Alex Nash, 5-letni mieszkaniec Plymouth (Anglia), został zaproszony na urodziny kolegi. Nie udało mu się jednak na nie dotrzeć. Teraz musi za to zapłacić...
Dzisiaj między innymi zagwozdka tłumaczy Harry'ego Pottera, porada od szefa wszystkich szefów na temat noszenia jeansów oraz dowód na to, że Kanadyjczyków da się jednak zdenerwować.
W Szanghaju znajduje się niepozorny bar kanapkowy, który na pierwszy rzut oka wygląda zwyczajnie. Oko spostrzegawczego obserwatora wychwyci starą klasyczną maszynę do sprzedaży coca-coli jeszcze w szklanych butelkach. Ale to tylko kamuflaż dla właściwego lokalu, do którego wstęp mają jedynie wtajemniczeni.
#1.
#2. Za tajemniczym dystrybutorem znajduje się bar "Flask"
#3. Przekraczając próg automatu z colą ze skromnego i nijakiego miejsca wkraczamy do nowoczesnego i urządzonego ze smakiem wnętrza
#4. Lokal został zaprojektowany przez architekta Alberto Caiolę
#5. Regały ciągnące się od podłogi do sufitu zapełnione są 25-litrowymi butelkami whiskey
#6. Meble są tutaj z "najwyższej półki", a ciemne wnętrze rozświetlane jest delikatnym bursztynowym światłem
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą