Od dwóch dni żyłam w stałym ślinotoku. Od kiedy zobaczyłam to:

https://www.facebook.com/BuzzFeedOz/videos/1737456313152724/?theater

Dla nieposiadaczy fb już piszę, że potrzebne jest:
- 5 białek
- szklanka cukru pudru (ichnia filiżanka, ten cup)
- łyżka mączki kukurydzianej
- łyżka esencji waniliowej
- 300 ml słodkiej śmietanki do ubicia
- kilka truskawek do zmielenia
- czarne jagody, maliny i truskawki, po parę garstek każdego
- kilka listków mięty

Z białek, cukru, mączki i wanilii ubijamy bezę, wwalamy łyżkami na papier do pieczenia formując girlandę, czyli taką oponkę, wrzucamy do piekarnika na 120stC na godzinę.
Na zimną już bezę idzie ubita śmietanka, potem esy floresy zmiksowanych truskawek, jagody, maliny, pokrojone w plastry truskawki i na koniec mięta. Mi wyszło tak:





Proste jak budowa cepa, a jak przyjdzie czerwiec i będzie można z nieszklarniowych zrobić, to w amok popadnę. Jedyną rzeczą do dopracowania jest beza, bo mi nie chciała się odklejać od papieru i nie miała tak przypieczonej powierzchni, jak ta z filmiku (sugestie?), pomimo dłuższego siedzenia w piekarniku. Ale co mi tam. Tylko do jakiejś siłowni trzeba się będzie zapisać, bo mycie okien nie wystarczy na zrzucenie dupska...

Pavlova spoko, prawie tak jak :malinova

Podobno, żeby beza się do papieru nie kleiła to musi całkowicie ostygnąć w piekarniku. Albo zamiast papieru trzeba użyć jakichś silikonowych podkładek, czy takich pokrytych poteflonem

:jabba_the_hutt Pavlova :malinovej to kozaki z soli może czyścić, :malinova to Instytucja


I za rady, popróbujem

Rumianość robi się właśnie temperaturą. Najlepiej chyba na początku przygrzać tak ze 150st przez chwilę, to raz dwa cukier karmelizuje i robią się rumiane, potem trzeba obniżyć, żeby nie przesuszyć.
A z odklejaniem, to tak jak :jabba_the_hutt napisał, jak wystygną, to łatwiej.

A bo zapomniałam napisać, że ta beza to taka mięciutka i puszysta ma być, nie sucha, wcale a wcale. To chyba też i dlatego paskudnie się odkleja. Jakby czym posmarowawszy ten papier?