W dzisiejszym odcinku pewien polski aktor wcieli się w drag queen, poznamy kulisy afery dubajskiej oraz polską wersję The office”.
#1. Film „Free Guy” niespodziewanym sukcesem
Komedia z Ryanem Raynoldsem, zatytułowana „Free Guy”, zadebiutowała
na wielkim ekranie 13 sierpnia tego roku i od razu okazała się wielkim sukcesem.
Tylko w pierwszy weekend dystrybucji zarobiła w samych Stanach Zjednoczonych aż
28,4 mln dolarów. Do tego należy dodać sumę w wysokości 22,5 mln dolarów, jaką „Free
Guy” zarobił w pierwszy weekend w pozostałych 40 krajach, a wyjdzie nam, że
komedia może pochwalić się kwotą 50,9 mln dolarów tylko w pierwszy weekend
dystrybucji.
Film do obejrzenia jest na razie tylko w kinach, jednak już
po 45 dniach od daty premiery pojawi się on również na platformach streamingowych.
Fabuła filmu jest dość prosta. Mamy do czynienia z wesołym
gościem (dosłownie facet nazywa się „Guy”), który pracuje jako bankier i zaraża
wszystkich dookoła swoim optymizmem. Jednak po jakimś czasie nasz główny bohater
dowiaduje się, że żyje wewnątrz gry komputerowej, która nosi tytuł „Free City”.
Gracze mogą w niej robić, co chcą, więc dookoła panuje chaos i przemoc. Co się
dzieje dalej? Nie będę spoilerował. Wszyscy chętni mogą obejrzeć film w kinie
lub poczekać, aż pojawi się on w serwisach streamingowych.
#2. Polacy kręcą własną wersję „The office”
No i stało się. Polacy w końcu zdecydowali się nakręcić
własną wersję serialu komediowego „The office”. Nie trzeba chyba dodawać, że
zdecydowanie największym sukcesem międzynarodowym mogą pochwalić się wersje brytyjska oraz amerykańska. „The office” nakręcono jeszcze w kilku innych
krajach, jednak tamte wersje nie zdobyły tak dużej popularności.
Polski „The office” nie będzie jednak kalką 1:1 wersji zza
wielkiej wody. Scenarzyści zapowiedzieli, że zamierzają podejmować trudne
tematy oraz czerpać garściami z panujących obecnie nastrojów społecznych i
aktualnych wydarzeń.
Co z tego wyjdzie? Nastroje widzów na wieść o naszym
rodzimym „The office” były dość mieszane. Jeśli macie podobnie, to może
najnowsze „Aktualności filmowe” od Canal+ w całości poświęcone produkcji
serialu zmienią wasze zdanie… a może nie.
Polskie „The office” zadebiutuje już jesienią tego roku na
Canal+ Premium i Canal+ online.
#3. „Dziewczyny z Dubaju” chcą pobić „365 dni”
Wygląda na to, że szykuje nam się mocna konkurencja dla filmu
„365 dni”. Tym razem nie będzie to jednak scenariusz oparty na prozie pani
Blanki Lipińskiej (ani żadnej innej autorki/autora), a będzie on oparty w
całości na faktach. Jak sama nazwa wskazuje, film ma czerpać z tzw. afery
dubajskiej, w którą uwikłane były polskie modelki i celebrytki, ale również
wiele postaci ze świata polityki czy biznesu.
Będzie kontrowersyjnie, będzie wulgarnie, będzie sporo
nagości i będzie Emi – młoda, ambitna dziewczyna, której marzy się kariera w
wielkim świecie. To właśnie na niej skupi się fabuła filmu.
Film produkowany jest przez samą Dodę i Emila Stępnia, a stanowisko
reżyserskie objęła pani Maria Sadowska. Wszyscy wymienieni powyżej mają już
pewne doświadczenie w swoim fachu. Jak to wszystko jednak wyjdzie? O tym
zapewne przekonamy się już niebawem, choć oficjalnie nie zdradzono jeszcze daty
premiery filmu.
#4. Netflix pokazał nową księżną Dianę i księcia Karola z 5.
sezonu „The Crown”
Ostatnio poznaliśmy już aktorkę, która zagra królową Elżbietę
II w nowym sezonie „The Crown”, a teraz mamy okazję poznać aktorów, którzy
wcielą się w rolę księżnej Diany oraz księcia Karola.
Netflix zdradził ostatnio, iż nowe, kluczowe role w ich
serialu przypadły aktorom Elizabeth Debicki (znanej m.in. z ról w takich
filmach, jak „Wielki Gatsby” czy „Kryptonim U.N.C.L.E.) oraz Dominicowi
Westowi.
Netflix do tej pory nie zdradził jednak rzeczy
najważniejszej – czyli daty premiery najnowszego sezonu serialu. Internauci
jednak obstawiają, że nie nastąpi ona wcześniej niż w przyszłym roku.
#5. Andrzej Seweryn zagra drag queen w nowym serialu
Netflixa
Netflix lubi zaskakiwać i tym razem trzeba przyznać, że
udało mu się zaskoczyć zdecydowaną część fanów Andrzeja Serweryna. Niedawno
ogłoszono bowiem, iż aktor wystąpi w nowym miniserialu Netflixa zatytułowanym „Królowa”.
Seweryn wcieli się w dwie role. Zagra emerytowanego krawca oraz… drag queen.
„Królowa” będzie składała się łącznie z czterech odcinków.
Poznamy tam historię emerytowanego krawca, który przed laty wyjechał z Polski,
aby robić karierę w Paryżu. Po czasie decyduje się jednak wrócić do górniczego
miasteczka, w którym się wychował. Sprawę komplikuje fakt, iż ulubionym
zajęciem naszego krawca jest wcielanie się w rolę drag queen o mieniu Loretta.
Na razie nie wiadomo za wiele na temat samej produkcji. Premiera
serialu nastąpi prawdopodobnie w przyszłym roku, a obok Seweryna wystąpią w nim
Maria Peszek oraz Julia Chętnicka.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą