Nic lepszego nad dotyk ciepłej, lateksowej powłoki, czyli… seksroboty, jakich (raczej) nie znacie
Jednym sama idea wydaje się nieco szalona. Inni już zacierają ręce – i nie tylko ręce – na myśl o przyszłych doznaniach. Pewne jest tylko to, że będzie się działo.
#1. Digiseksualność
Nie wszyscy są jednakowo zauroczeni prawdziwym życiem. Zdarzają się i tacy, którzy zdecydowanie wolą jego wirtualny odpowiednik – również w relacjach seksualnych. Opisuje ich termin digiseksualność bądź digiseksualizm, czyli odczuwanie pociągu do robotów lub zamiłowanie do innych form seksualności, w których wiodącą rolę odgrywa technologia.
Sam termin nie jest jednoznaczny – bo choć coraz częściej określa się nim orientację seksualną, to dawniej dotyczył wszelkiego rodzaju zaangażowania technologii w relacje intymne czy romantyczne (co oznacza, że poznawanie partnerów na Tinderze czy rozmawianie na Snapchacie także było jakąś formą digiseksualności).
#2. Nie wszyscy będą zadowoleni
Podczas gdy jedni cieszą się na samą myśl o tym, co przyniesie im przyszłość, inni… obawiają się dotkliwych skutków upowszechnienia nowych technologii. I nie chodzi tu o zmartwienie psychologów zastanawiających się, jak seksroboty wpłyną na ludzką psychikę, a o… pracownice seksualne i przyszłość branży.
Już w 2017 roku w Barcelonie otwarto pierwszy dom publiczny, w którym goście mogą – za skromne 120 euro – spędzić godzinę z sekslalką. Przewidywania analityków wskazują, że za 20-30 lat seksroboty mogą już być tak powszechnie dostępne, że pracownice seksualne stracą rację bytu.
#3. Z robotem to nie zdrada (?)
Można powiedzieć, że historia pisze się na naszych oczach. Jeszcze niedawno najbardziej zaawansowanym urządzeniem, jakie mieliśmy w domach, była mikrofalówka, a dzisiaj można już kupić seksroboty zarówno w wydaniu damskim, jak i męskim. Producenci nie zamierzają jednak na tym poprzestać – chcą wykorzystać sztuczną inteligencję, by zapewnić swoim klientom jeszcze bardziej realistyczne wrażenia z obcowania z „drugim człowiekiem”. Technika posuwa się naprzód błyskawicznie – i otwarte pozostaje pytanie, czy w pewnym momencie ludzie nie stracą w ogóle zainteresowania prawdziwymi, żywymi partnerami.
Ale problem technologiczny staje się więc poniekąd również etyczny. Jedno z badań wykazało, że 40% Brytyjczyków uważa, że seks z robotem to nie zdrada… ale jednocześnie większość badanych opowiedziała się za tym, że skrzywdzenie seksrobota byłoby złe. I tu sytuacja zaczyna się komplikować. Tak czy inaczej niewielka ankieta (na przykładzie zaledwie 260 badanych) z 2016 roku pokazała, że ponad 40% mężczyzn byłoby zainteresowanych zakupem seksrobota od razu lub w ciągu pięciu lat.
#4. Coś, o czym większość osób woli nie myśleć
Każde dorastające dziecko woli utrzymywać się w przekonaniu, że jego rodzice TEGO nie robią, a dziadkowie to już na pewno. Cóż, prędzej czy później pojawia się zaskoczenie – bo starsi ludzie też mają swoje potrzeby. Dotyczy to także starszych i samotnych osób w domach opieki. Badacze wskazują, że to właśnie tam seksroboty mogą znaleźć zastosowanie – dotrzymując towarzystwa ich lokatorom.
Może z odległej perspektywy wydawać się to zabawne czy dziwne, w końcu dojrzałości nie da się kupić w pierwszym lepszym sklepie, ale rzecz jest bardziej poważna. Chodzi między innymi o komfort i zdrowie – aspekty, w których życie seksualne również odgrywa niemałą rolę. Jeśli technologia miałaby tu pomóc, to z pewnością jest to jedna z bardziej pozytywnych odsłon branży seksrobotycznej.
#5. Nie takie znów niewinne igraszki
Obawy o to, czy sztuczna inteligencja nie wymknie się spod kontroli, znane są od dawna. Perspektywa „buntu maszyn” spędza sen z powiek miłośnikom science fiction… a tymczasem duża część społeczeństwa nie miałaby nic przeciwko temu, by kopulować z robotem. Ci jednak, którzy wciąż myślą głową, ostrzegają przed sytuacją, w której seksrobot zostanie zhackowany. Nowoczesne seksroboty posiadają oprogramowanie, systemy operacyjne – analogicznie jak telefony czy komputery.
Kiedy więc ktoś o niecnych zamiarach włamie się do systemu, może użytkownikowi robota poważnie zaszkodzić. W 2017 roku, kiedy dr Nick Patterson wspominał o tym zagrożeniu, ostrzeżenie wydawało się nieco na wyrost. Ale czy dzisiaj, pięć lat później, z nową wiedzą i doświadczeniami, równie łatwo można byłoby je lekceważyć?
#6. Robot, który czuje… tak jakby
Jednym z wyzwań stojących przed twórcami seksrobotów jest sprawienie, żeby lalka odczuwała dotyk i na niego reagowała. Nie chodzi przecież o to, aby robot leżał jak kłoda i patrzył się w sufit – to akurat ludzie zdołali już opanować do perfekcji. By znaleźć rozwiązanie, naukowcy opracowali „inteligentną skórę”, czyli materiał funkcjonujący zasadniczo podobnie do ekranu w smartfonie.
Kolejną kwestią pozostaje sprawienie, aby była to jak najbardziej zbliżona do naturalnej odpowiedź – ale nie automat działający na bezpośredniej zasadzie „akcja – reakcja”. Tak rodzi się pytanie – czy seksrobot może czuć? I jeśli tak, to gdzie leży granica pomiędzy komputerowym oprogramowaniem, sztuczną inteligencją a „czymś więcej”…
#7. Osobowość seksrobota
Choć czasem, z przyzwyczajenia, stosuje się pojęcia seksrobot i sekslalka wymiennie, choć obie te rzeczy służyć mają podobnym celom, to w rzeczywistości się różnią. Seksroboty, inaczej niż sekslalki, mają mieć swoją osobowość. Za przykład wziąć można Harmony 2.0, jeden z najbardziej popularnych i zaawansowanych seksrobotów. Mówi on – a właściwie ona – ze szkockim akcentem i pozwala na zaprogramowanie aż osiemnastu różnych cech osobowości.
Wszystko prowadzi do tego, aby skłonić użytkownika do nawiązania więzi – nie tyle z samym mechanicznym konstruktem, a całym „sztucznym człowiekiem” wraz z jego nastrojami, interakcjami… I nawet jeśli ktoś dzisiaj sądziłby, że cały przemysł związany z seksrobotami to zabawa wyłącznie dla osób nieradzących sobie w „prawdziwym” życiu, to na pewno odbywa się to z ogromną korzyścią dla rozwoju technologicznego. Ten postępuje naprawdę szybko – a czy napędzają go pierwotne instynkty domagające się realizacji, czy chęć ocalenia świat od zagłady, to już chyba kwestia drugorzędna.
Oglądany:
66321x
|
Komentarzy:
47
|
Okejek:
179
osób
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
09.05
- Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów (241)
- Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory (522)
- Największe obciachy – Pozwalają żołnierzom WOT iść do pracy w mundurach. I to zły pomysł… (266)
- Polska imperium Thermomixa. Oto ile na Polakach zarobiła niemiecka firma – Co nowego w technologii? (82)
- Kobiety opowiadają o najstraszniejszych rzeczach, jakie zrobili im faceci (152)
- W moją domową siłownię uderzył piorun i pozostawił taki oto artefakt na lustrze – Bardzo nietypowe znaleziska internautów (141)
- Zdjęcia, które stały się przypadkowym arcydziełem (50)
- Kryminał w stylu starorzymskim, czyli jak cesarz Tyberiusz rozwikłał tajemnicę pewnej zbrodni (7)
- 7 rzeczy, które warto wiedzieć o mało znanym póki co denisowianinie (9)
- Serwerownia jak z Matrixa – Raj perfekcjonisty (24)
- Amator cmentarzysk starych pojazdów – od traktorów po mercedesy (13)
- Piękne dziewczyny w zakolanówkach (21)
- 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy (22)
- Z życia strażnika miejskiego - bynajmniej nie tak strasznego jak go malują (76)
- Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego (23)
08.05
- Mistrzowie Internetu – Aktywiszcze u lekarza (191)
- Najmocniejsze cytaty – Gwiazda filmów dla dorosłych zdradziła, ile zarabiała za jedną scenę, kiedy była numerem jeden w branży (190)
- Poszedłem się zważyć i myślę, że znam już odpowiedź – Ludzie, którzy mieli bardzo zły dzień (152)
- Internauci piszą, co się aktualnie dzieje z ich byłymi klasowymi klaunami/patusami (65)
- Polski sędzia ucieka na Białoruś i prosi o azyl polityczny – najlepsze memy (130)
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą