Byłem wtedy w małym miasteczku gdzieś w Polsce, szukałem zwykłego sklepu. Długo nic nie znalazłem, aż nagle pojawił się jakiś Fitness Shop. Zaciekawiony postanowiłem sprawdzić, co tam sprzedają. Spodziewałem się stada pakerów, opalonych dziuń i wysportowanej ekspedientki prezentującej masę różnych produktów poprawiających metabolizm, zapewniających wszystkie niezbędne mikroelementy.
Jeśli twój samochód odmawia posłuszeństwa, a niedawno wymieniłeś świece kupione po okazyjnej cenie, to być może zostały wyprodukowane w takiej fabryce:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą