#1. Rządowa propagandystka już wie, że prawa strona Wisły została sprzedana

Marzena Paczuska wielokrotnie błyszczała swoimi przemyśleniami. Aktualnie dziennikarka, która latami była związana z TVP, jest pracownikiem jednoosobowej spółki Skarbu Państwa Poczty Polskiej S.A. Tym razem zabłysnęła wstrząsającą historią znajomych z Warszawy pisząc:

Moi znajomi w Warszawie, przeklinają dziś decyzję o pobudowania domu, po prawej stronie Wisły. Są załamani i przekonani, że Europa przehandlowała już z Rosją wschodnią Polskę. Do Wisły.

W komentarzach szybko jej odpowiedziano:

Czemu nikt w takim razie nie powiedział Ojcu Rydzykowi?? Biedaczek całe imperium postawił w Toruniu na prawym brzegu Wisły :(((

Szanowna Pani, mieszkam w Białymstoku i w Warszawie, nie zauważyłem jednak żadnej masowej migracji ani spadku wartości mieszkań na ścianie wschodniej. Działek rekreacyjny też nie. Nawet siedlisk. Może jednak pani sąsiedzi po prostu nie lubią tej części stolicy?

Tak to prawda! Lepiej się spakować i uciekać z prawej strony Wisły! Proszę mnie z nimi skontaktować z dobrego serca odkupie ich domy tylko niech z cenami nie szarżują przecież z tego nic nie zostanie.

Przekazałem Putinowi, jakie dzbany żyją po prawej stronie Wisły. Wycofał się z dealu.

#2. Tokarczuk wkurzyła ludzi i zrobiła się afera

Festiwal Góry Literatury to impreza, którą stworzyła noblistka Olga Tokarczuk w 2015 roku. Jako główne cele wymienia się: „aktywizowanie kulturalne i obywatelskie mieszkańców, edukacja kulturalna…”. Pisarka wzięła udział jednym z paneli, gdzie stwierdziła:

Nigdy nie oczekiwałam, że wszyscy mają czytać i że moje książki mają iść pod strzechy. Wcale nie chcę, żeby szły pod strzechy. Literatura nie jest dla idiotów. Żeby czytać książki trzeba mieć jakąś kompetencję, pewną wrażliwość, pewne rozeznanie w kulturze. Te książki, które piszemy, są gdzieś zawieszone, zawsze się z czymś wiążą.

Najmocniej zareagowała aktywistka i dziennikarka Maja Staśko:

Tokarczuk nie chce, by jej książki trafiały pod strzechy, bo ona »nie pisze dla idiotów«. To jest podejście do ludzi, które zawsze mnie mierziło. Pod strzechami mieszkają idioci, którzy nie myślą i nie czują? Nie dość, że to nieprawdziwe, to jeszcze głęboko pogardliwe. Niestety. I ja naprawdę rozumiem, że gdy padliśmy ofiarą masowego hejtu, to możemy czuć niechęć do hejterów i ich od siebie odcinać. Ale to nie usprawiedliwia pogardy do niższych klas. To nie pod strzechami są sprawcy — sprawcy mieszkają też w pałacach i chodzą na festiwale literackie.

Andrzej Ślusarz, senator PiS, napisał krótko:

Andrzej Sapkowski: „Czas pogardy”.

Filolożka Jagoda Ratajczak na swoim profilu na FB dodała:

Od Olgi Tokarczuk dzieli mnie nie tylko przepaść mierzona w noblometrach, co najmniej kilkunastu książkach i kilkuset tysiącach sprzedanych egzemplarzy tychże. Dziś zrozumiałam, że dzielą mnie od niej także przekonania na temat misji literatury i sensu pisania.

Nagranie znajdziecie tutaj:

#3. Rosyjska tenisistka wyznała, że jest lesbijką i potępiła wojnę na Ukrainie

Rosyjski youtuber Vitya Kravchenko przeprowadził na swoim kanale wywiad z 12. rakietą świata Darią Kasatkiną. 25-latka zdobyła się na bezpośrednią krytykę swej ojczyzny. Wpierw była mowa o homofobii – zawodniczka przyznaje wprost, że jest lesbijką i ma partnerkę.

Wiele tematów w Rosji to tabu. Niektóre z nich są ważniejsze niż nasze, to żadna niespodzianka. Podejście kogoś, kto chce być gejem lub stać się [gejem], jest śmieszne. Myślę, że na tym świecie nie ma nic prostszego niż bycie hetero. Jeśli jest wybór, nikt nie wybrałby bycia gejem, po co utrudniać sobie życie, zwłaszcza w Rosji? Jaki jest sens?

Później została zapytana o to czego pragnie. Odpowiedziała:

Żeby wojna się zakończyła.

Jednocześnie dodała, że zdaje sobie sprawę z tego, że może nie móc wrócić do domu.

#4. Europoseł i jego matematyka gwarantuje nam śmierć w 365 dni

Eurodeputowany Nowej Lewicy Marek Balt porwał się z motyką na słońce, i to dosłownie. Podczas rozmowy dotyczącej zmian klimatycznych pokusił się o analizę wzrostu temperatur na świecie. A teraz zapnijcie pasy, bo okazuje się, że film Netflixa i jego 365 dni to nie jedyne, co Was może uśmiercić. Marek Balt stwierdził:

Stoimy również w obliczu kryzysu klimatycznego. W ciągu najbliższych lat o minimum 2 st. C może wzrosnąć średnia temperatura Ziemi. Policzmy sobie: 365 dni razy 2 st. C to jest 700 st. C rocznie, które będą rozłożone nierównomiernie w różnych miejscach.

#5. W tym tygodniu nie było konfy Glapińskiego… i co z tego ;)

Nagranie z nieoczekiwanego panelu doradczego w wykonaniu szefa NBP opublikowano na kanale Agrounii. Jedna z działaczek zapytała Adam Glapińskiego o to, jak żyć z kredytami, pracując na dwóch etatach. To co zaniepokoiło ekonomistów, to stwierdzenie, że jeśli RPP zdecyduje się jeszcze na podwyżkę, to będzie „jedna, 0,25. Kolejne posiedzenie zapowiedziano na 7 września, ale tam oczekiwano podniesienia stóp o 50 pb. Uważa się, że to najmniejsza możliwość. Glapiński dodatkowo doradzał wzięcie wakacji kredytowych i przeczekanie. Do rozmowy sporadycznie włącza się także małżonka Adama Glapińskiego, która żartując radzi głosować na Tuska, a najlepiej, żeby kobieta wygrała w totka…

https://www.youtube.com/watch?v=St9FbJw-AQM&t

W poprzednim odcinku: Matka Polki z Bali jest posłanką PiS