Joan Ginther, na co dzień mieszkająca pod adresem w Las Vegas, wygrała na loterii już po raz czwarty w ciągu 17 lat.Pierwsza wygrana, w 1993 roku, opiewała na sumę 5,4 mln dolarów. Prawdopodobieństwo wygranej oceniane było jak 1 do 15,8 mln.
W 2006 roku kobieta znów wygrała 2 miliony dolarów. Prawdopodobieństwo wygranej wyliczono na 1 do miliona. Dwa lata później szczęście znów się do niej uśmiechnęło - zgarnęła 3 miliony (prawdopodobieństwo 1 do 1,9 mln). Ostatnia, jak na razie, wygrana, z 2010 roku, wyniosła 10 milionów dolarów (prawdopodobieństwo wygranej jak 1 do 1,2 mln).
"To rzeczywiście niesamowity przypadek, jednak prawdopodobieństwo nie zapamiętuje, i ona (Ginther) ma takie same szanse na wygraną, jak każdy z nas" - na portalu Yahoo! Buzz skomentował incydent Michael Starbird, profesor matematyki na Uniwersytecie w Teksasie, który jest autorem książki o matematycznych prawdopodobieństwach i szansach.
Całkowita kwota wygranych pani Joan Ginther to 20,4 mln dolarów.
O samej milionerce niewiele wiadomo. Podobno wcześniej była profesorem jednego z uniwersytetów w Kalifornii. Kupony loteryjne nabywała w Teksasie, podczas odwiedzin u ojca. Texas Lottery Commission została zobligowana przez zwyciężczynię do zapewnienia maksymalnej dyskrecji i nieupubliczniania jej osoby.
Warto przy okazji wspomnieć, że w ubiegłym roku dość głośno było o 60-letniej Amerykance, która po raz 9 wygrała we wspomnianej loterii. Od 2000 roku kobieta "zarobiła" jednak "tylko" 165,8 tys dolarów.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą