W życiu każdego stworzenia są "pierwsze razy". Dla człowieka jest to na przykład pierwszy krok, potem pierwszy szlug, pierwsze tanie wino, potem pierwsza klasa i tak dalej.
Wśród innych potworów zamieszkujących naszą przeuroczą planetę również zdarzają się pierwsze razy. Dla ptaków jest to na przykład pierwszy lot, poprzedzony wyjściem z gniazda (nie dotyczy pingwinów, te latają samolotami, gdy są przewożone z jednego zoo do innego).
A oto monstrum, które zostało bohaterem dzisiejszego wpisu: sikorka modraszka :)
To jedno z rodziców. Szczęście mi przy tej okazji sprzyjało, gdyż sikory gniazdo sobie uwiły na wysokości około metra, w pniu drzewa, które rosło na środku ogrodu, tuż obok altanki. Wystarczyło chwilę posiedzieć i mieć szczęście, by trafić akurat na moment opuszczenia gniazda.
A to już pionier, pierwszy odważny małolat, któremu spieszno by rozprostować skrzydła:
Jeszcze rodzice dokarmiają;
Ale czas już trampki zwijać i wyruszać:
I hops
Pionier. Pierwszy, który wyznacza szlak dla swych braci i sióstr.
A za nim reszta, tłumnie i z ochotą, by swój świat ograniczony dotąd do paru centymetrów sześciennych dziupli dzielonej z rodzeństwem poszerzyć do bezmiaru błękitnych przestworzy:
Ci ostrożniejsi wolą najpierw się rozejrzeć:
Podczas gdy jedni cieszą się już swobodą, oddychają pełną piersią
i z ciekawością oglądają nowy świat
oraz trenują nowo zdobytą umiejętność
inni nieśmiało łypią zza krzaka na bezskrzydłego podglądacza :D
Lecz i oni w końcu stają u bram szerokiego świata w blasku chwały (i słońca)
W gnieździe siedziało ich coś koło dychy. Całe opuszczanie gniazda trwało około kwadransa. Dwóch maruderów dołączyło do reszty po jakichś dziesięciu minutach.
Teraz czeka na nie świat pełen wrażeń i niebezpieczeństw. :cyknijmy więc, co by im się wiodło.
PS. Podziękowania dla mojej żony, :kenmei, która przyłapała moment wylotu z gniazda i zrobiła część fotek.
Reszta fotek u mnie w szafie (jest ich tam kilka więcej).
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą