Odbyłem pogawędkę z pewnym osobnikiem,
Który w miejskim w parku, bez przerwy -" leżał bykiem",
"Weź się za robotę, miast leżeć na trawniku"!.
Odparł:-
"Jestem pracoholikiem, lecz jestem na odwyku".
*********************
To dzięki Pra-pra-Kobiecie,
To dzięki którejś z Pra-Ew,
Pra-Człowiek dokonał postępu,
Przez kaprys kobiety.. zszedł z drzew.
A cóż takiego zrobiła,
Podówczas tamta Pra-Babka?
:-"Nie chciała (już) tego z GAŁĘZI
Tylko P O L N E G O kwiatka".
Pra-Człowiek tłumaczył kobiecie:-
-"Na łące są lwy oraz gady.
Gdy pójdę, to mogę zginąć"!,
Przekonał Ją ??
..................Niee daał rady !!
Na próżno patrzył Jej w oczy,
Daremnie dobierał słowa.
ONA rzucała "argument",
-"Kwiat POLNY.(!).. lub..
." b o l i m n i e g ł o w a"
Pra- Adam tedy "skruszony",
Po to by:- sypiać z żoną,
Złaził chcąc nie chcąc z drzewa,
Na łąki pod drzewa koroną.
Głowę zadzierał wysoko,
(By w porę wypatrzyć wroga),
I przez to weszło nam w geny,
Chodzenie na samych nogach.
Czy wracam do dawnej postawy
Na czterech-" pełzając" w rabatkach,?
PS.
Hoduję p r z e r ó ż n e kwiaty.
"By w y b ó r mieć!!!
.w ..P a n i a c h i ..kwiatkach)..
*************************************
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą