I przy okazji pokazuje, dlaczego jest uważana za jedną z najlepszych w swoim fachu. Choć czasami będzie trudno w to uwierzyć, to na każdym ze zdjęć będzie ta sama pani.
A na zakończenie bonusik, czyli jak powstają te charakteryzacje na przykładzie Alberta Einsteina.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą