Kilka krótkich scenek ze sklepu budowlanego, w którym obsługuje kobieta
Podobne scenki rodzajowe mogą przydarzyć się w każdej branży, jednak kobieta spotkana w typowo "męskim" miejscu dodaje temu wszystkiemu dodatkowego wymiaru.
Praca w sklepie budowlanym, jak to w handlu, zaskakuje co dnia. Gdy zaś jest się przedstawicielem płci #1. Czasami trzeba mieć zdolności dedukcyjne.
- Dzień dobry, poproszę zaprawę X.- Ale co dokładnie X?
- No mówię przecież, X.
- Dobrze, tylko że X to nazwa producenta, a pan chce zaprawę murarską, tynkarską, wylewkę, a może klej do glazury?
- Nie wiem. Nooo X.
- Dobrze, inaczej: rozumiem, że jest remont u pana, tak?
- Tak.
- I co fachowcy robią?
- Nooo murują... z cegieł.
- Bingo! Więc zaprawa murarska.
#2. Czasami klient pyta o coś, nazywając to tak, że trzeba wysilić umysł, by podać mu odpowiednią rzecz.
Gorące laski / ciepłe pałki - klej topliwy w sztyftach.Trytytki - zaciskowe opaski plastikowe (w sumie logiczne, robią "trrryyt", jak się je zaciska).
Plastusiowator / penetrator - plastyfikator.
Teleport do wałka - kij teleskopowy.
Serpentyna - taśma izolacyjna.
Ulicznica - szczotka do zamiatania chodników.
#3. Przychodzi klient, patrzy na mnie i pyta:
- A panów jakichś tu nie ma?- Witam pana, są. A może ja mogę w czymś pomóc?
- Nieeee, ja wolałbym z panem.
(nie wnikam w preferencje seksualne moich klientów)
#4. Prawa konsumenta mam opanowane do perfekcji dzięki moim klientom, którzy poszli poskarżyć się właśnie Rzecznikowi Praw Konsumenta w następujących sprawach:
- Klient przynosi na wpół zużytą farbę w uwalonym wiadrze. Chce ją oddać i żąda zwrotu pieniędzy, ponieważ żona stwierdziła, że wybrał zły kolor.Klient nie rozumie, jak mogę być takim chamidłem i nie oddać mu kasy. Cóż, mogę.
- Klient kupił w konkurencyjnym sklepie silikon, któremu termin "wychodzi" za dwa tygodnie. Tam nie mają świeższych, więc chce go wymienić u mnie na "młodszy". Niestety nie okazałam zrozumienia.
- Klient zakupił jeden worek cementu w kwietniu. Zgłosił się do mnie w grudniu, że chce go oddać. Dodam tylko, że cement ma 120 dni terminu przydatności.
#5. Faceci (mówcie co chcecie!) nie znają się na kolorach.
Proszą o brązową farbę, pokazuję wzornik i palcem klient wskazuje na... kremowy.Cięższy jest wybór zielonego. Jak w kabarecie: kobieta widzi limonkowy, malachitowy, seledynowy, butelkowy, trawiasty, oliwkowy... facet chce po prostu zielony. Rezygnuje, poddaje się. Wraca z żoną. Lub matką.
#6. Klasyka gatunku - podryw na starego budowlańca (najczęściej są to lekko zawiani od rana pomocnicy).
Gdy pytam, w czym mogę pomóc, często słyszę:- pójść ze mną na małe gipsowanko
- zjeść ze mną kolację ze śniadaniem (stare i suche jak cegły Wawelu)
- ocenić, czy dobrze wkładam, huehue, mieszadło do wiadra, huehue
- wstał mi, huehue, parkiet
- potrzebuję zatkać rurę, huehue
- potrzebuję coś do smarowania, bo na sucho źle wchodzi, huehue.
#7. Fachowcy przychodzą z Inwestorami na zakupy.
Mądrują się, prężą intelekt, odczytują notatki, głoszą teorie i zasypują przykładami, czego to oni już nie robili i w jakich krajach Europy. Wow. Dobra, jest rozeznanie cenowe, będzie sufit podwieszany jak ta lala, idą. Po chwili wraca "fachowiec" i szeptem mówi:Kierowniczko, nie ma pani jakiejś ulotki, jak te sufity się montuje?
#8. Zdarza mi się jeździć widlakiem...
(o przepraszam, wózkiem jezdniowym spalinowym)...i rozładowywać tiry z dostawami. Czasem kierowcy się dziwią, że babeczka obsługuje taki sprzęt, ale tak naprawdę jest to coraz częstszy widok. Raz podszedł do mnie starszy pan i mi zrobił wykład, że kobiety powinny siedzieć w domu z dziećmi, prasować, gotować i opiekować się domem, a nie jakieś hocki-klocki z męskim sprzętem. No cóż, nie ma lekko. Jestem złą kobietą.
Uciekłam z kuchni.
Jeśli kogoś praca satysfakcjonuje, to fajnie. Moja mnie cieszy. No, chyba że przyjdzie
Oglądany:
96447x
|
Komentarzy:
78
|
Okejek:
688
osób
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
11.05
- Mistrzowie Internetu – Dzień jak co dzień w Ordo Iuris (93)
- Gracze zniszczyli bazę szefa Microsoft Games w grze Fallout 76 – W co jest grane? (23)
- Wielopak Weekendowy – Solidne porządki w mieszkaniu
- Moja żono, ostrzegaj mnie przed takimi zabiegami – Najpierw serce im zamarło, a chwilę później zrobili te zdjęcia (9)
- Patrzenie się na te zwierzaki grozi poprawą humoru na resztę dnia (8)
- Urodziwe dziewczyny w seksownych piżamach (32)
- Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać? (77)
- Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy (35)
- 15 zawodów, które już nie istnieją (124)
- 7 nietuszowanych ciekawostek o kosmetykach (34)
10.05
- Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę (234)
- Klient mówi, że nasadka do śruby zabezpieczającej jest gdzieś w samochodzie – Niecodzienne problemy, z jakimi spotykają się mechanicy samochodowi (72)
- Najmocniejsze cytaty – Odlot piłkarza Legii po przegranej 3:0 (138)
- Najdziksze newsy tygodnia – Otworzyła prawie 7500 zakładek w swojej przeglądarce (87)
- Zatrzymane w kadrze – Zabójcza mieszanka wiśni i mrożonego mleka (41)
- Ten horror jest tak straszny, że aż zwymiotujesz – Filmoteka Joe Monstera (30)
- Najdziwniejsze rzeczy znalezione po przeprowadzce do nowego domu XIII (35)
- Garść weekendowych ciekawostek wagi ciężkiej oraz lekkopółśredniej – Najstarszy fałszywy mieszkaniec Tokio (18)
- Słynne budowle w czasie budowy (10)
- 14 namalowanych przez znanych artystów obrazów, których prawdopodobnie jeszcze nie widziałeś (13)
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą