Z jakiegoś powodu najczęściej nawiedzanymi przez złe moce miejscami są stare, zaniedbane domiszcza. Skrzypiące pod ciężarem czyiś kroków, drewniane podłogi, cienie przemykające po ścianach i wielkie zdobione lustra, w których lepiej się nie przeglądać to idealne miejsce dla zbłąkanych dusz. Okazuje się jednak, że zła energia lubi też opanować inne przedmioty. Z okazji zbliżającego się święta przypominamy zatem wywołujące ciarki na plecach, historie trzech niesławnych obrazów, o których mrocznych właściwościach tragicznie przekonali się ich właściciele.
#1. „Płaczący chłopiec”
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą