I. Planowy

Rabinowicz mówi do Sary:
- Właśnie pomyślałem: jestem starszy od ciebie i prawdopodobnie umrę pierwszy. Porozpaczasz trochę dla picu, a kiedy już to będzie przyzwoite, poślubisz Mosze. Mój grób będzie zarastał chwastami, a ty szybko o mnie zapomnisz. Następnie zrujnujesz mój interes i sprzedasz go za grosze. A potem polecicie do Stanów i będziecie żyć z reszty moich pieniędzy.
Sara:
- Oj, nie fantazjuj. Najpierw umrzyj, a potem zobaczymy...

II. Objaśnieniowy

Jak działa reklama kontekstowa?
Ano tak: wczoraj odszedłem od komputera do toalety na 5 minut, a kiedy wróciłem - na monitorze była już reklama srajtaśmy!

III. Historyczny

Kiedyś Augusto Pinochet przemówił do ludzi:
- Tajemnica dobrego życia w kraju jest prosta - zaczął Augusto. Tłum spojrzał na niego z zainteresowaniem.
- Ciężka praca...
Kilkaset osób opuściło plac.
- Przestrzeganie prawa...
Kolejne kilkaset osób opuściło plac.
- I zero komunizmu! - zakończył Augusto, spodziewając się, że tym razem jeszcze więcej ludzi wyjdzie. Ale nikt nie odszedł.
- Dlaczego nikt nie idzie? - zapytał Pinochet. - Właśnie powiedziałem: "Zero komunizmu!". Czy wśród was nie ma ani jednego komunisty?
Z tłumu dobiegł głos:
- Wszyscy komuniści wyszli po słowach o potrzebie ciężkiej pracy i przestrzeganiu prawa!

Bonusowy

U seksuologa:
- Doktorze! Jestem gejem ...
Lekarz patrzy na znaczek PiS w klapie marynarki i mówi:
- Nie, kochanieńki, nie jesteś gejem...jest o wiele gorzej...

reklama kontekstowa

Kontekstowa <3

Raz miałem tak, że zapatrzyłem się na zdjęcie jednej gościówki z jakiegoś artu na joe, a potem oglądając seriale co rusz pojawiała się reklama z zdjęciem właśnie tej pani.

A ja kiedyś umówiłem się z panienką z tindera. I kiedy szykowałem się na randkę zaczęły mnie atakować kolejno reklamy pierścionków zaręczynowych, pieluch, adwokatów rozwodowych, a na koniec supermocnych wytrzymałych sznurów. Koniec końców tak się zapatrzyłem na te reklamy, że nie dotarłem na tę randkę.

Pinochetowski

Pinochet

Pinochet to miał szczęście, że Chilijczycy są ludźmi pełnymi wyrozumiałości dla zbrodniarzy. Gdyby trafił na inny naród pojawiałby się w anegdotkach o nogach drgających przy aplauzie tłumów albo podobnych.