Szukaj Pokaż menu

„Tanie” efekty specjalne w wielkich hollywoodzkich hitach

62 640  
361   38  
Potężne eksplozje, wielkie monstra demolujące miasta, kosmiczne wojny pomiędzy flotyllami galaktycznych imperiów – współczesna „magia kina” w olbrzymiej mierze opiera się na mocy obliczeniowej komputerów, za pomocą których specjaliści w swoim fachu tworzą efekty wizualne łapczywie pożerające lwią część budżetu. Tymczasem jeszcze dwie dekady temu filmowcy sięgali po całkiem kreatywne metody, mające na celu oszukanie oczu widzów. I chociaż dominowała wówczas pirotechnika, animacja poklatkowa czy skomplikowana animatronika, to niektóre zapierające dech w cyckach efekty w słynnych blockbusterach uzyskano w sposób karygodnie wręcz… tani!

20 gifów przedstawiających niecodzienne sytuacje VIII

39 665  
287   27  
W tym odcinku m.in. dziewczyna siłująca się z psem, rozgrzana kulka kontra kostka lodu oraz jak biega jeż.

George R.R. Martin wyjawił prawdziwy powód, dlaczego ostatnie sezony „Gry o tron” były takie kiepskie - Filmoteka Joe Monstera

49 428  
172   61  
W dzisiejszym odcinku dowiemy się pewnej bardzo ciekawej rzeczy dotyczącej ostatnich sezonów serialu „Gra o tron”, sprawdzimy, dlaczego lepiej nie wybierać nadchodzącego planu z reklamami od Netflixa, a na koniec dowiemy się, jak pracuje się z Marvelem.

#1. „Cobra Kai” na nowym trailerze


Tak, to już kolejny rok za nami, więc pora na kolejny sezon serialu „Cobra Kai”. Po porażce w turnieju Doliny i wygranej Cobra Kai, Terry Silver zaczyna mieć coraz bardziej ambitne plany. Ściąga do miasta swoich nowych popleczników i planuje wielką ekspansję.

Główni bohaterowie nie zamierzają się temu bezczynnie przyglądać i planują kontratak. Co z tego wyjdzie? Przekonamy się już 9 września. A tymczasem obejrzyjcie sobie nowy zwiastun piątego sezonu serialu:

https://youtu.be/VUJPMD-PjbQ

#2. W sieci pojawił się nowy zwiastun „Wednesday”, czyli najnowszej wersji kultowej „Rodziny Addamsów”


„Rodzina Addamsów” pojawiła się na wielkim ekranie niejednokrotnie. Był nawet serial i wiele wskazuje na to, że niebawem doczekamy się kolejnego. Tym razem będzie to jednak nieco inne podejście do tematu, bowiem Tim Burton postanowił skupić się na jednej konkretnej postaci – Wednesday Addams, w którą wcieli się Jenna Ortega.

W sieci pojawił się ostatnio nowy trailer serialu, który możecie obejrzeć poniżej. Póki co niestety wciąż nie znamy dokładnej daty premiery. Wiadomo jedynie, że nastąpi ona jeszcze jesienią tego roku. Oczywiście na Netflixie.

https://youtu.be/G4QHrAcZalc

#3. George R.R. Martin praktycznie nie pracował przy ostatnich sezonach „Gry o tron”


Pamiętacie jeszcze ten niezręczny moment, kiedy serial „Gra o tron” zaczął wyprzedzać książki, na podstawie których został nakręcony? Przecież „Pieśń Lodu i Ognia” zakończyła się w chwili śmierci Jona Snowa, a to miało miejsce przecież w sezonie piątym. A co z sezonami 6, 7 i 8?

Twórcy uspokajali, że cały czas są w kontakcie z twórcą „Pieśni…”, George'em R.R. Martinem. No i wszyscy byli spokojni. Po latach wyszło jednak na jaw, że ten kontakt był, delikatnie mówiąc, mocno ograniczony.

W ostatnim wywiadzie dla The Sunday Times Martin wyjawił, że od sezonu 5. wzwyż tak naprawdę nie był prawie w ogóle zaangażowany w proces produkcyjny:

Właściwie to od sezonów 5 i 6, a od 7 i 8 to już definitywnie, twórcy mi przestali mówić o tym, co zamierzają robić. Dlaczego? Nie wiem – musicie zapytać producentów serialu, Dana i Davida.

Martin podkreślił, że już znacznie bardziej zaangażowany jest w proces produkcyjny serialu „Ród Smoka” niż w ostatnie sezony „Gry o tron”.

A skoro już jesteśmy przy „Rodzie Smoka”, to może obejrzyjmy sobie przy okazji nowy zwiastun:

https://youtu.be/blHoET7H0TY
Premiera już 21 sierpnia na HBO Max.

#4. Jak współpracuje się z Marvelem? Spece od CGI zabrali głos w sprawie


Ludzie w ostatnim czasie lubią sobie ponarzekać. A to pracownicy branży gier komputerowych, a to kontrolerzy ruchu lotniczego (tylko w Polsce), aż wreszcie artyści pracujący przy robieniu efektów specjalnych. W tym ostatnim przypadku podobno z czasem jest coraz gorzej, a sytuacji nie poprawia pogarszające się z każdym rokiem podejście zleceniodawców. Tutaj skupimy się na Marvel Studios, który jest jednym z największych zleceniodawców w tym wypadku.

Dziennikarze z Gizmodo postanowili dotrzeć do przedstawicieli branży, którzy mieli przyjemność współpracować z Marvelem w trakcie swojej kariery. Okazuje się, że praca z gigantem wcale nie należy do najłatwiejszych. Jeden z rozmówców stwierdził, że pracy jest naprawdę dużo, a zapowiada się, że będzie jej jeszcze więcej:

Widzisz wszystkie daty tych filmów i myślisz… To się nigdy nie skończy. Przeładowanie pracy bywa wycieńczające… Mamy już wszyscy dosyć superbohaterów. Te studia (CGI) wciąż żywią się z jednego koryta, ponieważ pracy jest tak dużo, (Marvel) potrzebuje tak wielu ludzi, a artyści pracy. Jak myślisz, dokąd indziej mogą pójść te studia?

Drugi rozmówca wspomina o małej wpadce studia, które zapomniało poinformować swoich pracowników, że przesunęło premierę filmu o miesiąc wcześniej:

Najgorzej było podczas zbliżających się premier Avengers: Wojna bez granic i Koniec gry. Przyspieszyli wtedy wydanie filmu o miesiąc, ale nie powiedzieli nam o tym. Pamiętam, że byłem wtedy z moim zespołem, kiedy przyszedł do mnie jeden z artystów i powiedział „Hej, widziałeś to?” i pokazał mi artykuł mówiący o przesunięciu daty premiery o miesiąc przez Marvel Studios.

To jednak nie koniec grzechów Marvel Studios. Jako najczęściej wymieniane w rozmowach z pracownikami były wątpliwe i wizerunkowo kiepskie decyzje studia, dostarczanie słabej jakości materiałów, z którymi ciężko pracować, przez co później osiągane są znacznie gorsze rezultaty, aż wreszcie częsty brak wypłat za nadgodziny (na co pozwala istniejąca w Wielkiej Brytanii luka prawna).

#5. Netflix z reklamami pozbawi użytkowników czegoś bardzo ważnego


Wielkimi krokami zbliża się wprowadzenie przez Netflixa tańszego pakietu obarczonego reklamami. W sieci pojawił się fragment kodu aplikacji, który ujawnił kilka istotnych kwestii związanych z nowym planem abonamentowym. Jedna z nich może szczególnie nie przypaść do gustu użytkownikom.

Przede wszystkim użytkownicy, którzy zdecydują się na plan z reklamami, nie będą mogli pobierać filmów i seriali, aby obejrzeć sobie je później w trybie offline. Dodatkowo użytkownik całkowicie będzie tracił kontrolę nad odtwarzaczem w momencie, kiedy reklamy będą wyświetlanie. No i oczywiście reklamy będą nie do pominięcia.

Czy to okaże się prawdą? O tym przekonamy się dopiero w pierwszym kwartale 2023 roku, kiedy to planowane jest wdrożenie nowego planu.

W poprzednim odcinku: Disney+ pobił Netflixa. Niestety podnosi przy okazji cenę abonamentu

172
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu 20 gifów przedstawiających niecodzienne sytuacje VIII
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Dobre filmy zniszczone przez słabe zakończenie
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu Największa ściema w historii kina kopanego! - Kim naprawdę był Frank Dux?
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu 32 klasyczne filmy, które po prostu trzeba obejrzeć
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu Gdyby nie zdjęcia i internet nie uwierzyłbyś, że takie wypadki są w ogóle możliwe V
Przejdź do artykułu 5 wyjątkowo irytujących trendów w kinie ostatniej dekady

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą