Szukaj Pokaż menu

Jaki typ pasażerów samolotów wkurza nas najbardziej?

90 341  
285   111  
Wiele osób twierdzi, że podróże samolotem nie należą do najprzyjemniejszych doświadczeń. Nie chodzi nawet o przebywanie w zamkniętej puszce kilka kilometrów nad ziemią, a o towarzystwo, z którym przyszło nam lecieć. Na lotnisku w Londynie przeprowadzono ankietę w sprawie najbardziej nielubianych pasażerów. Przedstawiamy najbardziej znienawidzoną dziesiątkę.

#10. Wychylający się przez okno i zasłaniający cały widok (19%)

1

Katastrofa rządowego Tupolewa – zamach czy nieszczęśliwy wypadek?

70 551  
134   60  
Jakiś czas temu pewien prezydent leciał do sąsiedniego kraju. Niestety samolot rozbił się, przez co wysoko postawiony polityk zginął. Wraz z kolejnymi dowodami rosła nieufność pomiędzy dwoma państwami. Do dzisiaj nie wiadomo, czy za rozbiciem Tupolewa stanął zamachowiec, czy był to wypadek, gdzie wina spoczęła na pilotach, którzy przy ograniczonej widoczności zdecydowali się lądować. Poznajmy historię katastrofy.

Krótka historia o tym, jak wujek Jerry obrobił McDonald's na 13 mln zielonych

88 217  
324   27  
McDonald's Monopoly. U nas praktycznie nieznana, nazwa ta w wielu krajach świata wzbudza ogromne emocje. Na samą myśl o niej pąsowieją portfele miłośników fast foodu. Szkoda, że podczas tylu lat istnienia tej jednej z największych loterii świata nie wiedzieli, że... nie mają szans na wygraną.

Dla tych, którzy nigdy o McDonald's Monopoly nie słyszeli: to loteria przygotowana przez McDonald's i Hasbro. Zadanie polega na tym, by kupując kolejne produkty w McDonald's kolekcjonować pola-naklejki do umieszczenia na specjalnej planszy - wzorowanej na tytułowym Monopoly. W zależności od stopnia wypełnienia planszy można było liczyć na nagrody różnej wartości - miliony dolarów, samochody, wycieczki, sprzęt RTV i AGD itd.

Cały mechanizm zabawy polegał na zróżnicowanym prawdopodobieństwie odnalezienia poszczególnych naklejek. Szansa trafienia tych najrzadszych wynosiła 1 do ponad 600 milionów, czyli niemal zero. I z czasem, choć nikt o tym nie wiedział, zmalała faktycznie do zera. A od 1995 do 2001 roku był tylko jeden zwycięzca.


Odkąd w 1987 urządzono pierwszą loterię, przygotowania wyglądały tak samo - niskiej wartości naklejki wytwarzane były bezpośrednio w fabrykach opakowań, w których sprzedawano produkty McDonald's (a więc naklejki można było znaleźć na przykład dołączone do kubków na kawę). Z kolei te najcenniejsze kupony drukowano centralnie, zamykano w kopertach i specjalnym transportem, w eskorcie, rozwożono do różnych miejsc. Pech chciał, że jednym z zatrudnionych w roli konwojenta był były policjant Jerome Jacobson, ochrzczony później przez media "Wujkiem Jerrym".


Świadomość obcowania z kuponami wartymi miliony dolarów była zbyt kusząca. Jacobson opierał się dwa lata, zanim pokusa przeważyła. W 1989 roku Jerome Jacobson przywłaszczył i podarował bratu jeden z kuponów, który ten bez problemu zamienił na 25 tysięcy dolarów. Plan powiódł się w stu procentach, a to mogło oznaczać tylko jedno - powrót po więcej.

Za pomocą podstawionych słupów Jacobson wygrywał w kolejnych latach znacznie cenniejsze nagrody - miliony dolarów, a w 1996 roku nowiutkiego Dodge'a Vipera. I to właśnie ten samochód doprowadził do upadku "Wujka Jerry'ego". Osoba, którą wynajął do odebrania nagrody, po pewnym czasie stwierdziła, że nie opłaca jej się dłużej dochowywać tajemnicy. Zawiadomiła FBI.


Wówczas wydało się, że przez 6 lat klienci w Ameryce wydawali setki milionów dolarów na kolejne produkty w poszukiwaniu brakujących naklejek, a tymczasem wszystkie najcenniejsze kolekcjonował jeden i ten sam człowiek - Jerome Jacobson, szef ochrony w Simon Marketing Inc., agencji, którą McDonald's wynajmował do przeprowadzania niemal wszystkich kampanii reklamowych.

Trzeba przyznać, że nie zawsze Jacobson myślał wyłącznie o sobie. Jedną z nagród - milion dolarów - anonimowo przekazał na St. Jude Hospital. Przez lata nie wiedziano, kto jest hojnym darczyńcą - i teraz przynajmniej wiadomo dlaczego.


To jednak nie zmieniło faktu, że po szybkim śledztwie FBI wytypowało około 50 osób zaangażowanych w szwindel i zatrudnionych przez "Wujka Jerry'ego" do odbierania nagród. Jerome Jacobson poszedł prosto do więzienia. Nie przeszedł przez start, nie otrzymał premii.

St. Jude Hospital na wniosek McDonald's zatrzymał darowiznę. McDonald's Monopoly ma się dobrze.

Źródła: 1, 2, 3
324
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Katastrofa rządowego Tupolewa – zamach czy nieszczęśliwy wypadek?
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Podczas pobytu w Indiach zrobił zdjęcie, które odmieniło życie pewnej biednej rodziny
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Przeprowadził się z drogiego mieszkania do szalupy i wcale tego nie żałuje
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Bo żeby poderwać faceta, to trzeba umieć wejść w jego świat
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Jak śpią zwierzaki?
Przejdź do artykułu Lis z Folkestone, czyli dlaczego nie każdy może zostać Wilkiem z Wall Street

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą