Kolejny raz gracze dają popis. A wtorek prosi o weekend. No i jeszcze długa podróż samochodem, niewyspanie i procentowa kolacja to wręcz klasyczny wstęp do mega zamotki!
Razu pewnego strasznie się zgrzałem na Medal of Honor Airborne, jak już się ukazał i dostałem grę do rąk, zacinałem do późnych godzin prawie rannych. Budzę się i ona mówi:
Ty wariat jakiś jesteś.
Ja pytam - Czemu?
W nocy mnie zacząłeś szarpać i krzyczałeś: wstawaj żołnierzu, walcz, walcz!
Drugi przypadek, na początku naszej znajomości, dopiero co zaczęliśmy się lepiej poznawać i razem zamieszkaliśmy.
Noc, sen, itd.
Relacja z rana:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą