Znany patostreamer wpadł w furię przez memy na Wykopie, efektem czego powstało ich jeszcze więcej
Jakiś czas temu użytkownicy Wykopu wzięli się za największego przedstawiciela ruskich onuc w Polsce Wojciecha Olszańskiego i zaczęli tworzyć materiały propagandowe, w których przedstawiają go jako wielkiego przyjaciela Ukraińców, zwolennika szczepionek i miłośnika LGBT. Obrazki te dotarły do samego Olszańskiego, który zareagował na nie w swoim stylu.
Najdziksze newsy tygodnia – Obmacywał się na plaży dla nudystów i został zastrzelony
UBW
·
29 lipca 2022
59 881
306
84
W dzisiejszym odcinku pośmiejemy się przez łzy, posmakujemy kurczaka w
sosie miętowo-czekoladowym i zobaczymy śmiertelne konsekwencje robienia
sobie dobrze na plaży dla nudystów.
Dziś m.in. o tym, że to nie Matka Natura
tworzyła węgiel, jaki mamy, a politycy, co potrafi wypisywać ksiądz,
kiedy nie ujarzmi chuci (i nie chodzi o Dębskiego), oraz kolejne cytaty z
prezesa PiS.
W programie Adriana Klarenbacha w TVP Info jednym z gości był polityk Koalicji Obywatelskiej Arkadiusz Myrcha. Jak wiadomo, jednym z bardziej nośnych tematów jest aktualnie węgiel. Oprócz krzyków pada tam ważne zdanie dotyczące surowca, który posiada Polska. Klarenbach stwierdza:
(…) jeśli chodzi o jego kaloryczność i gatunkowość, ten węgiel jest trochę lepszy niż nasz.
Myrcha nie miał zamiaru odpuścić i ten argument postanowił obalić, mówiąc:
A jakość wydobycia, jakość węgla? A kto za to odpowiada? Spółki Skarbu Państwa?
Kilka dni temu prezes Jarosław Kaczyński spotkał się z wyborcami w Gnieźnie, padło tam parę mocnych cytatów/teorii (druga niżej). Ale tym razem szef Prawa i Sprawiedliwości pokazał, że nie do końca pamięta, co mówił kiedyś, a co opowiada teraz… Na Twitterze programu „Szkło Kontaktowe” z TVN24 pojawiło się nagranie zestawiające jego dawną i aktualną wypowiedź. I tak, w 2019 roku JK mówił:
W bardzo wielu wypadkach ludzie mogli podjąć różne decyzje. Choćby o zakupie smartfonu dla dziecka. Decyzje, których wcześniej nie mogli podejmować.
A na ostatnim spotkaniu mogliśmy usłyszeć:
Młodzież jest pod bardzo wielkim wpływem smartfonu, tak mówiąc w przenośni. Tu rzeczywiście dużych możliwości nie mamy.
Jednocześnie po chwili miał dodać słowa, które wielu zaniepokoiły:
Będziemy prowadzić wielkie kontrakcje.
Co to znaczy, przekonamy się przy wyborach. Czy to współczesna odpowiedź na akcję części polityków PO, która przyniosła im klęskę – „Schowaj babci dowód”?
O sprawie księdza Andrzeja Dębskiego słyszeli już chyba wszyscy. Został on zawieszony za świntuszenie w wiadomościach prywatnych do nieznanej internautki i opowiadanie, co to on będzie jej robić. Dębski pochodzi z Białegostoku i tam też zaczyna się kolejna afera z wiadomościami. Na ten moment wiemy tyle, że 24-letni mężczyzna o imieniu Sebastian miał zostać zaczepiony na platformie Grinder przez ks. Łukasza Gołębiewskiego, dyrektora Caritas diecezji drohiczyńskiej. Koniec końców rozmowa przeszła na konkretne tematy:
Sebastian: - Będzie ostro jak się spotkamy.
Ks. Łukasz Gołębiewski: - Oj tak. Bardzo bym chciał.
Sebastian: - Tylko żeby moja dziura to wytrzymała.
Ks. Gołębiewski: - Cudowny.
Po publikacji kuria drohiczyńska wydała oświadczenie informując, że sprawa „jest badana”.
Jeśli ktoś się kiedyś zastanawiał, skąd wzięły się te piękne słowa:
Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało!
to prezes Prawa i Sprawiedliwości właśnie postanowił to wyjaśnić. To nic innego, jak socjotechniki stosowane za czasów Platformy Obywatelskiej w celu nieobciążenia polityków porażkami sportowców. To konkretnie powiedział Jarosław Kaczyński:
Ludzie akceptowali przez dłuższy czas różne manipulacje i oszustwa naszych poprzedników. Nawet jak chodziło o klęski sportowe. Sam na swojej ulicy słyszałem grupy młodych ludzi, którzy po naszej kolejnej porażce i to smutnej krzyczeli: Polacy nic się nie stało. Jakiś manipulator, jakiś spec od socjotechniki wymyślił tego rodzaju okrzyk, żeby te klęski nie obciążały politycznie ówczesnych rządzących, czyli rządu PO-PSL.
Nie wiem jak Wy, ale ja czekam na inne teorie prezesa…
Kilka dni temu media obiegła informacja, że posłowie (ale nie tylko) będą zarabiać więcej. Konkretnie kwota bazowa ma wzrosnąć o 7,8 proc. Oznacza to, że prezydent zyska 2 tys. zł brutto, premier i marszałkowie 1,6 tys. zł, ministrowie 1,4 tys. zł, a posłowie i senatorowie po tysiąc. W rozmowie z Interią poseł Tadeusz Cymański stwierdził, że nie jest to podwyżka, a po prostu:
Sejm nie jest potraktowany ani lepiej, ani gorzej, bo podwyżki będą w całej sferze budżetowej. To nie jest tak, że siebie traktujemy lepiej niż innych. Nie ma tu niczego, co dawałoby podstawy do twierdzeń o szczegółowym, uprzywilejowanym traktowaniu. To nie podwyżka, tylko waloryzacja. W tej chwili, niestety, wzrost wynagrodzeń jest niższy niż wzrost cen. Mamy do czynienia z kryzysem i ciężkimi czasami.
Tak że jeśli ktoś ostatnio myślał o rozmowie na temat podwyżki, to nie używajcie tego słowa.
Na temat tej sprawy wypowiedział się także Jarosław Kaczyński, który w rozmowie z
PAP stwierdził:
Zdecydowanie będę za tym, żeby zamrozić podwyżki dla polityków. Będę też stawiał tę sprawę na gremiach partyjnych.
Dodał także:
Nie sądzę, aby premier Mateusz Morawiecki miał inne zdanie. Jestem przekonany, że ma takie samo zdanie jak ja, choć o tym jeszcze nie rozmawialiśmy.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą