A co powiesz na anime pokazujące zapasy dziewczyn, polegające na wrzuceniu przeciwniczki do wody za pomocą cycków i tyłków? Albo biura matrymonialne, które łączą w pary nastolatki z dojrzałymi facetami? No i oczywiście nie może zabraknąć najdziwniejszych pomysłów na nowe teleturnieje.
Każdy uwielbia kogoś nabrać. Lubimy oglądać filmiki, na których uwieczniono reakcje ludzi zaatakowanych nagle przez żywopłot. W Japonii praktyczne kawały są zupełnie inne niż u nas. Jednym z najbardziej popularnych jest złożenie dłoni w formę pistoletu, zakradnięcie się do kogoś od tyłu, wsadzenie mu paluchów w tyłek i wrzaśnięcie „kancho!”. Kancho oznacza lewatywę. Tak jest, Japończyków cieszy wsadzenie komuś palców w tyłek, patrzenie na ból i upokorzenie ofiary i umieranie ze śmiechu.
Japończycy kochają technologię i uwielbiają gry video. No dobra, wszyscy uwielbiamy gry, ale Japończycy miłość przenoszą na wyższy poziom. Co miesiąc w Tokio Akiba Cart organizuje prawdziwe wyścigi dla miłośników Mario Kart. Uczestnicy są oczywiście odpowiednio przebrani i ścigają się ulicami miasta. Na chodnikach stoją tłumy kibicujących im fanów.
Keijo to popularna japońska manga. Słynny akrobata zakłada szkołę sportową, w której mogą ćwiczyć tylko kobiety. Zawodniczki stoją na unoszących się na wodzie platformach i ich zadaniem jest zrzucenie przeciwniczki do wody. Jedyną ich bronią są cycki i tyłki. Manga jest tak popularna, że trafiła do telewizji. Jeśli sam chcesz spróbować powalczyć, masz do dyspozycji gry video z keijo.
Załatwienie potrzeby w Japonii może być trudne dla turystów. Istnieją dwa rodzaje toalet - tradycyjne, nad którymi trzeba z gracją przykucnąć, oraz nowoczesne, które przypominają kokpit samolotu. Jeśli trafisz na ten pierwszy typ, to znaczy, że jesteś w podejrzanej części miasta i lepiej szybko stamtąd uciekaj. Te nowoczesne toalety wymagają opanowania znaczenia opisów na poszczególnych przyciskach. Zamiast funkcji bidetu możesz wybrać płukanie odbytu. Jest osobny przycisk do małego i średniego spłuku, do podgrzania deski, do fiuknięcia odświeżającym zapachem. Nie ma problemu, jeśli zapomnisz zabrać gazetę do kibla, kolejny przycisk pozwoli ci wysłuchać wiadomości w radio.
Jak świętować, to z fasonem. W pierwszą niedzielę kwietnia w świątyni Kanayama odbywa się święto Kanamara Matsuri. Japończycy celebrują nie tylko penisa, ale również płodność, trwałość małżeństwa, zdrowie potomstwa i ochronę przed chorobami wenerycznymi. W XVI wieku do świątyni udawały się z pielgrzymką prostytutki, modląc się głównie o ochronę przez syfilisem. A dlaczego taka nazwa święta? Według legendy, w pochwach niektórych kobiet chował się złośliwy demon, który okaleczał męskie przyrodzenia podczas nocy poślubnej. Jedna z kobiet poprosiła kowala o zrobienie żelaznego fallusa, na którym to ten demon połamał sobie zęby.
Japończycy kochają cosplay. Za pomocą stroju i makijażu manifestują przynależność do jednaj z wielu subkultur lub po prostu wyrażają uwielbienie dla ulubionego aktora czy postaci z ukochanej mangi. Kogo na pewno spotkasz na ulicach japońskich miast? Lolitki w wielu wydaniach, takich jak gotycka piękność, punk, klasyczna, słodziutka oraz chłopczyca. Gyaru and Ganguro, czyli osobniki ubrane w jaskrawe ciuchy, minispódniczki, farbowane sarongi. Ich twarze są opalone, a włosy zafarbowane na biało. Mają doczepione sztuczne rzęsy, ostry makijaż i mnóstwo biżuterii. Oczywiście to nie wszystko - na ulicach panuje modowe szaleństwo.
JK to skrót od joshi kōse, oznaczającego dorastającą uczennicę. Biuro matrymonialne zapewnia starszym, zamożnym mężczyznom towarzystwo młodziutkich dziewczyn, które w ten sposób dorabiają sobie do kieszonkowego. Teoretycznie panowie ci poszukują dziewczyn tylko do „pogadania” i jest to całkowicie legalne. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna, ale rząd przymyka oko na to, że dziewczynki świadczą usługi seksualne.
W Polsce stajesz się dorosły kończąc 18 lat, w USA 21, a w Japonii 20. Ale w Japonii twoje wejście w dorosłość świętuje cała społeczność. W drugi poniedziałek stycznia wszyscy, którzy po 2 kwietnia poprzedniego roku ukończyli 20. rok życia lub osiągną ten wiek do 1 kwietnia bieżącego roku wracają do domów rodzinnych i biorą udział w uroczystości zorganizowanej przez władze. Bohaterowie dnia, ubrani w tradycyjne, kosztowne stroje, informowani są o swoich prawach i obowiązkach. Od tego dnia mogą legalnie pić alkohol, palić papierosy i głosować.
Jest bardzo długa lista zasad panujących w szkołach. Niektóre szkoły decydują, na jakie filmy uczniowie nie mogą chodzić do kina. W większości szkół dziewczynki nie mogą się malować ani golić nóg - mają skupić się na nauce, a nie swoim wyglądzie. We wszystkich szkołach uczniowie muszą sprzątać sale i korytarze. Utrzymują również porządek w otoczeniu szkoły. Ma ich to nauczyć dyscypliny i poszanowania pracy.
Program Punk’d nie zyskałby wielkiej popularności w Japonii - ten poziom żartów to nic w porównaniu z tym, co uwielbiają tamtejsi obywatele. Kochają oglądać wystraszonych na śmierć ludzi ściganych przez dinozaury albo programy, w których straszą duchy i inne zjawiska paranormalne. Im bardziej ekstremalny pomysł, tym lepszy, im bliżej zawału skończy ofiara pranka, tym śmieszniej dla widzów.
Surowa ryba taka jak sushi to jeszcze nic. Dla Japończyka, któremu niestraszna jest śmierć w męczarniach po zjedzeniu niezbyt umiejętnie spreparowanej ryby fugu, największą atrakcją jest spożycie potrawy, której główny składnik nadal żyje. Nie ma to jak oglądać poruszające się skrzela ryby i obserwować bicie jej serca. Oprócz ryb możesz tam spożyć ledwo bo ledwo, ale jednak żyjące jeszcze ośmiornice, krewetki i homary.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą