24-letnia Cecelia Baez sprawiła, że miliony osób z całego świata
zaczęły kwestionować swój wybór w kwestii wykonywanego zawodu. Młoda
kobieta jest profesjonalną przytulaczką, a godzinna usługa przytulania
kosztuje 80 dolarów...
Zapewne od razu na myśl przychodzą wam wszyscy zboczeńcy tego świata czyhający za każdym rogiem. Cecelia twierdzi, że wszystko co robi z klientami ogranicza się do tulenia, wysłuchiwania i rozmawiania o ich problemach.
Poza profesjonalnym przytulaniem daje też życiowe porady w różnych kwestiach - od wskazówek dotyczących randkowania, aż po sugerowanie wyboru hobby. Jako swego rodzaju coach, stara się pomóc ludziom w zostaniu lepszą wersją siebie.
Dziewczyna początkowo czuła się nieswojo, rozpoczynając swoją nietypową działalność. Odkąd jednak została profesjonalną przytulaczką, sama też na tym skorzystała.
Kiedy tylko zaczęłam przytulać, nigdy nie oglądałam się za siebie i już wiedziałam, że to dla mnie idealna praca.
Rodzina i znajomi nie mają nic przeciwko.
Moja rodzina bardzo mnie wspiera - zawsze byłam osobą, która myśli nieszablonowo w kwestii tego, co uważa się za "normalne". Są też otwarci w kwestii tego, jak kształtuje się współczesne społeczeństwo.
Cecelia nie obawia się, że po którymś ze spotkań obudzi się w wannie pełnej lodu i świeżo zaszytą raną w miejscu, w którym jeszcze poprzedniego dnia pracowała nerka.
Czuję się dobrze z tym co robię i zawsze upewniam się, że nie znajdę się w sytuacji, w której będę czuła się niekomfortowo.
W ciągu tygodnia przytula przez maksymalnie 15 godzin, poza tym pracuje jako barmanka. W czasie wolnym zwyczajnie lubi korzystać z życia.
Źródła:
1,
2
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą