Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

7 argumentów w obronie kanibalizmu

83 803  
146   75  
Weź tu wykarm siedem miliardów mięsożernych małp, kiedy dostęp do wartościowego jedzenia jest w wielu miejscach na świecie mocno ograniczony, a ceny dobrego mięsiwa wcale nie spadają. A gdyby tak zwrócić dobre imię kanibalizmowi? Skoro Bill Gates złamał ostatnio tabu i przed kamerą napił się wody pozyskanej z ludzkich odchodów, czemu nie mielibyśmy rozważyć też możliwości zjadania zmarłych?

#1. Ze względów ekologicznych

Nie ma się co oszukiwać – produkcja mięsa to kosztowny biznes, a prawdziwą sztuką jest szybkie wyhodowanie spasionej krowy. Oprócz jedzenia specjalnych wysokobiałkowych pasz, zwierzęta pompowane są wszelkiego rodzaju hormonami i innymi wspomagaczami wzrostu. Hodowla pochłania nie tylko mnóstwo zasobów naturalnych, które sami moglibyśmy skonsumować, ale także i wiąże się też z olbrzymią produkcją metanu – cieplarnianego gazu, wielokrotnie silniejszego niż CO2...
Kanibalizm byłby całkiem sensownym rozwiązaniem. Kto jak kto, ale my, ludzie, mamy szczególnie duży talent do zwiększania objętości naszych ciał. Jeden spasiony trup mógłby wykarmić całą rodzinę przez miesiąc!


#2. Ludzkie mięso jest smaczne

Większość kanibali chwali sobie smak ludzkiego mięsa, porównując je do wieprzowiny. Niemiec, który zasłynął z tego, że zjadł 20 kg ciała należącego do mężczyzny, który dobrowolnie zgodził się na bycie pożartym, twierdzi, że człowiecze mięsko przypomina wprawdzie wieprzowinę, ale jest odrobinę bardziej gorzkie i wyraziste. Dużo też zależy od wieku osoby, którą jemy. Na przykład mięso dzieci cenione jest za delikatną, kruchą teksturę, podobną do mięsa ryby.
Najczęstszą formą przygotowywania ludziny jest smażenie i duszenie jej w ostrych przyprawach, aczkolwiek niektóre plemiona kanibali preferują poczekać nieco z posiłkiem, aż ciało nieco skruszeje i nabierze charakterystycznego aromatu.


#3. To jest legalne

Możemy sobie debatować o tym, czy posiadanie broni powinno być legalne albo czy powinniśmy zrezygnować z karania ludzi za posiadanie dragów, ale jakoś nikomu nie przeszkadza fakt, że w wielu krajach kanibalizm nie jest zakazany. Za skonsumowanie denata nie grozi odpowiedzialność w większości państw europejskich! Najczęściej osoby złapane na akcie kanibalizmu idą do więzienia za morderstwo, nekrofilię lub „bezczeszczenie zwłok”.


#4. Jedzenie zwłok ma długą tradycję (także i na naszych ziemiach)

Mimo że obecnie kanibalizm jest tematem tabu, to jeszcze parę ładnych wieków temu nieco łaskawiej patrzono na amatorów posiłków przygotowanych z człowieczego mięsa. I wcale tu nie mówimy o jakichś ludach z afrykańskich buszów! Pochodzące z V wieku naszej ery piękne, ozdobne, osmalone kotły przeznaczone do gotowania zwłok znajdowano zarówno na terenie współczesnych Chin, jak i na Morawach, w Rumunii, Ukrainie, a nawet w Polsce. Skąd wiadomo, że w tych wielkich garnkach gotowano ludzi? Ano stąd, że najczęściej w pobliżu takiego archeologicznego znaleziska odkrywano mogiły wypełnione pozostałościami po spałaszowanych ofiarach.


#5. Leczniczy kanibalizm wprost z Egiptu

Jedzenie trupów, oprócz swych niewątpliwych walorów kulinarnych, ma też niesamowite właściwości zdrowotne. Tak w każdym razie twierdzili żyjący w XI wieku Arabowie. To dzięki nim do Europy trafiały dziwne specyfiki na bazie... egipskich mumii! Mieszkańcy naszego kontynentu dość łatwo dali się przekonać do tak nietypowego produktu. Wysuszone zwłoki były palone na popiół, a następnie mieszane z różnymi ziołami. Lek ten miał być remedium na kaszel, epilepsję, migreny oraz wrzody.


Trzeba przyznać, że biznes kręcił się świetnie – wydobywane z grobowców mumie lub ich fragmenty trafiały najpierw do Kairu, gdzie były przerabiane na „lekarstwo”, a następnie wysyłane na eksport. Jako że Europejczycy święcie wierzyli w skuteczność tego egzotycznego leku, trudno się dziwić, że główny surowiec zaczął się szybko kończyć. W 1549 roku francuska królowa Katarzyna Medycejska odbyła specjalną wyprawę do Egiptu w towarzystwie włoskich lekarzy. Monarchini osobiście nakazała splądrować niemałą ilość krypt i wydobyć z nich mumie.


#6. ...oraz jego lokalna wersja

Okazuje się, że wcale nie trzeba było wydawać fortuny, kiedy ten sam, a nawet lepszy (bo świeższy!) lek można było wyprodukować na własnym gruncie. Europejczycy, którzy przekonali się jakim to cudownym remedium jest sproszkowany trup, wkrótce i sami zaczęli dłubać w lokalnych zwłokach. Szczególnie pożądane były doczesne szczątki wisielców. A to dlatego, że częstym efektem ubocznym takiej egzekucji jest... pojawienie się wzwodu. I nie chodzi tu o wzwód jakiegoś niezdrowo podnieconego gapia, a tzw. priapizm, czyli erekcję pośmiertną wywołaną najprawdopodobniej przez uszkodzenie rdzenia kręgowego skazańca.
Europejscy specjaliści od wyrabiania trupich lekarstw twierdzili, że spożycie specyfiku na bazie wisielca z dźwigniętym kutasem dostarczy wszystkich sił witalnych potrzebnych do zwalczenia najcięższej nawet choroby.


#7. Mięso człowieka jest zdrowe

Niektóre dawne plemienia wojowników wierzyły, że zjedzenie mózgu ofiary jest niezawodnym sposobem na przejęcie jej mądrości. Raczej wątpimy, aby była to skuteczna metoda, ale nie zmienia to faktu, że ludzki mózg jest wyjątkowo bogatym w białko, tłuszcze i glukozę kąskiem. Nie należy go jednak jeść za dużo, bo można ciężko się rozchorować!
Uważa się, że ludzkie mięso jest bardzo zdrowe, oczywiście pod warunkiem, że konsumowany osobnik dbał o zbilansowaną dietę.


Pozostaje jeszcze kwestia odpowiedniego przygotowania ludziny.
Ludzkie mięso świetnie nadaje się do serwowania w rożnych formach. Taka na przykład Leonarda Cianciulli, urodzona w 1893 roku Włoszka, która szerzej jest obecnie znana jako „Wiedźma z Coreggio”, udowodniła, że ludzkie zwłoki można zjeść na słodko i popić wyborną herbatą. Kobieta zamordowała swoje trzy sąsiadki, a następnie zrobiła z nich... słodkie kruszonki, którymi częstowała odwiedzających ją gości.



Dla mniej kumatych oraz tych ze służb: redakcja Joe Monstera nie zachęca ani sama nie spożywa ludziny pod żadną postacią. Fuj. Jako ktoś mógł tak pomyśleć?!


Źródła: 1, 2, 3, 4
59

Oglądany: 83803x | Komentarzy: 75 | Okejek: 146 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało