Szukaj Pokaż menu

Poznaj moc małych kresek!

64 992  
209   6  
Banalny napis na bramie, który i tak wszyscy ignorują... Ale wystarczy dodać kilka małych kresek i jego skuteczność znacznie wzrasta...

Kliknij i zobacz więcej!

Kliknij na "Czytaj dalej" i zobacz jak wielokrotnie zwiększyć skuteczność takiego napisu...

Co palą twórcy LEGO?

76 014  
187   21  
Czy kupilibyście swojemu dziecku taki zestaw klocków pod choinkę?

Kliknij i zobacz więcej!

Ale zanim odpowiesz to lepiej zobacz szczegóły...

Anegdoty o malarzach XVIII

18 750  
23   1  
Kliknij i zobacz więcej!!Kolejna okazja w naszym kąciku edukacyjno - historycznym aby poznać bliżej malarzy znanych i mniej znanych.

Władysław Jarocki (1879-1965)
Profesor ASP w Krakowie. Scenograf, grafik, malarz

Pewnego razu Jarocki, będąc już w podeszłym wieku i źle słysząc spotkał na jakiejś uroczystości swoją dawną uczennice Ernę Rozenstein i zapytał ją, co porabia, czy maluje, czy wyszła za mąż.
- Owszem, wyszłam – odpowiedziała.
- A kto jest pani mężem?
- Sandauer.
- A, sam Gałek! - zawołał Jarocki mając na myśli zakopiańskiego malarza.
- Nie Gałek, tylko Sandauer – sprostowała Erna.
- A...Sandałek, to gorzej.


Elliasz Kanarek (1901-1972)
Malarz- martwe matury, portrety

Pewnego razu, jeszcze przed 1939 rokiem, w jednej z warszawskich gazet został zaatakowany malarz Elliasz Kanarek, przy czym wytknięto mu, że jest z pochodzenia Żydem. Kiedy po kilku dniach Eryk Lipiński spotkał go w kawiarni, witając się powiedział ze smutkiem:
- Elek, dowiedziałem się, że jesteś Żydem, a tak cię lubiłem...
Usłyszawszy to kanarek runął jak długi na podłogę i wierzgając nogami zaczął ryczeć na całą kawiarnię ze śmiechu.

***

Kanarek siedział pewnego razu w barze ze swym przyjacielem i popijał jasne piwo. W pewnym momencie usłyszeli podaną przez radio wiadomość, że umarł król angielski.
- Kelner! – zawołał Kanarek. – Proszę zabrać to piwo, a przynieść dwa kufle ciemnego...!


Alfons Karpiński (1875-1961)
Malarz- portrety dekoracyjne, kwiaty, pejzaże, martwe natury

Karpiński malował portret pewnego poety. Jeden z przyjaciół poety, obecny podczas malowania, prze cały czas krytykował różne szczegóły obrazu i domagał się coraz to nowych zmian.
- Słuchaj mój drogi - oświadczył wreszcie zniecierpliwiony malarz. – W końcu będziesz wymagał od portretu, żeby jeszcze mówił „mama” i „tata”.

***

Wkrótce po wojnie zorganizowano dla krakowskich plastyków stołówkę, w której wydawano również przydziały żywnościowe.
Pewnego razu wytworny, jak zwykle, artysta malarz, Alfons Karpiński, przybył do stołówki z eleganckim neseserem pod pachą. Podszedł do jednego ze stolików i zapytał, czy obiady są dobre. Kiedy usłyszał, że wszyscy je chwalą, oświadczył:
- Zastanawiam się, czy mógłbym zabierać te obiady dla mojego pieska...


W poprzednich odcinkach...


23
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Co palą twórcy LEGO?
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Anegdoty o ludziach teatru XI
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu Anegdoty o malarzach XVII
Przejdź do artykułu Memy, które przyniosą ci odrobinę uśmiechu LV
Przejdź do artykułu Anegdoty o ludziach teatru X
Przejdź do artykułu 4 współczesne problemy, które są dużo starsze, niż ci się wydaje
Przejdź do artykułu Cała prawda o samochodach sprowadzanych z Niemiec
Przejdź do artykułu Anegdoty o malarzach XVI

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą