Szukaj Pokaż menu

Takie rzeczy tylko w Ameryce Południowej

130 112  
980   24  
Wyobraźcie sobie o ile fajniejsza byłaby geografia w szkole, jeśli zamiast nudnawych lekcji, każdy nowy kontynent i kraj był omawiany dopiero po odpowiedniej, lokalnej, porcji zdjęć.

Kliknij i zobacz więcej!

Dowcip z keczupem

107 246  
575   27  
Połączenie Coli i Mentosa jest już nudne, wsypywanie mąki do suszarki też już przerabialiśmy, czas na nowy sposób trollowania współmieszkańców. Poznaj wyjątkową słabość keczupu do proszku do pieczenia sody oczyszczonej.

Pracownicy infolinii łatwo nie mają LIII

51 386  
227   13  
Dziś o likwidacji szkód, dyspozycji na piśmie, spacji oraz totalny hut numeru. Jakie wiadomości otrzymuje wróżka na SMS?

Ja: XY, w czym mogę pomóc?
Klient: (szeptem do kogoś), XY... XY, zapisałeś?
Ja: Halo, dzień dobry, w czym mogę pomóc?
Klient: (szeptem) Masz? OK. (do mnie) Dzień dobry panu, chciałem zarejestrować szkodę.

* * * * *

Ja: Proszę przeliterować imionami numer rejestracyjny pojazdu.
Klientka: W jak Warszawa, M jak Mama.
Ja: ...

* * * * *

Ja: Proszę przeliterować imionami numer rejestracyjny pojazdu poszkodowanego.
Klientka: Słucham? Co mam przeliterować?
Ja: Numer rejestracyjny pani pojazdu. I proszę literować imionami, np. B jak Barbara.
Klientka: Proszę pana, ale o co pan mnie pyta. Ja nie wiem jaki ja mam numer rejestracyjny. Proszę pana, kobietę to się pyta co najwyżej o kolor pojazdu, a nie o jakiś numer rejestracyjny. No dobrze, ale może mi pan powie gdzie to mogę znaleźć.
Ja: Na dowodzie rejestracyjnym na pierwszej stronie.
Klientka: Gdzie?

* * * * *

(Rejestracja szkody majątkowej dla klienta starszego wiekiem, lekko niedosłyszącego, mówiłem jak najwolniej, rejestracja szkody przebiegła w 7 minut - czyli zadziwiająco szybko, bo czas na jedną rejestrację średni wynosi 9 minut - na koniec wystarczyło podać numer szkody i się pożegnać)
Ja: Proszę pana, podam panu teraz numer szkody, proszę przygotować coś do pisania i go zapisać.
Klient: No mam.
Ja: PL, czyli P jak Paweł i L jak Lucyna.
Klient: Peee.... nie słyszę.
Ja: Ja: PL, czyli P jak Paweł i L jak Lucyna.
Klient: Eee... No nie rozumiem pana.
Ja: Proszę pana, podaję numer szkody. PL jak Polska, proszę zapisać.
Klient: Ale ja nie rozumiem.
Ja: Proszę zapisać dwie litery, jest to początek numeru szkody.
Klient: No proszę podać.
Ja: P jak Paweł, L jak Lucyna.
Klient: Aaaa... P jak Paweł i L jak Lucyna?
Ja: Tak! Dokładnie tak!
Klient: No ja nie rozumiem.
(i tak jeden numer szkody podawałem około 12-15 min, jak zapisał w końcu PL to i tak miał dalej problem z zapisaniem jeszcze liczb w tym numerze).

* * * * *

(Pierwszy dzień pracy na rejestracji szkód majątkowych i pierwsza rozmowa)
Klientka: Proszę pana, chcę zarejestrować szkodę, śmierć zwierzęcia w wyniku choroby, tylko ja proszę, żeby to było błyskawicznie, w parę minut, bo ja nie mam czasu, a nie tak jak zwykle pół godziny.
Ja: Eee... Ee.. Proszę pani.. mmm... To ja panią przełączę do działu rejestracji szkód majątkowych, bo teraz dodzwoniła się pani do działu rejestracji szkód osobowych.
Klientka: Aha, to znów coś źle wybrałam tonowo. To proszę przełączyć.

* * * * *

Dwie rozmowy znajomych z tej samej firmy:
Konsultantka: Proszę o przeliterowania pana numeru rejestracyjnego imionami.
Klient: B jak Barbara... J jak Józef... I ... I Q... Q jak kuń, proszę pani!

* * * * *

Konsultant: Proszę o przeliterowanie imionami nazwy firmy.
Klientka: Ale ja nie rozumiem.
Konsultant: Proszę pani, abym mógł zapisać poprawnie nazwę firmy poszkodowanej, proszę o przeliterowanie tej nazwy imionami.
Klientka: Czyli?
Konsultant: Na przykład W jak Waldemar, J jak Jerzy itd.
Klientka: Ja tak nie umiem.
Konsultant: Proszę pani, ale podałem pani przykłady. Poradzi sobie pani.
Klientka: No ale ja nie jestem aż tak wykształcona i ja tak nie umiem...

* * * * *

j: Żeby z tego zrezygnować, powinna pani wysrać do nas taką dyspozycję na piśmie.
k: Co mam zrobić? Wysrać?
j: Przepraszam najmocniej: wysłać oczywiście, wysłać.
k: A może być na papierze toaletowym?

* * * * *

Klient marudzi, że mu się strony w Internecie wolno otwierają, więc jak nakazano sprawdzam kilka rzeczy na komputerze z klientem, a na koniec tak sobie jeszcze pomyślałem, że jeszcze zrobię "ping-a" na jakąś tam stronkę, aby zobaczyć jakie są czasy.
Zanim przejdę dalej nadmieniam tylko, że z klientem wpisywałem kilka innych komend, w których użył pewnego magicznego klawisza na klawiaturze
Ja: W takim czarnym okienku co panu wyskoczyło proszę wpisać ping (spacja) np. www.wp.pl i wcisnąć "enter".
KL: No i nic nie wyskakuje.
Ja: To jeszcze raz, może coś pan źle wpisał, ping (spacja) www.wp.pl.
KL: No nic się nie pokazuje.
Ja: No OK, sprawdzimy na innym komputerze.

Mija chwila, na innym kompie to samo, żadnego komunikatu klient nie dostaje, ani że Windows komendy nie rozpoznaje, nic, dosłownie zero zmiany, myślę sobie no chyba z kompem coś nie tak, po czym gdzie już jest mniej więcej 15 minut naszych starań, siedząc już przy kompie trzecim klient zadaje pytanie:

KL: Proszę pana, a co to jest ta "spacja" bo może ja coś źle wpisuję.
Ja: A jak pan robi przerwę między wyrazami, kiedy je pan wpisuje?
Kl: No to mów pan po ludzku, że o przerwę chodzi, a ja tu się zastanawiam, czy mnie pan jakimiś dziwnymi wyrazami nie obrażasz.

* * * * *

Nie wiem czy do końca infolinie, bo to była praca jako wróżka na SMS. Dostałem kiedyś takiego SMS-a od pewnej kobiety:

"Od jakiegoś czasu czuję wielką energię tam na dole i wiem, że nie jest to moja energia. Czy to możliwe, że zostałam zgwałcona astralnie?"

Podesłali: psielvis, orme, mew16 @, szczajurka.

A czy Ty także pracujesz na infolinii i masz podobne kwiatki? Tylko muszą to być rozmowy notowane przez Ciebie, a nie ściągnięte z sieci i ogólnie znane. Podziel się takimi perełkami opatrzonymi własnym komentarzem. Kliknij w ten link, a w temacie wpisz infolinia.
227
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Dowcip z keczupem
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Miejska demolka ostatniego kowboja Ameryki
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas IV
Przejdź do artykułu Anegdoty z marszałkiem Piłsudskim w roli głównej
Przejdź do artykułu Mistrzowie Internetu – Aktywiszcze u lekarza
Przejdź do artykułu Jak dobrze zaplanować emeryturę?
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Twarze oczami Picassa - rozwiązanie konkursu
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą