#1.

Pewnego razu wykorzystałem stos ręczników kąpielowych.

#2.

Pewnego razu w naszym lokalnym barze spotkałem dość atrakcyjną, ale kompletnie stukniętą i pijaną kobietę. Poszedłem z nią do jej domu. Na miejscu puściła płytę Lauren Hill, rozebrała się do naga i zaczęła się wić, próbując tańczyć w lubieżny sposób. Po chwili zaczęła robić mi dobrze ustami. W tym momencie do salonu wparował jej 18-letni syn, któremu najwyraźniej nie spodobało się to, co zastał na miejscu. Powiedziała mu, żeby się od niej odwalił i wybuchła między nimi ostra kłótnia. Pamiętajcie, że była totalnie pijana, naga, a na fotelu siedziałem ja ze spodniami wokół kostek i coraz mniej chętnym do dalszej współpracy penisem.
Szybko się jednak opamiętałem, zapiąłem spodnie i wyszedłem. Później się okazało, że dobrze zrobiłem, ponieważ kobieta została zatrzymana i odsiaduje wyrok za brutalną napaść i próbę dźgnięcia swojego chłopaka.

#3.

Nie ja, ale mój przyrodni brat, kiedy był młodszy, włożył fiuta do ustnika plastikowego fletu i w takim stanie został przyłapany przez moją macochę. Teraz co kilka lat na święta dostaje w prezencie flet, aby nigdy nie zapomniał o tej żenującej sytuacji.

#4.

Zadzwoniłem do mojej byłej, żeby odwiedziła mnie na nocnej zmianie. Robiliśmy to w całym biurze, a nawet w kuchni. Najgorzej jednak wspominam pufy w chill zonie.

#5.

Poszłam kupić wibrator do lokalnego supermarketu. Żeby nie wyglądało to podejrzanie, dokupiłam od razu kartkę urodzinową i torbę na prezent.

#6.

30 października 1991 roku. Przeszedłem 12 km w huraganowym wietrze na wyspie Nantucket, aby spędzić noc z moją dziewczyną.

#6.

Mój penis utknął mi w rurze od odkurzacza.

#7.

Pijany zadzwoniłem na seks-linię. Ale byłem tak pijany, że dopiero po odłożeniu słuchawki zorientowałem się, że użyłem telefonu stacjonarnego ojca zamiast swojej komórki. Następnego dnia odbyłem bardzo niezręczną rozmowę.

#8.

Waliłem konia w łazience w pracy i zapomniałem zamknąć drzwi na klucz. Wszedł dopiero co przyjęty gościu i mnie nakrył. Tydzień później się zwolnił.

#9.

Masturbowałem się do Królowej Łuczników z Clash of Clans.

#10.

Masturbowałem się w samochodzie, czekając na kumpla, który poszedł na swoją rozmowę o pracę. Doszedłem akurat, kiedy wrócił...

#11.

Próbowałem zamówić prostytutkę ma Tinderze. Miałem wysłać jej zadatek w wysokości 35 dolarów. Co się stało później? Oczywiście mnie olała, co nie było wielkim zaskoczeniem. Miałem wtedy 18 lat i byłem głupi.

#12.

U mnie standardowo. Masturbowałam się ogórkiem, robiłam sobie dobrze w pracy, pisałam sprośne wiadomości z jakimś gościem poznanym przypadkowo itd.

#13.

Zwaliłem sobie konia w przebieralni w Wallmarcie – wszystko poszło na krzesło. Do pracownika Wallmartu, który musiał to po mnie sprzątać, wiedz, że jest mi przykro i żałuję. Miałem wtedy 13 lat.

#14.

Wąchałem majtki mamy mojego kumpla, które znalazłem u niego w salonie na podłodze. Od razu przeszła mi ochota na cokolwiek, bo ich zapach wcale nie był podniecający.

#15.

Waliłem sobie konia w samochodzie w trakcie jazdy autostradą w drodze do domu od dziewczyny (wciąż byłem napalony) i przegapiłem zjazd. Przez to musiałem nadłożyć 70 km drogi do kolejnego zjazdu.