Szukaj Pokaż menu

Szkoła gotowania i przetrwania VII

51 700  
269   23  
Kliknij i zobacz więcej!Pomimo tytułu seria ta z gotowaniem nie ma nic wspólnego. Raczej z totalnym eksperymentowaniem w kuchni dążącym do unicestwienia żołądka...

Miałem ochotę na dobrą kolację. Posmarowałem jak zwykle kromki masłem, patrzę do lodówki - pełen wypas: ser żółty, ser biały ziarnisty i dżem. Pierwsze kromki posmarowane, czas na dżemik. Otwieram, a tu chluuust - cały talerz w czerwonym płynie. Jak się okazało w słoiku po dżemie znalazł się sok porzeczkowy. Po posprzątaniu nadeszła pora na spróbowanie. Kromka z serem ziarnistym i sokiem całkiem smakowa, ale ser żółty i sok są ohydne. Trzecią zjadłem z masłem po prostu. Wszystko popiłem ogromną ilością herbatki...

by Czaronster

* * * * *

Pacholęciem będąc zrobiłem sobie pierwszą w życiu "sałatkę".

Zwierzątka domowe Afrykańczyków

72 363  
726   28  
Zamiast psów i kotów... hieny i pawiany. Tylko wyobraźcie sobie teraz jakie filmiki są u nich w internecie najbardziej popularne...

Stirlitz III

74 796  
388   18  
Dawno temu, bohaterski radziecki agent Stirlitz penetrował pod przykrywką centralę III Rzeszy w Berlinie wykradając dzielnie tajne dane. Nową porcję jego absurdalnych przygód poznajecie dzięki Mementomorisowi.

Stirlitz- Błąd w matriksie - pomyślał Stirlitz.
- Błąd w matriksie - pomyślał Stirlitz.

* * * * *

Wchodzi Stirlitz do baru. Na szynkwasie zauważył warzywo.
"Cebula" pomyślał Stirlitz.
"Kolejny głupi kawał o Stirlitzu" pomyślała cebula.

* * * * *

Stirlitz podszedł do leżącego mężczyzny. Próba nawiązania kontaktu się nie powiodła. Nie wyczuł też u niego tętna ani oddechu.
Pewnie trup - pomyślał Stirlitz odchodząc od trumny.

* * * * *

Sitrlitz z ukrycia zastrzelił ważnego niemieckiego urzędnika państwowego i dla niepoznaki postanowił wmieszać się w uliczny tłum. Po chwili zaczęło gonić go gestapo.
- Po czym poznali, że to ja? - pomyślał Stirlitz przewieszając przez plecy dymiącą jeszcze wyrzutnię rakiet.

* * * * *

Stirlitz na skrzyżowaniu skręcił w lewo. Zobaczył dużą grupę ludzi.
Wiec komunistów - pomyślał.

* * * * *

Stirlitz spojrzał na słownik.
Czemu nie śpiewa? - pomyślał Stirlitz.
Dyslektyk - pomyślało "n".

* * * * *

Muller podejrzewał, że Stirlitz jest radzieckim szpiegiem. Chcąc
go sprawdzić podał mu zapisaną kartkę. Napis w cyrylicy
dumnie głosił "Wieczorem popijawa w gabinecie Bormanna".
- Wpadłem - pomyślał Stirlitz.

* * * * *

1 maja w Reichstagu został ogłoszony czerwony alarm. To
Stirlitz znalazł nowy sposób na świętowanie.

* * * * *

Stirlitz mimochodem jeździł na spotkania z łącznikiem.
Niestety, dziś musiał iść pieszo - o mimochód upomnieli się dziwnie milczący właściciele.

* * * * *

Po emisji "17 mgnień wiosny" w niemieckiej telewizji, podczas wycieczki do Berlina pod zarzutem szpiegostwa aresztowany został Wiaczesław Wasilijewicz Tichonow.

* * * * *

Bormann postawił przed Stirlitzem 10 litrów wódki.
- Wpadłem - pomyślał Stirlitz.

* * * * *

Po dwóch tygodniach Stirlitz ostatecznie przekonał się, że
"bezwonny" ma niewiele wspólnego z "bez wanny".

* * * * *

- Gdzieście się nauczyli tak pić? - pyta Stirlitza Muller.
- Szkoła papy Władimira Iwanowicza - odpowiedział dumnie Stirlitz, po czym zastanowił się czy nie palnął czegoś głupiego.
- Nie - pomyślał - przecież każdy lubi czasem z ojcem wypić.

* * * * *

Stirlitz poszedł na koncert. Na scenie zobaczył skrzypka, wiolonczelistkę, pianistę i trębacza. Po chwili zauważył, że słychać tylko trzy instrumenty.
- Coś tu nie gra - pomyślał Stirlitz.

W poprzednim odcinku

388
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Zwierzątka domowe Afrykańczyków
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Wielopak Weekendowy CCCXI
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Chińscy kieszonkowcy
Przejdź do artykułu Wchodzi facet do biblioteki...

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą