Nagrane przyjęcie urodzinowe dla psa stało się przepustką do lepszego życia

Czy zastanawialiście się kiedyś, jaka będzie wasza ostatnia myśl w życiu? Wiecie, ta zaraz przed śmiercią. Cóż, pewnie mało który z nas o tym tak naprawdę rozmyślał. Oni jednak naprawdę otarli się o śmierć i teraz dzielą się tym, co im wtedy przyszło do głowy.

Aż trudno uwierzyć, że to już pół wieku, niektórzy z nich już nie grają, wycofali się na emeryturę, ale blask ich sławy nadal jasno świeci.

Żadne urodziny nie powinny się odbyć bez tortu urodzinowego i świeczek. A te urodziny były naprawdę wyjątkowe, a historia jaka za nimi stoi jest wprost niesamowita. A wszystko nagrał człowiek o nicku joseluis.matos.7906.

#1. Oto widok, jakiego nie widzi się na co dzień. Mężczyzna o imieniu Choco siedział na schodach w pobliskim parku z dwoma psami w imprezowych czapkach

Pewnego słonecznego wieczoru mężczyzna spacerujący po parku w Bucaramanga w Kolumbii ujrzał bezdomnego, który urządził coś, co zdawało się być przyjęciem urodzinowym dla jego psów. Mężczyzna o imieniu Choco siedział na schodach obok swoich towarzyszy Kudłatego i Neny praktycznie jak co dzień, kiedy wygrzewał się w wieczornym słońcu, jednak imprezowe czapki na głowach psiaków sugerowały, że jest to wieczór wyjątkowy.

#2. Coco bowiem świętował drugie urodziny Kudłatego – jednego ze swoich psów

Coco założył psiakom czapeczki urodzinowe, wyjął tort i zaśpiewał piosenkę urodzinową swojemu psiakowi.

#3. Po czym zapalił świeczki na torcie

I nastąpił czas na pomyślenie życzenia.

#4. Po tym wszystkim Coco ucałował psiaki

I nastąpił podział tortu. Psiaki dostały swoje kawałki, ale nawet kawałek, który wziął sobie Coco, został podarowany psiakom. Coco był wzruszony, kilkukrotnie ocierał łzy oraz całował psy. Gdy Coco całował Nenę, Kudłaty podszedł do tortu i zaczął go lizać.

#5. Po tym, jak autor skończył nagrywać, podszedł do Coco i porozmawiał z nim

Okazało się, że Choco spędził ostatnie kilka lat mieszkając na ulicy po tym, jak uciekł z domu, w którym ojciec go katował. Pomimo trudów życia Coco pilnował, by Kudłaty i Nena zawsze mieli co jeść i opiekował się nimi najlepiej jak potrafił.

#6. Film trafił do sieci. I po raz kolejny okazało się, że ludzie są naprawdę wspaniali

Gdy film został opublikowany, szybko stał się viralowy, zdobywając ponad 440 tys. wyświetleń. Wiele osób zdecydowało się przyjść i pomóc Coco i psiakom, by znów stanęli na nogi. Park, w którym odbywały się urodziny, stał się miejscem spotkań innych miłośników zwierząt, którzy przekazali żywność i inne artykuły dla Coco i jego psów. Robili zdjęcia z Coco oraz dawali mu inne szczeniaki, by zapozowały z chłopakiem do zdjęć. Powyżej jedno z nich. Jak się później okazało, to był dopiero początek zmian.

#7. Ktoś podarował Coco telefon i poprosił, by ten założył konto na Instagramie

Konto ma teraz ponad 180 tys. obserwujących. Na jednym z live'ów Coco opowiedział o swoim życiu, mówiąc, że pochodzi z gminy El Peñón.

Jak się okazało, na filmie Kudłaty obchodził swoje 4 urodziny, a 11 urodziny Neny miały być obchodzone w listopadzie. Podzielił się również swoim marzeniem o tworzeniu muzyki i otwarciu schroniska dla zwierząt. Dzięki Instagramowi zaczął zarabiać pieniądze, które przeznacza na towarzystwo, które chroni maltretowane zwierzęta i przeciwdziała takim praktykom.

#8.

Powoli życie Coco zaczyna się układać. Magia życzenia chyba zadziałała. Coco ożywił dyskusję o ludziach bezdomnych, którzy ledwo wiążą koniec z końcem, a mają mnóstwo serca, by zaopiekować się zwierzętami. A większość ludzi bezdomnych nie staje się nimi na własne życzenie.

#9.

Coco i jego pupile znaleźli dom, a miejscowe schronisko dla zwierząt dało mu pracę. Jak mówią właściciele schroniska, zatrudnienie Coco było jedną z najlepszych decyzji w ich życiu. Coco jest wzorowym pracownikiem i najlepszym jakiego mieli.