Mistrzowie ciętych ripost byli, są i będą wśród nas. Wśród znanych osób też ich nie brakuje. Oto krótki wycinek ich najlepszych tekstów.Groucho: Dlaczego aż tyle dzieci?
Uczestnik: Cóż, kocham moją żonę, panie Groucho.
Groucho: Ja kocham moje cygaro, ale od czasu do czasu wyciągam je z ust.
Po tym, jak mężczyzna pochwalił się, że jest ojcem dziesięciorga dzieci.
Ktoś z widowni: Co pan sądzi o wystąpieniu tego śpiewaka?
Coolidge: Jestem jak najbardziej za.
Gra słów: zdanie pozbawione kontekstu można zrozumieć jako: "Co pan sądzi o egzekucji tego śpiewaka?".
Morris: Jest to spisek przeciwko mojej osobie, istna zmowa milczenia; ale cóż począć? Co mogę zrobić?
Wilde: Przyłącz się.
Morris został pominięty przy nadawaniu nagrody literackiej.
Anonimowa piosenkarka: Wiesz, moja droga, ubezpieczyłam swój głos na 50 tys. dolarów.
Hopkins: To wspaniale. I co zrobiłaś z pieniędzmi?
Zrobię test na obecność narkotyków w organizmie... jeśli pan zrobi test na IQ.
Nie. Patrzę na senatorów i modlę się za kraj.
Na pytanie, czy modli się za senatorów.
Perykles: Kiedy ja byłem w twoim wieku, Alkibiadesie, mówiłem tak samo, jak ty teraz.
Alkibiades: Gdybym tylko poznał cię, Peryklesie, kiedy przeżywałeś swe najlepsze lata..
Kobieta: Jak pan śmie! To jest dla kobiet!
Barrymore: Jak również i to, droga pani.
Barrymore, sikając pijany w damskiej toalecie, odwrócił się do swej rozmówczyni, trzymając w dłoni swojego członka.
Benchley: Dobry człowieku, czy mógłbyś zatrzymać dla mnie taksówkę?
Umundurowany mężczyzna: Nie jestem odźwiernym. Tak się składa, że jestem kontradmirałem Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych.
Benchley: W porządku zatem; zatrzymaj mi okręt wojenny.
Aktorka: Bardzo spodobała mi się pani książka. Kto ją dla pani napisał?
Chase: Skarbie, bardzo mi miło, że ci się podobała. Kto ci ją przeczytał?
Coward: Wyglądasz prawie jak mężczyzna.
Ferber: Ty też.
Coward odnosił się do marynarki pani Ferber.
Dyplomata: Panie prezydencie! Pan pastuje swoje własne buty?
Lincoln: Tak. A pan czyje buty pastuje?
Po tym, jak dyplomata zastał Lincolna w jego biurze, kiedy ten polerował swoje buty.
Każdy hydrant przeciwpożarowy w Ameryce jest teraz zaniepokojony.
Po tym jak Quayle oświadczył, że będzie niczym pitbull w kampanii prezydenckiej z 1992 roku, przeciwko Clintonowi i Gore'owi.
Astor: Winston, gdybyś był moim mężem, wlałabym ci trucizny do kawy.
Churchill: Nancy, gdybyś była moją żoną, to bym ją wypił.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą