Szukaj Pokaż menu

Stanik jest zbędny!

74 739  
588   19  
Wszyscy jesteśmy poszukiwaczami przygód na swój sposób. Czasami oznacza to wyjście z naszej strefy komfortu i odkrywanie nowego terytorium. Dlaczego więc nie zrobić tego z pomocą prześwitującej bluzki? Na pewno spowodujesz, że parę głów się za tobą odwróci, ale co ważniejsze – poczujesz się pewnie i seksownie. Więc śmiało i pokaż światu, na co cię stać.

Podobno nie ma głupich pytań. Internauci jednak udowadniają, że są

74 776  
279   51  
Podobno nie ma głupich pytań, a są tylko głupie odpowiedzi. Internauci postanowili jednak udowodnić, że głupie pytania istnieją, dzieląc się na Reddicie swoimi historiami.

MŻJDD odcinek specjalny - piekielni klienci

118 415  
414   44  
Znacie takich klientów? Tacy są najlepsi. Drą mordę o nic, obrażają się, na koniec rzucą mięsem, wyjdą, ale i tak wrócą. Bo kiedy nie możesz ich znieść, jak są najgorsi...

#1.

Klient wszedł 5 minut przed zamknięciem i przetrzymał mnie przez kolejne 40 minut, w ciągu których kupił dosłownie dwie rzeczy. Po tygodniu przyszedł z awanturą i żądał zwrotu gotówki za jeden produkt, bo

#2.

Klient zwyzywał mnie za to, że zbyt późno otwieram sklep. Zrobił to 15 minut przed podanym na drzwiach czasem otwarcia lokalu.

#3.

Klient mówił, że zna szefa (mojego brata) i mam mu dać rabat, pod groźbą utraty pracy. Nie dostał ani gorsza upustu,  zamiast tego wręczyłem mu wizytówkę z numerem do brata i powiedziałem, żeby schował na wypadek, gdyby zgubił numer.

#4.

Klient wściekał się na mnie o to, że nie mieliśmy produktu, który znalazł sobie na Allegro. Wykrzykiwał, że przejechał 60 km i go oszukaliśmy, żądając równocześnie zwrotu pieniędzy za paliwo. Gdy trochę ochłonął, pokazał mi stronę konkurencji, do której należała aukcja i która miała siedzibę raptem 10 km dalej. Spokojnie wytłumaczyłem mu, jak dojechać do wskazanego przez niego sklepu. Burknął coś pod nosem i wyszedł. Wrócił po godzinie, krzycząc, że go oszukałem- okazało się, że nie mieli na stanie przedmiotu, który sprzedawali w internecie.

#5.

Klientka wpadła do naszej odzieżowej sieciówki i spytała o toaletę, a że takowej dla klientów nie mamy, to poszła wysikać się w przymierzalni.

#6.

Klient spytał jakim cudem nie mamy konkretnego produktu firmy XYZ, mimo że handlujemy produktami XYZ. Sprawdziłem Online Hurtownię i stwierdziłem, że produkt jest tak nietypowy, że zamówienie może być wyłącznie indywidualne i dostarczenie do sklepu produktu trwa 21dni... wyszedł oburzony, wyklinając nas pod nosem.

#7.

Pracowałem w księgarni. Przyszła do nas klientka z prośbą, żeby podać jej jakąś książkę o sportowcu, byle nie o piłkarzu, na prezent. Podałem biografię Usaina Bolta. Pani chwilę popatrzyła na okładkę i spytała:

#8.

Pracuję w sklepie monopolowym. Pewnego razu jakiś mężczyzna dostał padaczki alkoholowej tuż przed progiem sklepu i upadł, uderzając głową w tenże próg. Jakie było moje zdziwienie, kiedy dzwoniłem po karetkę do człowieka leżącego w kałuży własnej krwi, podczas gdy ludzie jak gdyby nigdy nic przechodzili nad nim, wybierali piwo i zwracali się do mnie z pretensjami o czas obsługi.

#9.

Raz przyszedł klient, który szukał nowego telefonu (pracowałem wtedy w lombardzie). Przez godzinę słuchałem o tym, jakiej jakości sprzedajemy towar, dlaczego nie kupi Nokii i jak źle mi patrzy z oczu. Wybrał telefon i wyszedł. Następnego dnia przyszedł, zwyzywał mnie 7 pokoleń naprzód, że sprzedałem trefny towar, ponieważ... budzik gra zbyt cicho. Po kolejnej godzinie obelg, wymyślania i odstraszania klientów w końcu wyszedł z... telefonem marki Nokia.

#10.

Raz przyszła klientka, chcąca wymienić materac, który zapadł się w kilku miejscach. Produkt nie był w stanie higienicznym. Na informacje o odmowie pani powiedziała, że nasze zachowanie jest nieludzkie, a

#11.

Pracowałem w księgarni. Była promocja - 20% na książkę w dniu urodzin, za okazaniem dowodu. Jedna pani chciała skorzystać, pokazała nie swój dowód, a koleżanki. Powiedzieliśmy jej, że w takim razie niech ją zawoła, może stoi przed księgarnią. Pani na to:

Do następnych odcinków cały czas zbieramy też Twoje historie.

Wyślij je do nas, zanim zrobią to Twoi znajomi!

w wiadomości prywatnej,
na anonimowe.opowiesci@gmail.com
albo na Facebooka MŻJDD

414
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Podobno nie ma głupich pytań. Internauci jednak udowadniają, że są
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Dziwne rzeczy, które ludzie mówią pod wpływem narkozy
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas VIII - edycja facebookowa
Przejdź do artykułu W gorzkim liście nauczycielka opisuje realia pracy w szkole
Przejdź do artykułu 7 zwariowanych ciekawostek z odległego Kazachstanu
Przejdź do artykułu MŻJDD.. kochany pies sąsiadki i skuteczni policjanci!
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu 18 przypadkowych znalezisk, które okazały się warte uwiecznienia na fotografiach
Przejdź do artykułu "Raz w pracy miałem klienta..." - najdziwniejsze przypadki naszych czytelników

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą