Gra strategiczno-ekonomiczna, w którą gram już dziewięć lat
darkkaro
·
2 października 2019 04:42
48 759
293
23
Jako nastolatek lubiłem grać w gry strategiczne. W pszczelarstwie zauważyłem podobne elementy. Może dlatego zajmowanie się pszczołami stało się moją pasją.
Ten okręt może mieć tylko jednego kapitana. Jeżeli w ulu jest ciasno, panują nieodpowiednie warunki, królowa jest już stara bądź jest kilka królowych, to możesz przygotować się na wyrojenie się ula. Można zapobiec temu zjawisku dodając pszczołom pracy (dokładając nowe, niezbudowane ramki). Rojenie może posłużyć także jako naturalny sposób rozmnażania się pszczół i stworzenia nowego gniazda, z czego czasami korzystam.
Korzystamy z prawie każdego produktu wytwarzanego przez pszczoły. Od miodu, poprzez pyłek, propolis, wosk, mleczko pszczele, kończąc na jadzie. Ale populacja, by wytwarzać dobra, musi mieć najpierw surowce. Najważniejszy jest dostęp do roślinności dającej pyłek, nektar oraz spadź. Pobierając miód, czyli zapas przygotowany na zimę, musisz dać pszczołom coś w zamian, na przykład syrop cukrowy. Jak prawie wszystko na naszej planecie, pszczoły także potrzebują wody. Należy im stworzyć dostęp do bezpiecznych poidełek, gdzie ugaszą pragnienie, ale nie utoną. Miska z kamieniami lub słomą (no i wodą) w zupełności wystarczy.
W ulu każdy element ma wpływ na życie pszczół. Odległość między ramkami, cyrkulacja powietrza, przestrzeń względem wielkości roju, temperatura. Pszczoły świetnie sobie radzą w prowadzeniu ula. Niewielkie szczeliny zalepiają kitem, w większych (>1cm) tworzą plastry z wosku. Chcąc zachować porządek, nie możemy sobie pozwolić na dzikie budowle. Dolna część ula to gniazdo, gdzie królowa składa jaja, znajdują się tam zapasy pyłku i miodu. Kolejne piętra to nadstawki, gdzie powinniśmy gromadzić już tylko sam miód.
Nieodpowiednie warunki sprzyjają chorobom, a przecież chcesz mieć zdrową populację. Na niektóre choroby pszczołom podawane są leki pod różną postacią: dymu, płynu lub pasków nasączonych odpowiednimi substancjami. Wilgoć jest groźnym wrogiem pszczół, zwłaszcza zimą. Jeżeli w ulu padnie rodzina, to musisz go później odkazić. Nieproszeni goście w ulu także mogą doprowadzić do śmierci pszczół. Trzeba zabezpieczyć się także przed mrówkami, myszami, motylicą lub warrozą.
Szacunek jest konieczny. Pszczoła przelatująca obok ciebie nie zawsze jest wrogo nastawiona. Od kilku lat ilość użądleń spadła do minimum, podczas gdy na początku mojej przygody miałem ich po kilkanaście w ciągu roku. Ważna jest pogoda. Ciepłe i słoneczne południe jest najlepszym czasem na dobry kontakt z pszczołami. Jasne ubrania także ułatwiają współpracę. Działania w pasiece muszą być wykonywana w przyjazny, spokojny sposób. Agresywne bądź nieuważne ruchy mogą rozwścieczyć naszych przyjaciół.
Postęp technologiczny to ważny element każdej cywilizacji. Nowe ule, nowe leki, lepsze narzędzia, automatyczne maszyny. Każdy z tych elementów ułatwia pracę pszczelarza, ale też pomaga wykryć odstępstwa lub zwiększyć komfort w ulu.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą