Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Inteligentna jazda > Zastanawia mnie
Bartolini360
tak sobie myślę ,czy w dzisiejszych czasach w ogóle można być szczęśliwym i czy w ogóle mozna w pełni doznać tego odczucia .
zastanawia mnie czy na serio tak duzo zalezy od pieniędzy i ogólnie sfery materialnej czy też może w grę wchodzi miłość , uduchowienie itd. wiadome że człowiek w młodym wieku nigdy nie będzie szczęśliwy bo zawsze coś jest nie tak, tu rozterki miłosne tu szkoła , rodzice i w ogóle życie jest złe i nienawidzę wszystkich ale czy w pełni dojrzałym i dorosłym życiu mozna zaznać szczęścia? bo przecież zawsze jest ta myśl , że mogę wszystko stracić albo nawet uświadamianie sobie iż nic nie trwa wiecznie , jestem ciekawy czy są wśród nas ludzie , którzy bez oszukiwania samych siebie moga uznać, że są szczęśliwi Pozdrawiam

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
pietshaq - Szkielet Szachisty · przed dinozaurami
Można, ale nie w Polsce. Ani w tak zwanych cywilizowanych krajach.

Istnieją ludzie, którym do szczęścia nie trzeba pieniędzy. Oni cieszą się życiem, w kontakcie z naturą zaspokajają swoje potrzeby biologiczne i więcej im nie trzeba. Myślę, że ludzi uważających się za szczęśliwych znalazłbyś u nomadów, u Indian, na stepach mongolskich, etc. Trochę trudno to przyswoić, bo to nie pasuje do "nowoczesnego" modelu szczęścia (w myśl którego np. kobieta nie może być szczęśliwa w roli kury domowej usługującej mężowi i dzieciom, bo nawet jeśli wydaje jej się, że jest szczęśliwa, to tylko dlatego, że nigdy nie widziała innego modelu życia). Europejczycy gotowi są zresztą nawet do takich podłości, żeby zniszczyć czyjeś poczucie szczęścia poprzez pokazanie komuś, że można inaczej, szczęśliwiej, ale w sposób obcy kulturowo człowiekowi, który był szczęśliwy, a teraz nie jest -- bo musi wybierać między mniejszym szczęściem a zdradzeniem własnej kultury.

No, a oprócz tego w tak zwanych cywilizowanych krajach nawet ktoś, kto nie potrzebuje do szczęścia pieniędzy, musi ich używać. Państwo o to dba. Dlaczego? To proste -- barteru nie da się opodatkować od dochodu, nie da się nałożyć na barter VAT, a nawet jak się nałoży, to państwa te nie są skore do przymowania danin w naturze.

Pozdrawiam,

--
Pietshaq na YouTube

sunnivva
Szczęśliwym się bywa, a nie jest.

W życiu ważny jest kontrast: nie docenisz radości, jeśli nie znasz smutku; nie wiesz, czym jest wygoda, jeśli nie poznasz niewygody; jesli nie pobędziesz sam, nigdy nie docenisz dobrego towarzystwa; itd.

Interpretacje szczęścia są różne - niewątpliwie brak czegoś może być przyczynkiem do odczuwania niezadowolenia, ale niebezpiecznie uważać, że tylko i wyłącznie ta jedna rzecz, materialna czy nie, może dac szczęście; ogranicza to Twoje horyzonty i zabija chęć do zdobywania jak najpełniejszego spektrum doświadczeń.

A odnośnie młodości - jeszcze z rozrzewnieniem wspomnisz, jakie to były beztroskie czasy i jaki wtedy byłeś szczęśliwy ;)

--
Jest dla mnie przewidziane specjalne miejsce w piekle. Tron

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
bareu - Superbojownik · przed dinozaurami
"W życiu ważny jest kontrast: nie docenisz radości, jeśli nie znasz smutku; nie wiesz, czym jest wygoda, jeśli nie poznasz niewygody; jesli nie pobędziesz sam, nigdy nie docenisz dobrego towarzystwa; itd."

Ot, ciekawostka:
Południową część archipelagu Ziemi Ognistej zamieszkiwało kilka (trzy, cztery) plemion indiańskich. Dzisiaj czystych potomków tych plemion już nie ma - oficjalne dane mówią o jednej osobie. Biały człowiek dotarł tam stosunkowo późno i skolonizował teren dopiero w drugiej połowie XIX wieku. Kiedy zaczęto poznawać i badać języki Indian okazało się, że w jednym z nich nie ma odpowiedników słów: radość, szczęście, etc. - właśnie ze względu na ekstremalnie trudne warunki życia.

donton
donton - Superbojownik · przed dinozaurami
Psycholodzy ogólnie bardzo interesują się szczęściem i było sporo badań na ten temat. Niestety nie przytoczę tu dokładnych wyników i nie rzucę nazwiskami, ani linkami, bo czytałem je już dawno, no ale w końcu to tylko forum ;)

Najpierw warto ustalić co to jest ogólnie szczęście - najczęściej chyba używa się stwierdzenia, że jest to ogólne zadowolenie z życia i ja też tak to rozumiem. Czyli ktoś szczęśliwy to ktoś bardzo zadowolony ze swojego życia.

Jednym z ciekawych badań korelacyjnych było sprawdzenie poziomu szczęścia (już nie pamiętam jakim kwestionariuszem) między bardzo bogatymi ludźmi (z tego co pamiętam z listy 1000 najbogatszych w USA), a grupą amiszów. Okazało się, że nie było istotnych różnic między tymi grupami - i tu i tu znajdowały się osoby szczęśliwe i nieszczęśliwe, średni poziom szczęścia był na podobnym poziomie. Szukanie szczęścia w dobrach materialnych raczej nie działa.

Ogólnie, analizując różne badania i teksty, wydaje mi się, że szczęście jest cechą osobniczą - jedne osoby są na ogół zadowolone ze swojego życia, a inne nie. Różne wydarzenia, czy zmiana sytuacji życiowej na pewien czas wychyla nasz poziom szczęścia w którąś stronę, jednak po pewnym czasie wraca on do poprzedniego poziomu.

Są oczywiście czynniki, które dość trwale mogą wychylić nasz poziom szczęścia, np. stresująca praca, pojawienie się dziecka, itp. jednak na ogół "krążymy" wokół naturalnego poziomu zadowolenia z życia. I kraj w jakim żyjemy nie ma na to raczej zasadniczego wpływu (chyba, że kulturowo), wystarczy spojrzeć na tak bogate kraje jak Finlandia i Japonia, gdzie depresje są dużym problemem społecznym.

moonolith
Polecam opowiadanie Stanisława Lema pt. Kobyszczę, ciekawie i dość wyczerpująco porusza temat szczęścia w życiu ;)

rybatychy
rybatychy - Superbojowniczka · przed dinozaurami
a ja podpiszę się pod tym:

"Jak kupić szczęście? - Kupując doświadczenia, nie rzeczy materialne i konsumując je w gronie innych ludzi. Wycieczka, koncert, posiłek...Smakowanie doznań czyni nas tym, kim jesteśmy, a dzielenie przeżyć czyni nasze życie szczęśliwszym. Znaczenie ma to, jak wykorzystujemy pieniądze,nie ile ich mamy. Koszt szczęścia może być równy cenie dwóch piw wypitych z przyjacielem."

E. Dunn i M. Norton w książce "Szczęśliwe pieniądze: nauka mądrzejszego wydawania"

weronikako
Jak się wie, czego się chce od życia to można być szczęśliwym. Ale czasy w których przyszło nam żyć mają druzgoczący wpływ na nas, na młodzież, nawet na starszych. Media, politycy, celebryci i otaczające nas środowisko sztucznie napędza machinę, która wbija nam do głów, że musimy posiadać różne niepotrzebne rzeczy, przez co się zaharowujemy w pracy, dążymy do czegoś co niekoniecznie nas tak naprawdę uszczęśliwi. A tym samym zapominamy o tym co daje człowiekowi prawdziwe szczęście i spokój i radość, czyli drugi człowiek, szczere związki, wspólne posiłki i czas spędzony razem.

--
Forum > Inteligentna jazda > Zastanawia mnie
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj