Szukaj Pokaż menu

Polscy złodzieje, którzy nie zrobią kariery

114 731  
617   29  
Wbrew temu, co mówi się o nas w niektórych częściach Niemiec, kradzieże wcale nie są narodową dyscypliną Polaków. Wręcz przeciwnie. Nierzadko wychodzą nam nawet gorzej niż gra w piłkę nożną.

20 gifów pokazujących, jak reagujesz na codzienne sytuacje LVI

193 290  
981   49  

Kiedy mój kot zrobił coś tak słodkiego, że zapomniałem, że jestem człowiekiem...

14

Kilka pouczających historii

95 056  
517   27  
Oto kilka krótkich historyjek, obrazujących ważne życiowe prawdy:

Kliknij i zobacz więcej!
Pewnego razu w XVI-wiecznych Niemczech krewki szermierz wyzwał na pojedynek miejscowego piekarza. Ten nie mógł odmówić walki ze względu na swą niską pozycję społeczną. Stanął zatem do pojedynku i usiekł krewkiego szermierza. Zanim bowiem został piekarzem, przez 10 lat służył jako landsknecht, na podwójnym żołdzie. 

Zatem pamiętaj: należy ostrożnie wybierać obiekt kpin.


Pewnego razu w XVII-wiecznych Włoszech krewki szermierz wyzwał na pojedynek miejscowego krawca. Ten nie mógł odmówić, ze względu na swój niski status społeczny. Wykorzystał swoje znajomości i zatrudnił 10 miejscowych bandziorów. Ci zasadzili się na krewkiego szermierza i pokiereszowali go bardzo, gdy ten wychodził z lupanaru, a następnie pobitego okradli. Krewki szermierz  przeleżał w łóżku 3 tygodnie, a w końcu opuścił miasto bez grosza przy duszy, dlatego że wszystko, co mu pozostało po ograbieniu, musiał oddać lekarzowi.

Zatem pamiętaj: zanim się z kimś pokłócisz, dowiedz się, kim są jego przyjaciele.


Pewnego razu w XV-wiecznych Niemczech krewki szermierz wyzwał na pojedynek młodego rysownika. Ten nie mógł wymigać się od pojedynku. Wyszedł na plac i pchnął mieczem krewkiego szermierza, a potem chwycił go za uzbrojoną w miecz dłoń. Rzucił szermierzem o ziemię, ciągle trzymając go za rękę. Rana od miecza zagoiła się, ale krewki szermierz więcej już nikogo na pojedynek nie wyzwał. Miał złamaną rękę w trzech miejscach, z przemieszczeniami.

Zatem pamiętaj: zanim rozpoczniesz awanturę, najpierw dowiedz się, jak nazywa się twój przeciwnik i nad czym obecnie pracuje. Młodym rysownikiem był Albrecht Dürer, który właśnie tworzył ilustracje do podręcznika fechtunku i walki.

Kliknij i zobacz więcej!


Pewnego razu w XVIII-wiecznej Francji krewki szermierz wyzwał na pojedynek miejscowego winiarza. Ten nie mógł odmówić, poszedł więc po radę do miejscowego mistrza fechtunku. Zaniósł mu butlę doskonałego wina i opowiedział o problemie. "Pójdę rzucić okiem na twego przeciwnika" - rzekł mistrz i zamieniwszy tępy rapier na ostry, poszedł szukać krewkiego szermierza. Znalazł go w karczmie, wywołał awanturę, wyszli na pojedynek i mistrz zadał krewkiemu szermierzowi cios w obie ręce. Zadowolony wrócił do siebie, gdzie czekał już na niego smutny winiarz.
"Nie smuć się, bracie" - powiedział winiarzowi - "teraz ten łajdak nie będzie w stanie fechtować, a jeśli zdecyduje się stanąć z tobą do pojedynku, z łatwością sobie z nim poradzisz. Zbij jego ostrze na bok, a następnie pchnij w niego, o tak!". Przez parę godzin winiarz ćwiczył pod okiem mistrza, a następnego dnia okazało się, że krewki szermierz wyjechał z miasta. Od tej pory mistrz fechtunku za darmo pił wyśmienite wino, a winiarz 3 razy w tygodniu wprawiał się w fechtowaniu.

Zatem pamiętaj:  nie jest grzechem poprosić o pomoc doświadczonych przyjaciół.


Pewnego razu w Polsce krewki szermierz wyzwał na pojedynek miejscowego rzeźnika. Ten nie próbował nawet wymigać się od pojedynku, ale uprzejmie zaoferował gościowi posiłek, dosypał do kiełbasy trucizny i po cichutku pochował krewkiego szermierza za stodołą.

Zatem pamiętaj: nie wszyscy będą grać według twoich zasad.


Pewnego włoskiego XVI-wiecznego architekta i matematyka wyzwał na pojedynek pewien krewki szermierz. Ale gdy tylko dowiedział się, że stoi przed nim sam Camillo Agrippa, przestraszył się własnej arogancji, trzy razy przeprosił i odjechał do domu.

Zatem pamiętaj: warto jest czytać książki, w przeciwnym razie szermierz mógłby nie rozpoznać autora podręcznika fechtunku.

Kliknij i zobacz więcej!


Pewnego razu na Rusi krewki szermierz wyzwał na pojedynek miejscowego stolarza. Ten nawet nie dosłuchał do końca i rozbił krewkiemu szermierzowi nos pięścią.

Zatem pamiętaj: nawet jeśli twój przeciwnik nie potrafi fechtować, może potrafić mocno obić ci twarz.

517
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu 20 gifów pokazujących, jak reagujesz na codzienne sytuacje LVI
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Każda rodzina ma jedną, bardzo dziwną zasadę - internauci postanowili podzielić się swoimi
Przejdź do artykułu Basen dla synka
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu Najbardziej irytujące rzeczy na świecie II
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Historie, które popsują ci nastrój
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Domowy schron z czasów II wojny światowej
Przejdź do artykułu Niewinne rzeczy, które mogą cię zabić

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą