Kolejna porcja dialogów lekarzy, którzy w trudnych warunkach potrafili leczyć, a terapią dodatkową był śmiech...
Frank: On jest... Chińczykiem.
Hawkeye: Nie musisz szeptać, Frank. On wie, że jest Chińczykiem.
* * *
Klinger: Pułkownik Potter dał Radarowi kilka dni wolnego w Seulu. Zaczynał troszkę świrować. Zaczął umieszczać papier ścierny w latrynie.
* * *
Frank (przez walkie-talkie): Do wszystkich alianckich oddziałów. Podaję swoją pozycję. Gotowi? Widzę sześć gwiazd. Jestem dokładnie pod najjaśniejszą z nich.
Hawkeye: Znakomicie Frank.
BJ: Zaczną nas szukać w Betlejem.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą