Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

7 grzechów głównych, czyli rzeczy, które robisz, aby zwabić komary

174 478  
419   46  
Kiedy słonko bombarduje nas promieniami, piwo chłodzi się w lodówce, a przed naszymi oczami paradują skąpo odziane plażowiczki, są takie chwile, że na moment zapominamy o jeszcze jednej cesze letnich wojaży. Wysysający krew, skrzydlaty policjant nagrodzi Cię bolesnym bąblem za te oto „przewinienia”.

 

Podczas gdy naziemny mundurowy wlepi Ci mandat za czajenie się na wydmach i lubieżne wlepianie gał w cycki naturystek, to komar sowicie ukarze Cię za nieprzestrzeganie wakacyjnego nakazu nieustannego relaksowania się. To co komara kręci to nie tylko Twoja „słodka krew”, ale także ilość dwutlenku węgla, który emitujesz. Im więcej go wydalasz, tym większa szansa, że fruwająca bestia się Tobą zainteresuje. Zastosuj się więc do naszej rady i mniej się ruszaj (daruj sobie leśny jogging, jeśli nie chcesz wyglądać jak obsypany trądzikiem nastolatek).
 

 

Nie ma znaczenia, czy robisz to w miejscu publicznym, czy w zaciszu swego namiotu. Komary uwielbiają zapach, który Twoje ciało wytwarza po tym jak wlejesz w siebie kilka butelek „chmielowej perfumy”. Jest jednak pewien sposób, aby nieco zmniejszyć ilość obsiadających nas krwiopijców - zostaw w każdej butelce odrobinę browaru (łyczek, nie więcej) - jest szansa, że wydzielający się z napoju dwutlenek węgla zwabi część intruzów do piwnego basenu.

 

 

Wiadomo - wakacje to taki czas, gdy wielu dzielnych imprezowiczów woli nieustannie walczyć z grawitacją, niż przesadnie przestrzegać zasad higieny (czyli myć się częściej niż wtedy, gdy przypadkowo złapie ich deszcz). Okazuje się, że komary chętniej będą stołować się na osobie, która śmierdzi parującym kloszardem, niż na kimś, kto nie zaniedbuje codziennych pryszniców. Szczególnie nęcący jest zapach capiących, rzadko wietrzonych, stóp. Nasze ciała wydzielają zapach będący kompozycją wielu różnych związków chemicznych i w dalszym ciągu trudno jednoznacznie wskazać, który z nich tak bardzo kręci komary.

 

 

Hej, są wakacje! Po kiego wuja ubierasz się jak smutna róża nocy? Ciemne szaty z jakiegoś powodu bardziej wabią komary niż jasne ubrania. Podobno szczególną sympatią darzone są mroczne odcienie koloru niebieskiego.

 

Komar (a właściwie to komarzyca, samce mają nas głęboko w odwłoku) jest wyjątkowym przeciwnikiem ludzkiej rasy i zrobi wszystko, aby skomplikować nam rozmnażanie się. I tak też szczególnym zainteresowaniem darzy kobiety w ciąży. Panie z brzuszkiem są dwukrotnie bardziej narażone na „atak z powietrza” niż wszyscy inni. Badacze, którzy stoją za tym szokującym odkryciem twierdzą, że głównym powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, że kobiety podczas ciąży wytwarzają aż o 21% więcej dwutlenku węgla. Innym powodem może też być nieznaczne zwiększenie jej temperatury ciała, przez co więcej kuszących komary substancji wydziela się z kobiecej skóry.

 

 

Wakacje wakacjami, ale każda szanująca się kobieta zadba o to, aby w jednej z pięćdziesięciu walizek, które bierze ze sobą na tygodniowy wyjazd do słonecznego kurortu, znalazł się zestaw upiększaczy - kremów, maści, toników i innych cudownych preparatów oraz eliksirów wiecznej młodości. Wiele z tych mazi i cieczy zawiera kwasy alfa-hydroksylowe. Jednym z podstawowych składników należących do tej grupy jest kwas mlekowy - naturalny związek chemiczny, który od niepamiętnych lat wykorzystywany jest jako środek kosmetyczny (ponoć już zamożne Egipcjanki taplały się w skwaśniałym mleku).

Ludzka skóra potraktowana kremem zawierającym kwas mlekowy działa na komary niczym płachta na byka. Czy warto więc płacić za to bolesnymi bąblami? W sumie to podobne pytanie zadałem sobie przed wizytą w obskurnym, tajlandzkim domu rozpusty. Nie było warto. -C.


 

Nikt Ci nie każe wydawać fortuny na perfumy sygnowane logo Diora, ale z szacunku do samej siebie mogłabyś na czas wakacji darować sobie skraplanie swojego ciała śmierdzącą petuniami cieczą z flakonika zakupionego od domokrążcy. Komary lubią słodkie, owocowe lub kwiatowe kompozycje zapachowe i na pewno zwrócą szczególną uwagę na kobietę, która liczy na to, że przyprawiający o mdłości odór perfum pomoże jej przyciągnąć do sypialni jednego z pensjonariuszy sanatorium w Ciechocinku. Jedynymi więc gośćmi, których uświadczy, będzie wataha napalonych komarzyc.

 

Prawda jest taka, że choćbyśmy stawali na głowie, nie unikniemy tych małych, bzyczących sukinsynów. Zamiast więc z nimi walczyć, postawmy na dobre, sprawdzone środki znieczulające. A sami przyznajcie - wybór tych ostatnich jest równie duży co ilość komarów latających nam nad głowami.;)

 

Źródła: 1, 2, 3, 4

Oglądany: 174478x | Komentarzy: 46 | Okejek: 419 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało