Teściu miał operację, składano mu stopę na wkręty, zabieg wykonywali mu na pełnej świadomce ze znieczuleniem miejscowym.
Opowiada:
Leżę na stole operacyjnym, zabieg trwa już z pół godziny, nagle wbiega ktoś z sąsiedniej sali i krzyczy: chodźcie zobaczyć, gościa w stringach przywieźli!
Opowiada:
Leżę na stole operacyjnym, zabieg trwa już z pół godziny, nagle wbiega ktoś z sąsiedniej sali i krzyczy: chodźcie zobaczyć, gościa w stringach przywieźli!
--
Chciałbym mieć w ręku taki pilot by, nie uruchamiać nim Hitachi, ale ludzkie sny...