Oto co wyczytalem dziś w gazecie:
"Po 64 dniach udziału w programie Big Brother II jeden z jego uczestników, Ireneusz G., trafił do szpitala dla nerwowo i psychicznie chorych.
"Rzeczpospolita" zamieszcza rozmowę z rzecznikiem TVN i prowadzącym program Andrzejem Sołtysikiem:
"Irek nie był groźny ani dla siebie, ani dla innych. Nadmiar stresu, jego barwna, rozbujana osobowość, nastawienie na zaistnienie w tym programie, ogromna cheć zdobycia wygranej, liczba nominacji, brak porozumienia z resztą grupy i nominowanie go kolejny raz - to są przyczyny tego, co się stało" -twierdzi rozmówca "Rz".
"Po 64 dniach udziału w programie Big Brother II jeden z jego uczestników, Ireneusz G., trafił do szpitala dla nerwowo i psychicznie chorych.
"Rzeczpospolita" zamieszcza rozmowę z rzecznikiem TVN i prowadzącym program Andrzejem Sołtysikiem:
"Irek nie był groźny ani dla siebie, ani dla innych. Nadmiar stresu, jego barwna, rozbujana osobowość, nastawienie na zaistnienie w tym programie, ogromna cheć zdobycia wygranej, liczba nominacji, brak porozumienia z resztą grupy i nominowanie go kolejny raz - to są przyczyny tego, co się stało" -twierdzi rozmówca "Rz".
Próbujesz zabuczeć, żeby nawiązać połączenie z modemem. Udaje się.
Gdy chcesz wyłudzić od rodziców pieniądze, mówisz: TATA_DAJ.
Dekorujesz ściany swojego pokoju fotkami idola Billa G.
Jadąc pociągiem dziwisz się, że widok za oknem przesuwa się, chociaż nie kręcisz właśnie kółkiem swojej myszki.
Gdy chcesz wyłudzić od rodziców pieniądze, mówisz: TATA_DAJ.
Dekorujesz ściany swojego pokoju fotkami idola Billa G.
Jadąc pociągiem dziwisz się, że widok za oknem przesuwa się, chociaż nie kręcisz właśnie kółkiem swojej myszki.
Bez komentarza :)
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą