Dzisiaj o zwierzętach, penisach i niebywałych kretynach.
#1. Nieprawdziwe historie
Jest bardzo mało twardych źródeł, które wspominałyby cokolwiek o dzwonku w temacie eksperymentów, jakie prowadził Iwan Pietrowicz Pawłow. Wiemy, że większość z jego badań, również to z określeniem, czym są odruchy warunkowe i bezwarunkowe, były prowadzone w opisany wyżej sposób. Naukowiec przecinał np. gardło psa, wstawiał tam przetokę, a następnie obserwował, jakie wydzieliny są w tym miejscu wytwarzane. Kolejny pies przygotowywany do testu pozornego jedzenia miał przetokę wstawioną w innym miejscu, np. w żołądku, i tak aż do dwunastnicy, przy której Pawłow prowadził test pozornego... srania. Znana "bajka" z dzwoneczkiem to po prostu przyswajalna dla przeciętnego człowieka wizualizacja o wiele bardziej złożonego zagadnienia, nad jakim pracował naukowiec.
#2. Puma płowa
Mało zwierząt potrafi sobie zorganizować lodówkę, a ten kot jest jednym z takich właśnie spryciarzy. Większość kotów ma zupełnie inny system polowania i potrafią zabić więcej, niż same zjedzą, potem próbują to zjeść, a na koniec, jak już naprawdę dwa razy haftnęły i dociera do nich powoli, że zjedzenie trzeciego hafta niczego nie zmieni, zostawiają padlinę i idą w siną dal. Puma płowa ma lodówkę. Bądź mądry, kocie, bądź jak puma płowa.
#3. Darwin i słoń
Ich błędem było to, że postanowili podejść do słonia i położyć ręce na jego twarzy. Słoń też chciał mieć z nimi jakiś kontakt, więc zadeptał ich na śmierć. Brak morału w tej historii, po prostu nie róbmy sobie takich zdjęć.
#4. Koala to kretyn
Naukowcom nie udało się przekonać koali do zjedzenia liścia z talerza czy stołu. Zawsze wydaje się nam, że te małe miśki są ciągle na haju przez narkotyczne liście eukaliptusa, które ciągle żują, jednak okazuje się, że są po prostu bezgranicznie głupie. Z drugiej strony może rzeczywiście ogłupiają się narkotykiem do tego stopnia, że nie potrafią ogarnąć prostej czynności, jaką jest wzięcie liścia z talerza. Koale mają ponadto jedne z najmniejszych mózgów w stosunku do wielkości ciała. Masa ich mózgu nie przekracza 0,2% masy całego ciała. Koale potrafią robić tylko parę rzeczy, do których są zaprogramowane - zrywają liście, żują, śpią, przytulają się do drzew (żeby się schłodzić w upalne dni), no i potrafią pływać. To tyle.
#5. Subincyzja
Taki zabieg stosowano też wśród australijskich Aborygenów i był on częścią rytuału przejścia. Co ciekawe, Australia jest też krajem, w którym żyje najwięcej zwierząt z "podwójnym" penisem. Wiele torbaczy jest wyposażonych w taki właśnie rozdwojony przyrząd.
#6. To nie karasie jedzo gunwo
Robią to, by zyskać barierę ochronną dla swojego młodego organizmu. Można to śmiało przyrównać do szczepienia, a jeśli nawet te głupie koale się szczepią, to coś w tym musi być.
#7. Stuletnie jaja
Do stworzenia tej feerii smaków używa się jajek kaczych, gęsich lub przepiórczych. Jedzą je głównie Chińczycy mieszkający w niedużych wioskach, dla których jest to część ludowej tradycji. Stuletnie jajo można tutaj dostać w formie przystawki lub jako pełnoprawne danie.
#8. Konduktorze łaskawy
Wszystko na oczach kibiców wracających z meczu Feyenoord - Ajax. Zwyciężył Ajax z wynikiem 2:1 oraz ewolucja z wynikiem 2:0.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą