Najgłupsze wymówki facetów na seks bez gumki

#1.

„Są drogie”. Przypomniałam mu, że już ma dziecko z inną kobietą i zapytałam, ile go to kosztowało, a potem wyszłam.

#2.

Najczęściej całe to „jestem dobry w wyciąganiu”.

#3.

„Jaram za dużo zioła, więc chyba jestem bezpłodny”. Yyy, chyba?

#4.

Powiedział, że jest bezpłodny, bo zawsze ruchał swoją byłą bez gumy i nie zaszła w ciążę. Nie był pewien, czy brała tabletki antykoncepcyjne.

#5.

„Nie mogę zakładać kondomów, bo mam taką metodę: sypiam z dziewczyną przez trzy miesiące, a potem idę dalej. Jestem wierny przez te trzy miesiące, więc nie muszę zakładać gumki”. Koleś na serio był przekonany, że to zadziała.

#6.

Napisał, że ma alergię na lateks. OK, w porządku. Odpowiedziałam, że nie mam nic przeciwko prezerwatywom bez lateksu. Zablokował mnie.

#7.

„Nie potrzebuję ich, bo nie sypiam z puszczalskimi laskami”.
Chciałam odpowiedzieć, że przecież próbuje przespać się ze mną, ale się powstrzymałam.

#8.

„Apteka była zamknięta i nie kupiłem. Zapomniałem ci powiedzieć, ale skoro jesteśmy już w trakcie, dlaczego mielibyśmy przerwać?”
...Jego „w trakcie”: pocałowaliśmy się.

#9.

„Nie potrzebujemy gumki. Wiem, że nikt poza mną nie chciałby uprawiać z tobą seksu”.

#10.

Powiedział, że po wszystkim może we mnie nasikać i to zabije plemniki.

#11.

„Miałem wazektomię”. Tak naprawdę wcale nie miał.

#12.

Mam za małego kutasa. Kondom się zsunie i zostanie w tobie.

#13.

„Jeszcze żadna mnie do tego nie zmusiła”.
Nawet zaproponowałam zamiast seksu lodzika, ale był tak przybity, że założył spodnie i bez słowa oglądał Beara Gryllsa...

#14.

„Zawsze jak ich używam, to pękają. Nie ufam im”. Usłyszałam to od dopiero co poznanego kolesia, który sądził, że w ogóle rozważę taką możliwość, że dojdzie we mnie.

#15.

Znajomy miał taką wymówkę: „Jeśli nie potrafię czegoś przeliterować, nie używam tego”.

https://img.joemonster.org/i/articles_images/2022/08/6304b2e9b8c3c.mp4

#16.

„Nie dojdę”. Ziom, no to jest nas dwoje.

#17.

Jestem dziewczyną do towarzystwa i kolesie próbują mnie przekonać, że nie muszą zakładać gumki, bo są „bezpieczni”. Kochanieńki, właśnie próbujesz wyruchać dziwkę bez zabezpieczenia. To zupełne przeciwieństwo „bezpieczeństwa”.

#18.

„Jaja mi się nie mieszczą.