Gigantyczne sekwoje. Kiedy w końcu zobaczyłem je na własne oczy, wyglądały jak sztuczne. Nie mogłem pojąć wielkości tych drzew.
Samotność.
Dentysta wkracza do akcji... silny ból zęba. Niby z moją wiedzą medyczną domyślałem się, jak bolesne to może być, ale dopiero gdy dopadło mnie, przekonałem się na własnej skórze.
Kojarzysz taką scenę z dramatycznych filmów, kiedy ktoś otrzymuje straszne wiadomości przez telefon i po prostu pada na podłogę i szlocha? Zawsze wydawało mi się to zwykłym melodramatem, dopóki sam nie dostałem telefonu, że mój tato miał wypadek i zmarł.
Migreny.
Szumy uszne. To tortura.
Jak bardzo stres może nas fizycznie wykończyć. Kiedy byłem dzieckiem, moja mama miała okropną pracę w call center, która sprawiała, że była tak zestresowana, że ledwo mogła wstać z łóżka w dni wolne i dręczyła ją tajemnicza „alergia”, której lekarze nie potrafili wyjaśnić. Wtedy myślałem, że to depresja, ale teraz jako dorosły wiem, że to była naprawdę wina stresu, ponieważ sam tego doświadczyłem.
Przewlekła choroba. Nie ma absolutnie żadnego sposobu, aby naprawdę zrozumieć jej wpływ na życie, dopóki się jej nie doświadczy.
Jak bardzo boli wydalenie kamienia nerkowego.
Bezsenność.
Starsi ludzie mówiący o tym, że zbliża się deszcz na podstawie objawów zapalenia stawów.
Fizyczny ból starzenia się. Cholera.
Jak wspaniałe są wyhodowane przez siebie owoce i warzywa. Myślałem, że to tylko pusta gadka ogrodników usprawiedliwiająca ich czasochłonne hobby. Potem kupiłem dom, w którym poprzedni właściciel miał ogród warzywny i sad. Tej wiosny zobaczyłem wyrastające z ziemi szparagi. Pokroiłem je, ugotowałem i... były naprawdę niesamowite. Potem dojrzały śliwki. Nigdy ich nie lubiłem, ale pomyślałem, że spróbuję jednej. Zerwałem prosto z drzewa, ugryzłem i... „cóż, wcale nie jest taka zła, jak pamiętałem”. Świeżo zerwane owoce są o wiele bardziej soczyste niż te w sklepach. Potem zjadłem kolejną śliwkę, a potem kolejną i następną, stałem tam i jadłem śliwki przez jakieś pięć minut. A te twarde i kwaśne truskawki, które kupujesz w sklepach, są niczym w porównaniu z miękkimi, słodkimi truskawkami, lekko ciepłymi od słońca, które nigdy nie trafiają do domu, ponieważ po prostu siedzisz w ogrodzie i jesz je tak szybko, jak je zrywasz. I oczywiście... pomidory. Kiedy zaczniesz uprawiać własne, nigdy już nie będziesz chciał jeść tych ze sklepów.
Że „im jesteś starszy, tym szybciej mija ci życie”.
Tzw. „widzenie gwiazd”, myślałem, że to przesada, dopóki nie miałem bardzo silnego napadu kaszlu i nagle faktycznie zobaczyłem „gwiazdy”. Idealnie pasująca terminologia.
Jak szybko płynie czas. Z każdym rokiem wydaje się, że płynie szybciej.
Uderzenia gorąca. Nie sądziłam, że są aż tak silne.
Różnica między ciepłem wilgotnym a suchym.
Waterboarding. Byliśmy pijani i stwierdziliśmy, że przecież to tylko woda. Wstrzymaj oddech i nic ci nie będzie. Potem zgłosiłem się na ochotnika, żeby to przetestować i to było absolutnie najgorsze doświadczenie.
Ból pleców.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą