7 ciekawostek o bitcoinach - najgorętszej (krypto)walucie świata

Bitcurex - to nazwa, na dźwięk której polskim inwestorom BTC nóż otwiera się w kieszeni. Swego czasu była to jedna z największych i najpopularniejszych giełd bitcoin w kraju, która jednak… z dnia na dzień wyparowała. Wraz z nią 2300 BTC, czyli według kursów z ostatniego tygodnia jakieś 110-135 milionów złotych (choć w chwili zniknięcia było to „zaledwie” 5,7 mln). Właściciele giełdy mówili o włamaniu, deklarowali zwrot środków, a potem zamilkli na dobre.

#2. Podwójny pech Bitomatu

Jeszcze wcześniej, w 2011 roku, kiedy szaleństwo bitcoinowe miało się dopiero rozpocząć, szlag trafił inną polską giełdę BTC - Bitomat.pl. Widząc problemy z wydajnością serwera, administrator postanowił zwiększyć ilość RAM-u i… wyzerował maszynę wirtualną, a wraz z nią wszystkie dane portfeli BTC i kopie zapasowe. Właściciel Bitomat.pl nie schował głowy w piasek - postanowił wystawić serwis na sprzedaż, by zwrócić środki poszkodowanym. Cena wywoławcza, która miała zrekompensować starty, wynosiła… 17 tys. BTC. Wówczas ok. 600 tys. złotych, dzisiaj… 800 milionów, a nawet miliard złotych!

Na tym historia się nie skończyła. Bitomat został wykupiony przez japoński serwis Mt. Gox, zaatakowany niewiele później przez hakerów. Giełdę Mt. Gox zamknięto, nie doliczając się przy tym skromnych 650 tysięcy BTC, a jej właściciela aresztowano.

#3. Niepewne giełdy bitcoinowe

Włamując się na giełdy bitcoinowe w ostatnich latach, można było „dorobić się” oszałamiającej fortuny - w 2012 roku z Bitfloor.com zniknęły 24 tys. BTC (dzisiaj 1,1-1,4 mld zł), a w niektórych serwisach skuteczne włamania powtarzały się kilkukrotnie. Za absolutną większość tego Eldorado odpowiadała techniczna ignorancja właścicieli giełd i kantorów - niezbędnych do wymiany rzeczywistej waluty na wirtualną. Ciemne chmury wisiały nad całym bitcoinem, a redaktorzy serwisów branżowych zastanawiali się, na co komu w ogóle BTC i jak szybko upadnie. Cóż, te akurat przewidywania nie do końca się sprawdziły.

#4. Bułgarski rząd ma kilkaset tysięcy BTC

Jednym z zamożniejszych „inwestorów” w bitcoina okazał się bułgarski rząd, który wszedł w posiadanie ok. 200 tys. BTC przejętych od przestępców. Urosła z tego niezła fortuna, a sprawa stała się głośna. Mniej głośne są natomiast portfele należące m.in. do FBI. Ma na nich być zgromadzone od 144 do 164 tys. BTC. Najwięcej bitcoinów posiada jednak twórca kryptowaluty, który za jej początków wykopał sobie skromny milion BTC. Ich teoretyczna wartość to obecnie 50-60 miliardów złotych.

#5.

Bitcoiny są dziś cenniejsze niż złoto, a każdy kto kilka lat temu zainwestował nieszczególnie dużą sumę (o ile swoje BTC udało mu się utrzymać do dzisiaj), obecnie może pozwolić sobie na nowy samochód, a przynajmniej na niezłe wakacje. Ale nie wszyscy mieli tyle szczęścia - szacuje się, że niemal 4 miliony bitcoinów zostały bezpowrotnie stracone. Ze względów kardiologicznych nie będę tego przeliczał na złotówki…

#6. Przepalarka

Część bitcoinów niszczona jest celowo - już ponad 50 tys. osób wysłało ułamek swojego majątku na adres 1111111111111111111114oLvT2, z którego pieniędzy nie da się wypłacić. Zamrożeniu w tym jednym portfelu uległo już ponad 65 BTC. Każdego dnia pojawiają się nowe wpłaty - zazwyczaj po kilka dziennie.

#7. Świat w Skierniewicach

Jedną z najbardziej znanych, a przy tym największą na świecie giełdą bitcoin jest Bitfinex - 20% handlu w parze BTC/USD odbywa się przy jej udziale - która uruchomiła niedawno możliwość handlu również w BTC/EUR. I nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że rachunek bankowy przeznaczony do rozliczeń prowadzony jest przez… Bank Spółdzielczy w Skierniewicach. Roczny zysk banku - 5 mln dolarów - odpowiada obrotom giełdy w zaledwie godzinę. Okoliczności wskazują, że o tym przypadku usłyszymy jeszcze nie raz. I zapewne w nieszczególnie korzystnym świetle.

Poznajcie największego eksperta od zarabiania na bitcoinie ;-)

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8