Co złego dzisiejszym pechowcom zaserwował los? Zobacz.
Nikt nie lubi, kiedy z dzieła ich życia robi się jakąś papkę. Podobne odczucia mieli autorzy książek, którzy zgodzili się na stworzenie filmowych adaptacji ich dzieł. Niestety później tego żałowali.
Dzisiaj dowiecie się, dlaczego nie warto wydurniać się na lotnisku, przypomnimy sobie nasz pierwszy raz oraz opowiemy wam, jak udało się pewnemu kolesiowi fuksem uniknąć seksu...
Przechodząc przez bramkę wykrywacza metali na lotnisku, uruchomiłem alarm. Zażartowałem do strażników, że mam stalowe jaja. Zrozumiałem dwie rzeczy.
1. Oni nie mają poczucia humoru.
2. Za to mają NAPRAWDĘ zimne ręce.
by Peppone
* * * * *
Ech... zawsze z łezką w oku przypominam sobie, kiedy po raz pierwszy ściągnąłem majtki przed kobietą. Ona aż z wrażenia podskoczyła, a mnie wywalili z kina...
by edward
* * * * *
Pięćdziesięcioletni ksiądz poskarżył mi się, że jego chłopak nie żyje.
Ale nie powiedział, czy już, czy jeszcze.
by pietshaq
* * * * *
- Czego używa dziewczyna z Sosnowca jako ochrony podczas seksu?
- Zadaszonego przystanku autobusowego...
by edward
* * * * *
Z dzienniczka prawicowca:
"Ja tam jestem za równouprawnieniem i nie mam nic przeciwko ruchom kobiet. Najważniejsze, żeby były rytmiczne, z szeroko rozłożonymi nogami...".
by edward
* * * * *
Dobry kawał ma nieoczekiwany koniec. Jak Tajka.
by Peppone
* * * * *
- Jak nazwać dwójkę transpłciowych karłów uprawiających seks?
- Mikro-trans-akcja.
by skijlen
* * * * *
Facet jest jak dżin. Jak będziesz odpowiednio pocierała, to spełni każde twoje życzenie.
by edward
* * * * *
Wczoraj miał być gejowski seks. Na szczęście sąd mnie uniewinnił.
by skijlen
* * * * *
Na lekcji biologi pani pyta Jasia:
- Jasiu, z czego składa się serce?
Na to Jasiu:
- Z dwóch komór, dwóch przedsionków i nóżek.
Na to zdziwiona pani:
- Jak to z nóżek?
Jasiu tłumaczy:
- W nocy słyszałem, jak tata mówi: No, serduszko, rozłóż nóżki...
by edward
* * * * *
Pora na humor archiwalny, czyli co nas bawiło sto Eropaków temu:
- Tato, chciałbym w końcu zasmakować seksu, ale nie wiem, jak zaproponować to kobiecie...
- Musisz, synu, kupić jej wielki bukiet pięknych róż, zaprosić ją do wykwintnej restauracji na dobrą kolację i markowe wino, później zabrać ją ekskluzywnym samochodem do drogiego hotelu...
W tym momencie wtrąciła się córka:
- Tatusiu, a co z romantycznym spacerem nad brzegiem jeziora, zbieraniem polnych kwiatów w świetle księżyca, szeptaniem czułych słówek?
- To wszystko wymyślili linuksiarze, córeczko, żeby podupczyć za darmo.
by edward
* * * * *
Ginekolog mojej żony zaczął ją obserwować na Instagramie. Co on chce jeszcze zobaczyć?
by Peppone
* * * * *
Proboszcz pewnej małej wioski świętuje 25. rocznicę święceń kapłańskich.
Na specjalnie wynajętej sali zebrało się pokaźne grono miejscowych znakomitości.
Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu, zwraca się do przybyłych parafian:
- Kochani moi! Niełatwo jest osobie takiej jak ja mówić o rzeczach niezwiązanych z naszą wiarą. Dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło! Gdyby nie tajemnica spowiedzi, mógłbym was tutaj rozbawić, zacznę jednak poważniej.
W pierwszym dniu po przybyciu tutaj zmuszony byłem zadać sobie pytanie: ''gdzie ja trafiłem?".
Pierwszą osobą, którą wyspowiadałem, był młody mężczyzna, który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą. Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa. Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to, co przedstawiłem, to był tylko incydent.
Po 20 minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za spóźnienie. Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mówić:
- Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do naszej parafii. Zresztą nie będę się chwalił, ale miałem zaszczyt być pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał!
by edward
* * * * *
Chcesz więcej świntuszenia? Tutaj znajdziesz wszystkie poprzednie Eropaki!
