Witam.
Tak sobie kombinuję, na początek w temacie OC.
Dlaczego nie mozna zrobić tak, że to nie każde auto ma polisę OC, a każdy kierowca. Obecnie jest niesprawiedliwie, choć niewątpliwie korzystnie finansowo dla TU
Płacę OC za auto, ktoś komu je pożyczam powoduje kolizję, a ja tracę zniżki. Mało tego, tracę je na wszystkie auta jakie mam w danym TU ubezpieczone.
Gdyby każdy kierowca miał swoją osobistą polisę OC to on traciłby zniżki.
Dodatkowo posiadacze większej ilości aut mieliby mniej polis do opłacania. Za to jeśli rodzina posiadająca jedno auto miała by w swoich szeregach kilku kierowców - każdy płaciłby swoją oddzielną składkę OC.
Druga sprawa - połączenie wysokosci składki OC w mandatami otrzymanymi przez danego kierowcę. Czyli - policja wystawia mandat, TU o tym wie i odpowiednio koryguje wysokość skladki za kolejny rok.
Wtedy to nie same wypadki, stłuczki, kolizje a już same niewłaściwe zachowania na drodze podnoszą składkę = skłaniają do spokojniejszej jazdy.
Trzecia sprawa - blokowanie skrzyżowań w większych miastach, poprzez kierowców wjeżdżających na nie pomimo tego że nie ma gdzie zjechać.
Można by zrobić na krzyżówce takie "żółte pole" + kilka kamer.
I każdy kto zostaje na w/w polu po zmianie świateł zalicza mandat tak jak z fotoradaru, a mandat ma wpływ na wysokość składki OC...
Skrzyżowań nie ma kto blokować i mamy mniej korkow i mniej stłuczek.
Sorka za przydługi tekst. Chętnie poznam Wasze zdanie w kwestii moich przemyśleń.
Tak sobie kombinuję, na początek w temacie OC.
Dlaczego nie mozna zrobić tak, że to nie każde auto ma polisę OC, a każdy kierowca. Obecnie jest niesprawiedliwie, choć niewątpliwie korzystnie finansowo dla TU
Płacę OC za auto, ktoś komu je pożyczam powoduje kolizję, a ja tracę zniżki. Mało tego, tracę je na wszystkie auta jakie mam w danym TU ubezpieczone.
Gdyby każdy kierowca miał swoją osobistą polisę OC to on traciłby zniżki.
Dodatkowo posiadacze większej ilości aut mieliby mniej polis do opłacania. Za to jeśli rodzina posiadająca jedno auto miała by w swoich szeregach kilku kierowców - każdy płaciłby swoją oddzielną składkę OC.
Druga sprawa - połączenie wysokosci składki OC w mandatami otrzymanymi przez danego kierowcę. Czyli - policja wystawia mandat, TU o tym wie i odpowiednio koryguje wysokość skladki za kolejny rok.
Wtedy to nie same wypadki, stłuczki, kolizje a już same niewłaściwe zachowania na drodze podnoszą składkę = skłaniają do spokojniejszej jazdy.
Trzecia sprawa - blokowanie skrzyżowań w większych miastach, poprzez kierowców wjeżdżających na nie pomimo tego że nie ma gdzie zjechać.
Można by zrobić na krzyżówce takie "żółte pole" + kilka kamer.
I każdy kto zostaje na w/w polu po zmianie świateł zalicza mandat tak jak z fotoradaru, a mandat ma wpływ na wysokość składki OC...
Skrzyżowań nie ma kto blokować i mamy mniej korkow i mniej stłuczek.
Sorka za przydługi tekst. Chętnie poznam Wasze zdanie w kwestii moich przemyśleń.
--
W życiu masz tylko to na co się godzisz...