Nie każdy ma to szczęście, by zarabiać robiąc coś, co lubi robić w miejscu, w którym lubi bywać. Niektórzy tak bardzo cierpią, że w pewnym momencie muszą powiedzieć "dość". Dlaczego to robią? Oto kilka sytuacji, które popchnęły ludzi do ostateczności.
Praca kelnera to ciężki kawałek chleba, nie dość, że cały dzień na nogach, to jeszcze co chwila trafia się jakiś problematyczny klient. Ale raz na jakiś czas trafia się naprawdę wyjątkowy świr, którego zapamiętuje się do końca życia.
Narzeczony Kinsey French, nauczycielki ze szkoły specjalnej w Kentucky, oświadczył się jej w otoczeniu uczniów z klasy. Gdy dzień ślubu zbliżał się wielkimi krokami, państwo młodzi postanowili zaprosić także całą klasę na ceremonię weselną. Wszystkie dzieciaki z Christian Academy Rock Creek bawiły się po prostu re-we-la-cyj-nie...
#1. Kinsey French w otoczeniu swoich uczniów. Wszyscy jej podopieczni cierpią na zespół Downa.
#2. Wszystkie dziewczynki zostały druhnami, miały białe suknie i wianki z kwiatów.
#3. "To moja pierwsza klasa, pierwsza i jak do tej pory jedyna. Wiedziałam, że najważniejszy dzień w moim życiu nie odbędzie się bez ich obecności" - powiedziała Kinsey.
#4. "Są dla mnie jak rodzina".
#5. 3 czerwca 2016 roku uczniowie odprowadzili pannę French do ołtarza.
#6. Chłopcy byli odpowiedzialni za przechowanie i podanie obrączek. Spisali się bez zarzutu.
#7. Po ślubie w kościele nastąpił czas na zabawę!
#8. "Byłam naprawdę podekscytowana, to było coś niesamowitego... To, że byli przy mnie, że cieszyli się moim szczęściem i doskonale się bawili".
#9. Uczniowie zgodnie opowiadali, że ich ulubioną częścią wesela były tańce oraz pyszne jedzenie.
#10. Piękny gest państwa młodych, którzy uszczęśliwi wiele chorych dzieci. Życzymy wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą