Szukaj Pokaż menu

Nawet w obliczu pandemii ludzie nie tracą poczucia humoru VIII - Pilne potrzeby ludzi

87 174  
365   37  
Gotowi na nową porcję memów? No to jedziemy!

15 osób przyłapanych na kłamstwie podczas rozmowy kwalifikacyjnej

64 267  
215   46  
Rozmowa kwalifikacyjna to nie bułka z masłem, no chyba że udajesz się na interwju tylko w celu zabicia czasu. Trzeba pamiętać, że na ogół naprzeciwko ciebie siedzi fachowiec, rekruter, który dokładnie wie, jakie pytania zadawać. Orientuje się doskonale, kiedy ściemniasz, kiedy mówisz prawdę, a kiedy najzwyczajniej w świecie kłamiesz. Warto się przygotować, bo coraz trudniej oszukać dział HR...

Nie ma takich pieniędzy, których nie zapłaciłby fan, by wejść w posiadanie pamiątki po ulubionym artyście

76 911  
105   16  
Kupowanie rzeczy tylko dlatego, że kiedyś należały do kogoś znanego, wydaje się dość osobliwym hobby. Niezależnie od tego – chętnych wcale nie brakuje. Oto najdziwniejsze rzeczy, na jakie pokusili się fani znanych i (nie zawsze) lubianych.

#1. Sedes Johna Lennona

182503638b22f4a1.jpg

Pomijając raczej rzadko kwestionowany fakt bycia niegdyś bardzo utalentowanym muzykiem, John Lennon raczej nie cieszył się opinią modelowego dżentelmena i wzoru dla przyszłych pokoleń mężczyzn. Jego prywatne zwyczaje nie sprawiły jednak, że odwrócili się od niego fani – a w 2010 roku znalazł się nawet i taki, który zapłacił ponad 9,5 tysięcy funtów (dziesięciokrotnie więcej niż spodziewali się organizatorzy aukcji) za toaletę Lennona używaną w jego londyńskiej posiadłości Tittenhurst Park. Nabywca z jakiegoś powodu zdecydował się pozostać anonimowy. Sam zaś drogocenny kawałek porcelany pierwotnie zmienił właściciela podczas remontu domu. Lennon wręczył sedes jednemu z robotników, by ten… zasadził sobie w nim kwiatki.

bbc.com

#2. Trumna z wywalonym jęzorem

182503737f1247f2.jpg

Wystarczy być znanym, by móc sprzedać wszystko. Absolutnie wszystko – nawet trumny „ozdobione” zdjęciami zespołu oraz logo. O którą grupę chodzi? Oczywiście o KISS, która wsławiła się między innymi tym, że nie cofała się przed niczym (jeśli tylko można było na tym zarobić). Stąd na rynek w 2001 roku trafiły trumny, a także urny udekorowane w jakże osobliwy sposób. Ponoć prawdziwa gratka dla wielbicieli zespołu, którym niestraszny był nawet wysoki koszt zakupu – można wyobrazić sobie znacznie bardziej praktyczne sposoby na wydanie 3300 dolarów. Tak czy inaczej, chętnych ponoć nie brakowało, a wśród tych, którzy udali się na drugą stronę w trumnie zespołu Kiss, znalazł się m.in. zamordowany w 2004 Dimebag Darrell.

ultimateclassicrock.com

#3. Kupa kasy za kępkę starych włosów

1825038c55513b83.jpg

Na temat tego, czy Elvis jeszcze żyje, czy może już nie, zdania są mocno podzielone. Gdyby żył, zastanawiałby się pewnie, co z tym światem poszło nie tak. W 2001 roku na aukcję trafiły bowiem pukle Elvisa, zachowane przez jego fryzjera. Czekały dziesięciolecia na sprzyjającą okazję, aż wreszcie właściciel postanowił zamienić je na gotówkę. I to wcale nie małą. Za „paczkę” włosów, list od fryzjera, opinię o autentyczności wystawioną przez elvisoznawcę oraz błogosławieństwo jednego z autorytetów w dziedzinie zbierania starych kłaków, nabywca zapłacił aż 115 120 dolarów. Z której strony by nie patrzeć, w tej historii każdy element jest dziwny (nie wykluczając bynajmniej tego, że absurdalna aukcja została uznana za godną nawet trafienia do Księgi rekordów Guinnessa).

guinessworldrecords.com

#4. Ochraniacz na jajka i szacunek do siebie

18250398851de4d4.jpg

Czy John Lennon i Elvis Presley chcieli, aby ich mocno prywatna własność trafiła na aukcję? Trudno powiedzieć. Wiadomo jednak, że Russel Crowe wcale nie miał zahamowań przed tym, by… wystawić na sprzedaż ochraniacz na genitalia, którego używał w 2004 roku na planie Człowieka ringu. Rzecz miała miejsce w 2018 roku, kiedy Crowe organizował coś, co sam nazwał „wyprzedażą rozwodową”. Ochraniacz wycenił na 500-600 dolarów, ale pewien Anglik – John Oliver – zaoferował w zamian aż 7 tysięcy! Jak stwierdził, docelowo eksponat miał znaleźć się na wystawie jednego ze sklepów na Alasce, by w ten sposób pomóc mu przyciągać klientów. I nie był to – wbrew pozorom – sklep dla dziwaków, a wypożyczalnia wideo. Łatwo można wyobrazić sobie miny uszczęśliwionych w ten sposób mieszkańców Alaski...

telegraph.co.uk

#5. Tosty, których nie dojadł Justin Timberlake

18250400ba5aee25.jpg

Jeśli komuś wydawało się, że obsesja na punkcie gwiazd ma jakieś granice, był w błędzie. Kolejny dowód stanowi przypadek z 2000 roku, kiedy na szczytach list przebojów – ku rozpaczy każdego, kto miał uszy – królował zespół NSYNC z Justinem Timberlakiem. Piosenkarz udzielał wywiadu w jednej ze stacji radiowych, podczas którego zaoferowano mu nieco spieczone tosty. Timberlake zjadł jednego czy dwa, a resztę zostawił, co… natychmiast postanowił wykorzystać prowadzący audycję. Momentalnie tosty znalazły się na eBayu, by nieco później zmienić właściciela za ponad 1000 dolarów. Nie będzie chyba wielkim zaskoczeniem to, że okazało się, iż „szczęśliwym nabywcą” tego imponującego trofeum została pewna dziewiętnastolatka. Tostów nie planowała jednak dojadać – tylko, po zakonserwowaniu, „postawić na szafce w roli ozdoby”.

ew.com

#6. Smarki Scarlett Johansson…

1825041f254d6f86.jpg

…i nie, to jeszcze wcale nie najdziwniejsza rzecz na tej liście. Naprawdę będzie jeszcze dziwniej! Choć trudno będzie przebić fakt, że na pomysł sprzedaży własnej obsmarkanej chusteczki do nosa wpadła sama Scarlett Johansson. W 2008 roku pojawiła się w programie Jaya Leno, by promować Spirit - Ducha miasta. Film, który zebrał generalnie równie zasmarkane recenzje. Podczas programu aktorka uskarżała się na przeziębienie, w związku z czym prowadzący podsunął jej chusteczkę. Ponieważ zostawiła na niej ślady ust, a przede wszystkim smarki, Johansson uznała, że to doskonały produkt, by wystawić go na charytatywną aukcję. I faktycznie. Znalazł się nabywca gotowy za tę obrzydliwą - jak by nie patrzeć - pamiątkę zapłacić aż 5300 dolarów. A mógł po prostu podpalić parę banknotów…

bbc.co.uk

#7. Wyziewy Brangeliny

18250422e79f6647.jpg

Czy można wyobrazić sobie sytuację, w której ktokolwiek jest gotów zapłacić – nieważne, czy kilkanaście, czy kilkadziesiąt dolarów – za słoiczek powietrza z pomieszczenia, przez które przechodzili Angelina Jolie i Brad Pitt? Nawet jeśliby uznać autentyczność eksponatu i w jakiś sposób udowodnić, że znalazło się tam powietrze przefiltrowane wcześniej przez płuca „Brangeliny", to… po co?! Szaleństwo próbował ukrócić eBay, który dwukrotnie usunął aukcję za niespełnianie kryteriów. Wystarczyło jednak przemianować produkt – z „Powietrza, którym oddychali Brad i Angelina” na „Powietrze z pomieszczenia, w którym przebywali Brad i Angelina” – by platforma aukcyjna w świetle wolnego rynku nie miała już nic do powiedzenia. Może jednak to nie tosty z awokado stanowią przyczynę, dla której ludzi nie stać na zakup domów...?

eonline.com
105
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu 15 osób przyłapanych na kłamstwie podczas rozmowy kwalifikacyjnej
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu 7 zwariowanych ciekawostek z odległego Kazachstanu
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu 7 oszustów i przekręty tak zwariowane, że aż trudno w nie uwierzyć!
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu 7 nietuszowanych ciekawostek o kosmetykach
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Role filmowe, które zdaniem internautów zostały perfekcyjnie obsadzone
Przejdź do artykułu Najgłupsze, najśmieszniejsze lub najdziwniejsze pozwy sądowe, jakie widział świat

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą