Szukaj Pokaż menu

W. Brytania: egzorcyzmy na stadionie

7 496  
2  
PAP pisze: Czwartoligowy angielski klub piłkarski z Oxfordu poprosił anglikańskiego biskupa o odprawienie egzorcyzmów nad ich nowym stadionem, na którym przegrali niemal wszystkie mecze - poinformowała telewizja BBC.

Nowy stadion - warty ok. 15 mln funtów - nie przyniósł szczęścia oxfordzkiemu zespołowi, który od początku rozgrywek wygrał na nim tylko cztery razy. Czwartoligowy zespół zajmuje obecnie jedno z ostatnich miejsc w tabeli. Podejrzewano interwencję sił nieczystych. Poproszono więc o pomoc biskupa Oxfordu Richarda Harriesa.

Pilne wezwanie na cmentarz

7 871  
2  
ZAKŁAD POGRZEBOWY
"HADES"s.c.

GABRIEL UMRZYK
ul.CMENTARNA 13
tel/fax: 997

Drogi Panie UMRZYK
Dziękujemy za wyrażenie przez Pana zainteresowania w uzyskaniu możliwości zakwaterowania w małym M-1 na naszym cmentarzu.

Niemiecki złom, św. Piotr i dzięcioły

8 319  
4  
Rzecz dzieje się w czasach, gdy masowo przywożono do Polski powypadkowy złom od Niemców. Gość przywiózł cos takiego na lawecie do blacharz - masa pogietej blachy.
- O w mordę - mówi blacharz - nieźle trzaśnięty. Będzie za dwa tygodnie.
Po tygodniu telefon. Dzwoni mechanik:
- Panie, jest problem. Co to za marka?
- A czemu?
- No bo jakbym tego gówna nie klepał, wychodzi przystanek autobusowy...


Trzech gości postanowiło założyć firmę. Założyli wiec spółkę cywilna.
Pierwszy mówi: "Ja wniosłem 60% naszego kapitału, wiec ja będę prezesem". Drugi mówi: "Ja wniosłem 38% kapitału, wiec będę wiceprezesem do spraw ekonomicznych". Trzeci mowi: "A ja, ja tylko dwa procent wniosłem, ale też chcę kimś być!".
Tamci dwaj się naradzili i mówią mu:
- Ty będziesz wiceprezesem do spraw seksualno-muzycznych.
On na to:
- Co to znaczy?
- Jak będziemy potrzebowali twojej pieprzonej rady, to na ciebie gwizdniemy.


Przychodzi narkoman do Nieba. Święty Piotr mówi do niego:
-Masz troje drzwi do wyboru, wybieraj.
Otwiera pierwsze, a tam same blondynki. Wszystkie uśmiechają się uwodzicielsko i zachęcająco.
-Tu, tu chce!!!!
-Zaraz, zaraz, spokojnie. Zajrzyj jeszcze do drugich drzwi.
Św. Piotr otwiera drugie drzwi a tam same wystrzałowe brunetki i blondynki, orgia trwa i wszystkie wołają do siebie narkomana.
-Tu,tu na pewno tu chce tu!!!!
-Poczekaj aż pokażę trzecie ostatnie.
Otwiera trzecie a tam wielkie pole marihuany.
-Oj tu, tu daj mi wejść.
Św. Piotr wpuścił narkomana i zamknął za nim drzwi. Ten delektuje się widokiem szczęśliwy.
Nagle patrzy a tu ktoś biegnie z daleka. Podbiega gość i pyta:
- Masz może cholerne zapałki??????


Po gałęzi chodzi mały żółwik i stuka głową w pień ... obok siedzą dwa dzięcioły ...
- Stary - odzywa się pani Dzięciołowa - to kto mu wreszcie powie, że jest adoptowany ...


Lecą ludzie samolotem. Nagle z głośnika głos pilota.
- Proszę państwa, proszę się nie denerwować, mamy małą awarię. Proszę przejść na lewą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka.
Ludzie przechodzą na lewą stronę, samolot się przechyla, a pilot:
- Jak państwo słusznie zauważyli, lewy silnik płonie.
Mała panika na pokładzie ale od czego drugi silnik... Za chwilę jednak znów głos...
- Proszę państwa, a teraz spokojnie, powoli proszę przejść na drugą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka...
Ludzie już bardziej podenerwowani przebiegają na drugą stronę;
- Jak widać proszę państwa, drugi silnik również płonie...
Panika zaczyna wybuchać na pokładzie...
- A teraz proszę spojrzeć w dół.
Wszyscy przylepili się do okienek.
- Jak widać, pod nami rozpościera się duże, piękne jezioro, a pośrodku widać mały żółty pontonik. Z małego żółtego pontonika mówiła dla państwa załoga samolotu...


W parku dzieciak płoszy gołębie:
- Spierdalajcie, spierdalajcie...
Na to przechodzący obok staruszek:
- Chłopczyku, nie wypada tak brzydko mówić! Wystarczy przecież powiedzieć: A sio, a sio... Widzisz, jak spierdalają!


Mąż w szpitalu na intensywnej pod namiotem tlenowym - odwiedza go małżonka cała we łzach, zbliża się do łóżka... Mąż na jej widok jakby się ożywia, gestykuluje... Żona interpretuje jego gesty jako prośbę o coś do pisania. Ze szlochem wyjmuje z torebki długopis, wyrywa kartkę z notesu, podaje ślubnemu... ten pisze coś na kartce po czym wydaje ostatnie tchnienie...
Po pogrzebie nadal zapłakana wdowa nagle przypomina sobie, że jej nieboszczyk musi ostatnią wole napisał na tej karteczne, o której zapomniała w swej żałobie. Sięga czym prędzej do torebki, wyjmuje karteluszek a na nim stoi:
"Maryśka, zejdź, k..wa, z tego szlaucha bo tlen nie dochodzi."
4
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Pilne wezwanie na cmentarz
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu Rzucam klątwę na złodziei!
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu Pan Tadeusz, wersja z XXI wieku
Przejdź do artykułu 12 lifehacków tak idiotycznych, że niemal genialnych
Przejdź do artykułu Bajka prosto z adapteru
Przejdź do artykułu Jak wygląda korzystanie z telefonu z Androidem - studium przypadku
Przejdź do artykułu Alfabetyczny spis liczb od 1 do 100
Przejdź do artykułu Zawody w pływaniu z piraniami

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą