Co mogło pójść nie tak? Czyli zdjęcia ludzi, którzy najpierw robią, a dopiero potem myślą
fedotido
·
27 sierpnia 2020
81 387
445
64
Ludzie mają to do siebie, że często coś robią, a dopiero później myślą o konsekwencjach. Czasem te konsekwencje nie przychodzą od razu, a trzeba na nie trochę poczekać. Jednego możemy być w tym wszystkim pewni - one przyjdą na pewno.
Nie zdajemy sobie sprawy z rozmiaru tych rzeczy, dopóki nie porównamy ich z człowiekiem (albo znanym przedmiotem) II
Foka
·
27 sierpnia 2020
81 845
356
34
Czasem są wynikiem wybryku natury, innym razem planowanego działania człowieka, tak czy inaczej bez punktu odniesienia trudno ogarnąć ich rozmiary.
W dzisiejszym odcinku o prawicowym polityku, który mówił o sklepach mięsnych dla osób LGBT. Jan Kanthak został właśnie oskarżony o to, że sam jest ukrytym gejem. Będzie też o dziewczynie, która urodziła się jako kobieta i mężczyzna w jednym. Co ma do powiedzenia na temat swojej przypadłości?
Jan Kanthak ze Zjednoczonej Prawicy podczas wywiadu na antenie TVN24 został poproszony o wymienienie głównych założeń "ideologii LGBT". Polityk nie za bardzo wiedział, co powiedzieć, dlatego odwołał się do swoich wspomnień z pobytu w San Francisco:
Środowiska LGBT mają swoje księgarnie, mają swoje sklepy, mają swoje kina. Ja byłem kiedyś w San Francisco na dzielnicy Cruz (...) i byłem świadkiem tego jak wygląda taka dzielnica. Sklepy mięsne dla środowisk LGBT.
Słowa Kanthaka rozjuszyły Michała Kowalówkę, asystenta posłanki Lewicy Darii Gosek-Popiołek. Mężczyzna zasugerował, że działacz ZP prywatnie sam jest gejem:
Po wstrętnych atakach J. Kanthaka wymierzonymi w LGBT+ podjąłem decyzję (nie znoszę hipokryzji i szczucia na mniejszości) o ujawnieniu faktu: przed laty w 2011r. w krk klubie Kitsch Janek - wtedy mi nieznany - wielokrotnie i obcesowo nagabywał mnie swoją ofertą seksu oralnego.
Prawicowi politycy bronią swojego kolegi, twierdząc, że są to zarzuty wyssane z palca. Kanthaka wsparł m.in. minister środowiska Michał Woś.
Koronawirus szaleje w Domu Pomocy Społecznej w Nowym Sączu. Zarażonych jest kilkanaście osób z personelu i ponad siedemdziesięcioro mieszkańców. Dyrektor Luiza Piątkiewicz przyznała, że w placówce brakuje wolontariuszy. Niezbędni mogą się okazać antyszczepionkowcy i osoby, które nie wierzą w istnienie groźnego wirusa:
Wolontariusze potrzebni od zaraz. Prosimy o pomoc! Szczególne zaproszenie dla tych, którzy uważają, że wirusa nie ma... nie będą przynajmniej cierpieli z powodu noszenia masek i niewygodnych kombinezonów. Ich pomoc będzie na pewno bardziej efektywna, bez stresu.
W Polsce zdiagnozowano już 64 tysiące przypadków zarażenia koronawirusem.
Piłkarze Bayernu Monachium sięgnęli po najważniejsze piłkarskie trofeum po zwycięstwie 1:0 z francuskim PSG. Wzruszony Robert Lewandowski w udzielonym po meczu wywiadzie poruszył temat swojej narodowości:
Wiadomo, że wygraną dedykuję mojej rodzinie, jednak też świętej pamięci tacie, który na pewno teraz na mnie patrzy i we mnie wierzy. Napędza mnie również to, że mogę pokazać się jako Polak, który osiąga sukcesy na europejskiej arenie.
Polak powtórzył sukces Jerzego Dudka, który przed laty ocalił FC Liverpool przed klęską z AC Milan.
Tomasz Karolak opublikował na swoim instagramowym profilu relację z wizyty w warszawskim sklepie IKEA. Aktor został wyproszony z powodu braku maseczki lub przyłbicy.
Właśnie zostałem wyproszony ze sklepu IKEA dlatego, że nie zasłaniałem maseczką ust i nosa. Mimo że mam z badania krwi, że wszystko jest w porządku, bo egzystuję na planach filmowych. Chcieli wezwać policję, a to ja powinienem to zrobić, ponieważ bezpodstawnie usunięto mnie ze sklepu. A zakrywanie maseczką ust i nosa jest, jak wiadomo, sprzeczne z konstytucją i jest tylko zaleceniem. Poza tym jestem człowiekiem, który dba o własne zdrowie i chyba prędzej bym się od ochroniarza zaraził. (...) Cały idiotyzm tej sytuacji polega na tym, że bezczelny ochroniarz przyczepia się do mnie i wyprasza mnie z kierowniczką ze sklepu, a wszyscy w restauracji IKEA kupują i jedzą bez maseczek.
W momencie pisania artykułu IKEA nie skomentowała sprawy.
Podczas spotkania z dziennikarzami w Tychach premier Polski został spytany o to, czy należy bronić Polaków przed tzw. ideologią LGBT. Morawiecki zasugerował, że w naszym kraju nikt nie jest dyskryminowany:
Polska jest krajem wolnym, bardzo demokratycznym i bardzo tolerancyjnym. W pełni tolerujemy wolność wyrażania swoich myśli tak długo, jak nie obraża się uczuć innych.
Jednocześnie premier dodał, że w tym tolerancyjnym kraju nie ma miejsca na "pewne ideologie":
Dlatego w pełni szanując wszelkie poglądy, odmienność, warto podkreślić także to, że nie ma u nas afirmacji, nie ma u nas zgody dla promowania pewnych ideologii. Ideologii, które mają na celu zmianę świata, myślenia na swoją modłę. My mamy bardzo jasno i jednoznacznie określone poglądy.
Dani Coyle urodziła się bez macicy i z jądrami w brzuchu. Gdy miała 14 lat, usłyszała od lekarzy, że nie jest zwyczajną dziewczynką. Jakby tego było mało, jądra w jej brzuchu zaatakował rak. Na szczęście w porę je usunięto.
Kiedy powiedziano mi, że jestem interseksualna, byłam zdruzgotana, chociaż nie tak bardzo zaskoczona. Gdy miałam dziesięć lat, zauważyłam, że w moim ciele zachodzą procesy, które były bardziej typowe dla tego, co dzieje się w rozwoju męskim. Mój głos zniżył się, a okres nie występował. To był niezwykle zagmatwany i samotny czas. Moje ciało nie reagowało normalnie na testosteron wytwarzany przez moje jądra, dlatego urodziłam się, wyglądałam i wychowywałam jako dziewczynka - co było dobre, ponieważ zawsze identyfikowałam się jako kobieta.
Diagnoza lekarzy wpędziła Dani w niskie poczucie własnej wartości:
Bałam się, że nikt nigdy mnie nie pokocha. Wściekałam się, że akurat musiało paść na mnie.
Wkrótce za namową lekarzy Dani poddała się wielu zabiegom, dzięki którym bardziej przypominała dziewczynę. Dziś żałuje, że ich posłuchała. Czuje, że odebrano jej prawo do decydowania o własnym ciele i życia jako osoba interpłciowa.
Dla wielu pomysł, że istnieją tylko dwie płcie, jest o wiele wygodniejszy. Gdybym wtedy wiedziała, co wiem teraz, zastanawiałabym się, czy wybrać operacje, czy dłużej tłumić w sobie wstyd i wstręt. Kiedyś myślałam, że interpłciowość jest przekleństwem, ale teraz widzę, że to błogosławieństwo. Jestem wolna od ograniczeń płciowych. Jestem częścią sanktuarium społeczności LGBTQIA + i jestem dosłownie jedna na milion.
Dani aktywnie działa w stowarzyszeniach promujących świadomość społeczeństwa odnośnie osób interpłciowych. Chce też pomagać osobom, które dotknęła podobna przypadłość. Liczy, że zaczną akceptować siebie i pokochają swoją odmienność.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą