W dzisiejszym odcinku m.in. najbardziej rozczarowany płaz świata; co się stanie, gdy postawicie na swoim i się nie poddacie; polski rap na granicy z Białorusią; gdzie się już nie da pójść; kiedy jest dorosłość oraz wazelina dla pieska.
Jestem psychologiem i chciałabym się podzielić pewnym niepokojącym zjawiskiem, tak ku refleksji. Do tego tekstu zmotywowała mnie obserwacja koleżanek, pacjentów, a także kilku artykułów z portali internetowych. Będę pisała przede wszystkim o młodzieży i o trudnościach, jakie młodzież dotykają. I artykuł jest naprawdę poważny!
No cóż, niektórym pech nie odpuszcza.
#1. Dwunastoletni dzieciak z sąsiedztwa postanowił ukraść samochód. Swoją jazdę zakończył szybko - na mych drzwiach wejściowych
#2. Znalazłem pilota. Był w pralce i już nie działa
#3. Zdjęcie moje i koleżanki i przypadkowy siusiacz w tle
#4. To miał być mój obiad. Miał być...
#5. Co za urocza niespodzianka (druga przegródka od prawej)
#6. A teraz wylejemy beton...
#7. Sąsiad z góry zalał część mojej kolekcji komiksów
#8. Moja walizka nie chce ze mną lecieć
#9. Jechałem szybko do domu i wtedy szyberdach postanowił pożegnać się z resztą samochodu
#10. VR i duży telewizor to nie jest szczęśliwe połączenie
#11. Wróciłem do hotelu po 12 godzinach pracy... Okazało się, że spakowali wszystkie nasze rzeczy do worka na śmieci i oddali komuś innemu nasz opłacony pokój
#12. To nie jest widok, jaki spodziewałam się zobaczyć po powrocie do domu
#13. Pudełeczko wypadło mi z rąk
#14. Nie ma nic lepszego na rozpoczęcie dnia niż upuszczenie pełnego słoika brokatu
#15. Katalizatora już nie mam
#16. Zaczęłam smażyć omlet. Pieczarki gotowe. Nie mam jajek
#17. Zmęczona zasnęłam podczas podgrzewania obiadu. Obudziła mnie straż pożarna
#18. Nie jest to najwygodniejszy ul, ale może się nada
#19. Cebula VS nóż 1:0
#20. McDonald zostawił etykietkę w moim burgerze
#21. Tyle zostało z deski do krojenia, którą przypadkowo włożyłam do piekarnika. Jestem lekko podpita, więc na razie to jest zabawne
#22. Łoś wybił okno i wszedł do naszej szkoły
#23. Fish Mac przyszedł bez dodatku o nazwie Fish
#24. Najważniejsze, że awaryjki włączone
#25. Próbowałem wejść na strych, żeby wymienić otwór wentylacyjny w łazience… po drodze wpadłem przez sufit do kuchni
#26. Zapłaciłem ekstra 40 dolarów, by móc zaparkować bliżej koncertu, a po powrocie zobaczyłem drzewo zaparkowane na moim aucie
#27. Herbaty dziś nie będzie
#28. Stopiłam szczoteczkę do zębów mojego synka
#29. Tak mija mi dzień
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą