Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Tajemnica liczby 57 (związana z historią pewnej firmy, którą znasz na pewno)

79 692  
345   77  
Mały Henry od wczesnych lat dziecięcych uwielbiał przesiadywać w kuchni. Choć było to wyłączne królestwo jego matki Anny, ta widząc ogromne zainteresowanie chłopca w czasie wolnym od szkoły i innych domowych obowiązków pozwalała mu przyglądać się swojej pracy, a z czasem dopuszczała do wykonywania prostych, kuchennych czynności.

Henry każdą chwilę spędzał u boku matki, zapisując każdą z jej receptur, a następnie z niemalże aptekarską dokładnością (był niezwykle skrupulatny w odmierzaniu składników) próbował odtwarzać zapamiętane wcześniej smaki. Z biegiem czasu przyszła kolej na kuchenne eksperymenty i tak było aż do dnia, w którym Henry przyrządził coś zwykłego, ale w niezwykły sposób. Był to tarty chrzan. Matka chłopca, jako że była głównym degustatorem i krytykiem poczynań syna, zachwycona smakiem poprosiła znajomego sklepikarza, by na próbę umieścił na swoich półkach kilka słoiczków chrzanu. W krótkim czasie podbił on serca i podniebienia okolicznych gospodyń domowych, które mając dość oszukańczych metod producentów żywności, coraz częściej wybierały smak naturalnych produktów. Popyt rósł z dnia na dzień, a wraz z nim zakończył się etap beztroskiego dzieciństwa Henry’ego. Stał się biznesmenem.

W wieku 25 lat wraz z przyjacielem założyli firmę Heinz Noble & Company, produkującą chrzan wedle oryginalnego przepisu. 7 lat później (jednak pod szyldem nowo utworzonej firmy F. & J. Heinz Company) pojawił się na rynku kolejny, jak się potem okazało, flagowy produkt – ketchup Heinz. Henry bardzo dbał o wysoką jakość produktów – osobiście dobierał dostawców warzyw, a konsumentom oferował produkt zamknięty w przezroczystej szklanej butelce, tak by mieli poczucie, że nie kupują kota w worku. Jedyne niewinne oszustwo, na jakie sobie pozwolił (a wynikało ono z jego dbałości o szczegóły), polegało na zakryciu etykietą niezbyt apetycznie wyglądającego koloru ulatniającej się górnej partii sosu. Jego walka o zdrową żywność bez konserwantów miała także wymiar polityczny – pod jego naciskiem w 1904 roku prezydent Theodore Roosevelt podpisał ustawę o czystej żywności.

Henry J. Heinz, znany ze smaku absolutnego, posiadał także inny, równie wysoce rozwinięty zmysł, mianowicie zmysł marketingowy. Kiedy na światowych targach spożywczych przydzielono mu najgorsze z możliwych miejsc wystawowych (najwyższe piętro budynku), na wizytujących gości spadł deszcz złotych karteczek z obietnicą poczęstunku, gdy tylko zdecydują się przyjść na jego stoisko. Pomysł ten okazał się być strzałem w dziesiątkę. Heinz w swoich „kampaniach” wykorzystywał zamiłowanie ludzi do darmowych poczęstunków (których dobrego smaku był pewien), a także ich wrodzonej ciekawości. Z finezją godną podziwu zrealizował kolejną akcję marketingową, która choć w swej formie wydawała się dość prozaiczna, w rzeczywistości była przebłyskiem geniuszu młodego biznesmena.


Wracając ze swej fabryki, Heinz spostrzegł reklamę salonu obuwniczego, szczycącego się szeroką ofertą 21 fasonów obuwia. I wbrew pozorom to nie zdjęcia tych wspaniałych butów, ale właśnie ich liczba szczególnie przykuła jego uwagę. Kilka dni później na ulicach Pittsburgha, w tysiącach mniej lub bardziej dziwnych miejsc, Amerykanie spostrzec mogli tajemniczą liczbę 57, i gdy była ona już na ustach wszystkich, a ciekawość mieszkańców sięgała zenitu, Heinz zdecydował się rozwiązać zagadkę. Zagadkę nowego znaku firmowego Heinz, kryjącą się pod… nic nie znaczącą liczbą 57. Niektórzy doszukiwali się w niej liczby produktów firmy, ale już w tamtych czasach było ich ponad 60. Poza tym tak oczywisty wybór byłby zbyt prosty, przez co za mało oryginalny. To w zupełności nie pasowało do geniusza, jakim był Heinz.

Liczba ta nie znaczy zupełnie nic. Wybrałem ją, bo 5 to moja szczęśliwa liczba, a 7 z kolei - żony

Henry Heinz zmarł na zapalenie płuc 14 maja 1919 roku, przeżywając 74 lata. Pozostawił po sobie ogromny jak na tamte czasy majątek i świetnie prosperujące przedsiębiorstwo, w którym pracownicy mieli dostęp do ciepłej wody, darmowej opieki medycznej i cotygodniowego manicure.
 

Czy wiesz, że:

- Ketchup Heinz podlega kontroli prędkości – jeżeli przy wytrząsaniu ze szklanej butelki przekroczy prędkość 0,045 km/h, nie może zostać dopuszczony do obrotu.
- Z ketchupu Heinz korzystają astronauci. Jako jedyny na świecie otrzymał pozytywną rekomendację NASA.

- Aby zapełnić ketchupem szklaną butelkę Heinz potrzeba 10 dorodnych pomidorów.

- Co sekundę na świecie sprzedawane są 3 butelki ketchupu Heinz.


7

Oglądany: 79692x | Komentarzy: 77 | Okejek: 345 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało