- Czy nie przeszkadza ci, że mieszkasz tuż obok cmentarza?
- Cóż, mam w miarę cichych i spokojnych sąsiadów. Przez większą część czasu.
Cudowny pomysł. Koledzy i koleżanki piszą imiona na pojemnikach z żywnością, które później umieszczają w firmowej lodówce. Właśnie wcinam sobie jogurt o imieniu Debbie.
Poprosiłbym Nicole, aby coś dla mnie zrobiła, ale kiedy tylko ją o coś zapytam, patrzy na mnie jak na jakiegoś egzotycznego ptaka.
Proszę, zignorujcie tego tweeta. Właśnie udaję, że dodaję do książki adresowej numer telefonu mojego współpracownika.
Lodówka śmierdzi jak zepsuty kurczak albo niezły ser.
Powiedziałam moim kolegom z pracy, że mam siostrę bliźniaczkę, więc kiedy mnie zobaczą na ulicy, niech się nie dziwią, że z nimi nie rozmawiam.
V: Przyszedł jakiś facet i szukał Rose.
Ja: Jak wyglądał?
V: Miał ciemnobrązowe włosy. I bardzo umięśnione łydki.
Też nienawidzicie tej chwili, kiedy właśnie dotarliście do pracy i zorientowaliście się, że zapomnieliście zabrać z domu ochotę do życia?
Wpisałam źle twój adres e-mail, zjadłam jedną literkę. Ale może przypadkiem ten e-mail jednak doszedł do ciebie?
Wolałabym jednak, żebyś pracował z domu.
Jak być dorosłym w pracy:
Zastąp frazę: "Pier*ol się" zwrotem "OK. Świetnie".
Wszyscy mamy takiego kolegę z pracy, na którego liczymy, że odejdzie i wszyscy w biurze będą szczęśliwi. Jeżeli nie znasz takiej osoby, odejdź z pracy.
Ach, już 13:30, powinienem zabrać się do roboty... (wciąż grając na swoim telefonie).
Możesz całymi dniami przesiadywać bezproduktywnie w biurze, ale w chwili, kiedy prosisz o pół dnia wolnego, nagle stajesz się najważniejszym pracownikiem ze strategicznego punktu widzenia.
- Dlaczego tu jesteś?!
- Pracuję tu.
- To nie brzmi jak dobry powód, żeby tu przebywać.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą