Film o zombie-motocyklistach, wyreżyserowany przez kilku młodych adeptów szkoły filmowej z Francji. Czy faktycznie motocykliści na drodze są jak zombie czyhające na swoje ofiary?
"Motocykl musiał zostać gdzieś przewieziony, a więc trzeba było wrzucić go na autokar. Nie na przyczepkę, nie do luku bagażowego, ale dosłownie na autokar — na jego dach. Panowie nie mieli wózków widłowych, ani innych tego typu wynalazków, więc jeden z nich użył do tego głowy. Bez trzymanki, po drabinie."
Wielu na drodze na R1 i GSXRach to kozaki "szybkie-nadgarstki-mistrzowie prostej". Spróbujcie takiemu uciec.
Gość wjechał z marszu i osiągnął bardzo wysoki wynik, nie popełniając żadnego błędu.