Zupa dobra na chłodniejsze dni, czyli już na teraz. Rozgrzewa, i dobrze napełnia żołądek, zwłaszcza w połączeniu z dobrym ciemnym pieczywem. Przepis pochodzi z południa Włoch, i pasuje mi dużo bardziej niż francuska odmiana tej zupy. Jak ktoś lubi to można w trakcie gotowania dodać ziół typowych dla Włoch, można też dodać passaty lub koncentratu, jeśli chcemy kwaśniejszą i bardziej pomidorową. Ja po przerobieniu różnych wariantów trzymam się jednak tego podstawowego. Po schłodzeniu przez noc, i ponownym zagrzaniu zupa nabiera głębszego smaku, więc polecam to robić jeśli jest czas i chęci.
Ok. 30 dag boczku wędzonego, pokrojonego na skwarki
Kilogram cebuli, pokrojonej w drobne pióra - lepiej się tu sprawdzi cebula słodsza, choć z każdej wychodzi smaczna
Bulion kurzy, tak żeby w 3/4 garnek dopełnić
2 puszki pomidorów bez skórki, lub odpowiednia liczba świeżych, obranych ze skóry i pokrojonych w kostkę
4 łyżeczki cukru
Oliwa i masło do smażenia
Sól, świeżo zmielony pieprz
Natka pietruszki i starty śmierdzący ser do posypania na talerzu
Na garnek z grubym dnem wrzucamy boczek i smażymy aż się zrumieni, i wytopi się tłuszcz. Jak już to nastąpi to do gara wrzucamy cebulę, dodajemy oliwę, masło i cukier. Nakrywamy i smażymy na małym ogniu przez 20-30 minut, mieszając dość często. Następnie dorzucamy pomidory, wlewamy wywar i doprawiamy do smaku, zagotowujemy, i zostawiamy żeby sobie pyrkało pod przykryciem przez kolejne 30 minut, od czasu do czasu mieszając. Pod koniec próbujemy i jak trzeba doprawiamy. Ew. jakby była za gęsta to dolewamy jeszcze bulionu. Po tym czasie zupę studzimy, i zostawiamy na noc w lodówce lub na balkonie jak temperatura ku temu sprzyja. Podajemy gorącą, posypaną pietruszką i jakimś dobrym serem, i do tego rzucamy obok porządną pajdę ciemnego chleba.
Smacznego
Ok. 30 dag boczku wędzonego, pokrojonego na skwarki
Kilogram cebuli, pokrojonej w drobne pióra - lepiej się tu sprawdzi cebula słodsza, choć z każdej wychodzi smaczna
Bulion kurzy, tak żeby w 3/4 garnek dopełnić
2 puszki pomidorów bez skórki, lub odpowiednia liczba świeżych, obranych ze skóry i pokrojonych w kostkę
4 łyżeczki cukru
Oliwa i masło do smażenia
Sól, świeżo zmielony pieprz
Natka pietruszki i starty śmierdzący ser do posypania na talerzu
Na garnek z grubym dnem wrzucamy boczek i smażymy aż się zrumieni, i wytopi się tłuszcz. Jak już to nastąpi to do gara wrzucamy cebulę, dodajemy oliwę, masło i cukier. Nakrywamy i smażymy na małym ogniu przez 20-30 minut, mieszając dość często. Następnie dorzucamy pomidory, wlewamy wywar i doprawiamy do smaku, zagotowujemy, i zostawiamy żeby sobie pyrkało pod przykryciem przez kolejne 30 minut, od czasu do czasu mieszając. Pod koniec próbujemy i jak trzeba doprawiamy. Ew. jakby była za gęsta to dolewamy jeszcze bulionu. Po tym czasie zupę studzimy, i zostawiamy na noc w lodówce lub na balkonie jak temperatura ku temu sprzyja. Podajemy gorącą, posypaną pietruszką i jakimś dobrym serem, i do tego rzucamy obok porządną pajdę ciemnego chleba.
Smacznego
--
Jestem bohaterem :lasowego
Czarna lista- :gen_italia
Czy wspominałem już że jestem studentem prawa?