Załóżmy, czysto hipotetycznie, że po suto zakrapianej imprezie, gdzie za główny trunek służył owoc ciężkiej pracy rosyjskich bimbrowników, dochodzi do załamania czasoprzestrzeni. W każdym razie dla ciebie, nieszczęsny biesiadniku. W rezultacie zamiast obudzić się w przytulnej wytrzeźwiałce, lądujesz gdzieś w średniowieczu… Taki scenariusz brzmi tragicznie? Nie stresuj się – mogło być gorzej. Mroczne wieki wcale nie były takie złe, jak zwykło się uważać!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą